PGA 2019 - Ghostrunner, czyli czas na kolejny potencjalny polski hit?

Ghostrunner to najnowsza propozycja One More Level i All in! Games, które przybyły na PGA 2019 i zaoferowały nam satysfakcjonujący fragment rozgrywki.

 

Po niezłym i atrakcyjnym God's Trigger polskie studio zabrało się natychmiast za kolejny projekt, który na papierze okazuje się jeszcze ciekawszy niż poprzedni. Tym razem otrzymamy możliwość przeniesienia się do świata przyszłości, w którym na każdym kroku czekają niebezpieczeństwa. My wcielamy się w cybernetycznego ninja, który staje się celem do wyeliminowania ze względu na swoje niebagatelne umiejętności. W pewien sposób powracamy do życia, w czym pomógł nam tajemniczy głos, potrzebujący w tej chwili pomocy. Atak na jego więzienie właśnie następuje, a napastnicy nie cofną się przed niczym, aby utrudzić nam życie oraz wyeliminować naszego nieznanego sojusznika na dobre.

 

 

Tak mniej więcej prezentuje się skrawek historii, który miałem okazję poznać przy okazji rozgrywki, choć oczywiście jest to bardzo duże minimum bez większej dawki szczegółów. Demo pod tym względem tak naprawdę niczego więcej nie oferowało, co z resztą mogliście już dostrzec w sieci gdzie znalazło się wideo z tego fragmentu zabawy. W każdym bądź razie odnotować należy, że przynajmniej na ten moment słuchamy monologu toczącego się na wzór odświeżonego DOOM-a. To właśnie w nim mogliśmy poznać jakieś emocje protagonisty za sprawą jego interakcji i reakcji na usłyszane zdania.

 

 

Najważniejsze w prezentowanym demie było zaprezentowanie rozgrywki, co udało się twórcom doskonale uzyskać. Ghostrunner to potencjalnie znakomity, dynamiczny tytuł stawiający na walkę kataną, poruszanie się w parkour-owym stylu oraz na skuteczne unikanie pocisków. Szczególnie ta ostatnia kwestia będzie istotna z tego powodu, że jedno trafienie eliminuje naszego bohatera, w związku z czym powrócimy do punktu kontrolnego, skąd ponownie staniemy do walki. Nie oznacza to jednak, że model zręcznościowy nie stawia nam na drodze jakiegoś typu wyzwań platformowych, wręcz przeciwnie! Co jakiś czas musimy z rozmysłem i wyczuciem przemieścić się, popisując się jednocześnie odpowiednim wyczuciem, w którym momencie należy wyskoczyć, a w którym konieczne będzie wykonanie ślizgu. Z czasem możemy się zapoznać również z wykorzystywaną w określonych momentach lince oraz na możliwości przebiegnięcia po ścianie czy wykonania małego sprintu w powietrzu, dzięki któremu będziemy mogli uniknąć lecącego pocisku czy przeszkody w postaci skrzydła wiatraku.

 

Zabawa to nie tylko satysfakcjonujące siekanie, szybkie i płynne poruszanie się to także przyjemne i zmienne wyzwanie, któremu będziemy musieli podołać. One More Level już w tej chwili bawi się projektami etapów w taki sposób, abyśmy mogli się sprawdzić w różnych warunkach. Póki co zabrakło większej różnorodności wrogów czy typów przeszkód, lecz te będą i już są w zasadzie dodawane do pełnej wersji, która ukaże się za jakiś czas. W chwili obecnie posmakowałem przyjemnego tytułu i zdecydowanie czekam na więcej!

 

 

Oprawa wizualna to bez wątpienia spora zaleta tego tytułu, co wcześniej mogła potwierdzić nawiązana współpraca z Nvidią. Produkcja w dużej mierze oferuje nam zabawę na dość małych arenach, troszkę większych obszarach do zwiedzenia oraz na wąskich korytarzach, gdzie musimy uważać na każdym kroku. W ruchu wszystko co nas otacza prezentuje się miło dla oka, rozdzielczość tekstur jest niezła, postacie zostały solidnie wykonane, lecz potrzebują większej różnorodności, nie brakuje mocnego zastosowania odbić światła oraz w ogóle dynamicznego światła. W dodatku nie brakuje tutaj także spowolnienia czasu, dzięki któremu możemy dokładniej wycelować i wyłapać różnego typu detale. Interfejs jest w tej chwili oszczędny i bez wątpienia stanowi sporą zaletę z tego względu, że nie zasłania nam niczego, jednocześnie serwując konieczne informacje w prosty i przejrzysty sposób. Udźwiękowienie daje radę i przyjemnie wypada przy wielu aktywnościach. Narrator wypada świetnie i jeżeli inne postacie zostaną wykonane tak dobrze to możemy być pewni, że i ten element nas nie zawiedzie. Zapomnieć nie sposób również o muzyce, uatrakcyjniającej całość oraz pobudzającej nas do utrzymywania lub zwiększania tempa działania.

 

Na obecnym etapie mogłem się zapoznać z fragmentem zabawy, który możliwy był do zobaczenia już w sieci, przechodząc go jednak we własny sposób, przy okazji lepiej uświadamiając sobie z jak wysokim poziomem trudności możemy mieć do czynienia w momencie premiery pełnej wersji gry. Już w tej chwili mechanicznie bawiłem się doskonale, płynność spora kontrola oraz atrakcyjnie zaprojektowane poziomy sprawiają, że będziemy się mogli delektować kolejnymi próbami pokonania przeciwników bez otrzymania żadnego strzału, konieczne będzie odpowiednio bezpieczne podejście połączone wraz ze zmianami tempa, pomysłu oraz sposobów na powstrzymanie naszych przeciwników. Do dyspozycji otrzymamy interesujące dodatkowe umiejętności i narzędzia, dzięki którym całość będzie zapewniać nam sporo satysfakcji. Po raz kolejny będziemy się musieli nauczyć jak skutecznie i płynnie się poruszać bez jakiejkolwiek pomyłki, gdyż ta może zabrać nas ponownie do ostatniego punktu kontrolnego.