Na targach Poznań Game Arena 2016 pojawiło się studio Mooneye, które zaprezentowało swoją najnowszą grę - Lost Ember, Kickstarterowy sukces zagwarantował wydanie tej gry.
Gry akcji zdecydowanie zdominowały nasz rynek, nie może to nikogo dziwić, ponieważ wciąż rozmawiamy o wirtualnej rozgrywce, która ma przede wszystkim bawić. Ostatnimi laty do głosu dochodzą jednak produkcje starające się postawić większy nacisk na fabułę oraz opowiadanie historii poprzez każdy element rozgrywki.
Tego typu tytułem jest Lost Ember, wyjątkowa opowieść o wilku przemierzającym nowy, piękny świat. Świat, który dawno temu upadł wraz z ludnością Inrashi. Naszej podróży, będzie towarzyszyć magiczna istota posiadająca wiedzę na temat minionych wydarzeń. To właśnie ten czerwony duszek będzie przedstawiał nam historię Machu Kila, ale także zagwarantuje nam wyjątkowe moce, takie jak przejmowanie umysłu i ciał innych zwierząt. To właśnie dzięki nim będziemy mogli pokonać przeszkody niemożliwe do obejścia w głównej postaci. Podczas swojej podróży natrafimy na wiele zwierzaków, które wspomogą nas w odkryciu co tak naprawdę stało się przed laty. Po osiągnięciu aktualnego dodatkowego progu 400 tysięcy euro, do gry trafi aż 7 nowych zwierzaków.
Rozgrywka jest bardzo przyjemna i relaksująca, w końcu spokojne zwiedzanie tak pięknego miejsca nie może inaczej wpływać na graczy. Aby taki efekt wzbogacić, zaproszono do współpracy dwóch ekspertów pracujących z Rockstar Games - Craiga Connera oraz Willa Mortona. Ich praca wraz z fenomenalnie zaprojektowaną częścią wizualną, tworzą niepowtarzalne doświadczenie. Osobiście jednak mam cichą nadzieję, że to właśnie fabuła będzie najmocniejszym elementem Lost Ember. Niespotykany klimat jest szansą na opowiedzenie naprawdę wyjątkowej historii o ludziach, naszych zachowaniach oraz decyzjach, które często doprowadzają nas do wielkich tragedii.
Póki co, wciąż mamy wiele niewiadomych, ale nie oznacza to jednak, że mamy się czego obawiać, wręcz przeciwnie. Już teraz Lost Ember ma bardzo duży potencjał, który nie zostanie zaprzepaszczony. Mogłem dostrzec w niej dokładny kierunek i cel do którego starać się będzie Mooneye Studios. Mam nadzieję, że już niebawem będziemy mieli okazję dokładnie poznać losy Inrashi i ich historii.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Czyżby to Avatar ? ;)