PGA 2016 - Beat Cop oraz Tower 57 zabłysnęły na targach

 

Podczas PGA 2016 w hali 7,  jedno z najciekawiej prezentujących się stanowisk posiadała ekipa 11 bit Studios, które tym razem reklamowała Frostpunk, który niestety wciąż owiany jest zasłoną milczenia, lecz zapewne już niedługo zobaczymy co nieco związanego z tą grą. W Poznaniu zagrać można było  za to,  w dwie świetnie zapowiadające się produkcje - Beat Cop,  od naszego rodzimego studia Pixel Crow oraz klasyczne Tower 57 od ekipy Pixwerk. 

 

Na wygodnych kanapach miałem okazję sprawdzić dwie zupełnie inne gry.  Zacznijmy zatem od Tower 57, które na pewno skierowane jest do trochę szerszego grona odbiorców, w końcu szybki, staro-szkolny Twin-Stick shooter w pixel-artowej grafice,  to materiał na naprawdę popularną produkcję. Twórcy starają się połączyć zarówno elementy nowoczesne jak i te świetnie spisujące się sprzed lat. Rozgrywka rozwija naszą celność oraz refleks,  przy okazji dając wiele satysfakcji z eliminowania kolejnych rywali, którzy stają nam na drodze. Jest ich wielu, a każdy z nich dysponuje innym wyposażeniem, siłą ataków oraz zasięgiem, który pozwala nam na dobranie odpowiedniej taktyki wobec rywali. Szybko załapujemy przy kim należy zmniejszyć dystans a przed kim oddalić się i z bezpiecznej odległości eliminować kolejne cele. Etapy są bardzo klasyczne i nie może to dziwić, że deweloperzy zamierzają wydać ten tytuł na Amigę. Takiego podejścia do klasyki naszej młodej branży potrzeba. W końcu to właśnie dbanie o korzenie i podstawy gier,  będą kształtować coraz bardziej zaawansowany technologicznie rozwój wirtualnej rozgrywki. Wracając jednak do samej gry, już w 2017 roku będziemy mogli wkroczyć do świata, w którym przed pociskami należy jednocześnie uciekać oraz wykorzystywać własne naboje do eliminowania kolejnych zastępów wrogów.

 

 

Beat Cop to zupełnie inny typ gry, który  również utrzymany  jest w pixel-artowej grafice, lecz w tym przypadku rozgrywka przypomina bardziej szalenie popularne swego czasu Papers, Please. Pixel Crow postanowiło wysłać nas do Nowego Yorku roku 1986, gdzie jako zdegradowany policjant - Jack Kelly musimy odkryć tajemnicę wydarzenia, które doprowadziło jego życie do poważnego zakrętu, z którego nie możemy się wydostać. Jak się na ulicach NY okazuje,  odpokutowanie niewinności nie będzie łatwe, ponieważ na nasze ręce spoglądać będą zarówno szefowie, zwykli obywatele jak i również włoska mafia i grupa miejscowych gangsterów. Nasz bohater będzie musiał pogodzić wszystkie strony i balansować na tyle, aby nie rozgniewać którejkolwiek ze stron. Rzecz jasna BC będzie posiadać kilka zakończeń, które odkryjemy jedynie po kilkukrotnym przejściu całej gry, wiadomo, że takie Freaki jak ja będą starali się poznać każdą możliwość. Premiera została przeniesiona, ale w tym czasie tworzone jest wiele dodatkowych elementów, które na 100% będą miały pozytywny wpływ na ostateczny obraz i ocenę doświadczeń z tym tytułem. Beat Cop to jednak przede wszystkim fabuła oraz wątki poboczne, które z pewnością rozbawią i przyciągną Was do zabawy na wiele godzin.