PGA 2017 - Heliborne, czyli loty helikopterem są naprawdę dobre?

 

Na rynku dostępnych jest kilka serii symulatorów, lecz Heliborne to zupełnie nowa propozycja od studia JetCat Games, które postanowiło zabrać nas w klimaty wojskowe za sprawą helikopterów bojowych mających korzenie już w latach 50. Z resztą do dyspozycji będzie także 50 maszyn, także i tych najnowszych aż 100 wariantach uzbrojenia. Rozgrywka wieloosobowa ze znajomymi sprawi, że każdy z nas będzie miał okazję nie tylko zmierzyć się z wyzwaniem, ale także pozwoli nam na wspólną walkę w kwestii komunikacji oraz ścisłej współpracy. Twórcy zdecydowali się także na wprowadzenie zadań historycznych, które pozwolą na poczucie się tak jak prawdziwi zawodowcy. 

 

Fragment dostępny na targach był nieco niedopracowany, ponieważ nie posiadał wprowadzenia i potrzebne było samodzielne poszukiwanie opcji, sterowania oraz rozwiązań mających na celu łatwiejsze wejście do gry i próbowania swoich sił z tego typu tytułem. Szczególnie to boli ze względu na charakterystykę tego gatunku, który klasycznie wymaga od nas przynajmniej poprawnego opanowania wszystkich umiejętności. Rozgrywka jest realistyczna i wymagająca bez względu na nasz sprzęt (klawiatura i mysz/pad), ale nie jest to tytuł, który spodoba się każdemu graczowi. To bardzo charakterystyczna produkcja, która z pewnością znajdzie swoje grono fanów, nie jest to jednak gra dla każdego i część osób może poczuć się odrzucona. Najbardziej doskwierał mi jednak interfejs, który moim zdaniem słabo spisywał się w swojej roli, jednocześnie nie prezentując się zbyt ciekawie przy takim, a nie innym potencjale. 

 

Pełna wersja na papierze prezentuje się naprawdę dobrze i zdaje się oferować sporo wyjątkowych doświadczeń wynikających z bardzo dużej zawartości, która z pewnością pozwoli na wiele godzin eksperymentów i zabawy z różnego typu różnicami technologicznymi. Możliwości jest z pewnością bardzo dużo, a tylko od nas będzie zależeć czy będziemy stawiać na samotne granie czy kooperację lub rywalizację z innymi graczami.

 

 

Graficznie Heliborne zaprezentował się bardzo dobrze oferując mnóstwo świetnie odwzorowanych maszyn, które bardzo dużo zyskiwały w powietrzu, gdzie w trakcie wykonywania zadań oraz unikania ostrzału wroga można było ujrzeć co tak naprawdę potrafią te cacuszka. Niezły poziom reprezentowało także otoczenia, zarówno w postaci wody jak i lądu, które w ruchu dobrze odwzorowywało realne odpowiedniki. Szczególnie ładnie dla oka prezentowały się efekty graficzne związane ze strzałami oraz słońcem, które ślicznie się się odbijało refleksami od wielu powierzchni. Dostępne na targach mapy prezentowały się bardzo dobrze i charakteryzowały się zupełnie innymi projektami zachęcając nas do zupełnie innego podejścia w kwestii taktyki i strategii wykonania tego czy innego zadania. Udźwiękowienie również było niczego sobie, choć tutaj nie uświadczyłem jakiejś wielkiej rewelacji. Trochę mnie to zawiodło, ponieważ po tego typu tytule spodziewałem się czegoś więcej, być może jednak obecność na targach i pogłos tła negatywnie wpłynął na mój odbiór tego elementu składowego gry. Muzyka była okej, ale tutaj niestety żaden tytuł nie zapadł mi w pamięć i zapewne takie zdanie zapewne mógłbym mieć także po ograniu pełnej wersji. 

 

JetCat Games stworzyło  kompetentny symulator, który w swojej pełnej wersji oferuje naprawdę dużo zawartości, którą niestety dosyć słabo zareklamowano na samych targach. Generalnie rzecz biorąc, Heliborne pozostawił po sobie sporo pozytywnych wrażeń, jednakże kilka elementów mógłby stać na trochę wyższym poziomie. Jest to z pewnością jednak gra, która zdecydowanie spodoba się fanom symulacji, którzy będą mogli nawet w grupie doskonale bawić się skomplikowaniem oraz współpracą.