Shing! to zupełnie nowa gra polskiego studia Mass Creation, które zabierze nas do świata zmagającego się na co dzień z najazdem strasznych potworów.
Niezależna rodzima ekipa chce dostarczyć nam wyjątkową propozycję dążącą do zapewniania połączenie klasycznego i znanego szczególnie z przeszłości modelu, bazującego na schemacie beat'em up z perspektywy sidescroller, wraz z nowymi rozwiązaniami oraz pomysłami, które razem złożyły się póki co na obiecujący tytuł, mogący zaskoczyć wiele osób już wkrótce.
Shing! umożliwi nam przeniesienia się do świata przedstawionego, gdzie wcielimy się w jednego z przedstawicieli wyjątkowo zabójczych i doświadczonych zabójców znanych jako Yokai, którzy na co dzień mierzą się z nadciągającą olbrzymią ilością potworów dotychczas znanych jedynie za sprawą mitów. Wojownicy stają przed zadaniem odzyskania Gwiezdnego Ziarna, legendarnego i epickiego przedmiotu, który zaginął w jakżeż istotnym momencie. Rozpoczynamy walkę o odbicie go, przy okazji obserwując jak rzeczywistość zmienia się wokół nas.
W trackie prezentowanego fragmentu nie miałem przyjemności zapoznać się z większą ilością fabularnych aspektów, zatem nie mogę zbyt wiele o nich powiedzieć, niemniej najłatwiej można sobie wyobrazić, że najlepszym rozwiązaniem będą animacje, które w prezentowanym etapie świetnie przedstawiały nam nowy typ przeciwnika oraz wejścia bossa na samym końcu. Sporo o świecie przedstawionym możemy się dowiedzieć także z otoczenia, przy czym dopiero przy okazji pełnej wersji gry będzie można coś konkretniejszego dostrzec i powiązać.
Zgodnie z początkowym fragmentem, rozgrywka stanowi beat-em up-a z perspektywy sidescrollera, w którym poruszamy się od lewej do prawej strony, przy okazji trafiając na fragmenty, gdzie przygotowane zostały specjalne areny walki, przy okazji starając się walczyć z potworami. Sterowanie odbywa się z użyciem obu gałek, przy czym ta prawa odpowiada za wykonywanie ciosów, które możemy płynnie w milisekundy zmienić lub przytoczyć je po sobie w taki sposób, aby stworzyć efektowne combo. Rozpoczynamy zazwyczaj na ziemi, wykonujemy efektowne ataki, po których w chwilkę wzlatujemy w powietrzu, siekamy dalej potwora, by po chwili zmierzyć innego za pomocą ataku od góry. Każda z postaci różni się od siebie swoim wyposażeniem, charakterystyką oraz broniami sprawiającymi, że nasze akcje stają się jeszcze lepsze oraz efektywniejsze, co jest niezwykle ważne w późniejszych etapach poziomu, gdzie mierzymy się z licznymi mocnymi wrogami, do których musimy podchodzić w określony sposób. Po drodze stawiane są nam nimi wyzwania, które realizujemy, przy okazji nabijając nasz pasek mocy, dzięki któremu nie tylko nabieramy mocy, ale także wykonujemy jeszcze bardziej potężne ciosy specjalne.
Twórcy postawili w tym wypadku na większy aspekt myślenia w trakcie zmagań, nieco rezygnując ze zręcznościowego podejścia. Aby jednak zachować ścisłość, nie oznacza to oczywiście rezygnacji z postawienia na szybkie i proste sterowania, chodzi tutaj raczej o to, aby formuła wymagała od graczy zmiany swojego stylu w zależności od sytuacji, przez co znalezienie sobie jednego, jedynego rozwiązania nie jest możliwe.
Oprawa wizualna to kawał znakomicie wykonanej pracy, która zapewne już wkrótce dostarczy nam połączenie efektownego, ręcznie rysowanego stylu graficznego nawiązującego do nowoczesnych kreskówek, wraz z wyrazistymi elementami świetlnymi w kilku formach (bazowe podświetlenie, odbicia oraz podstawowe i specjalne ciosy), ślicznymi animacjami oraz bardzo dużą szczegółowością, zarówno na na pierwszych planach, gdzie walczymy, jak również na tych graniczących ze świetnie wykonane tłem. Już na etapie spokojnych momentów jest na co popatrzeć, ponieważ dostępna jest spora ilość detali oraz elementów nadających całości jeszcze lepszej prezencji. W akcji wszystko nabiera wyśmienitej płynności, dzięki czemu jeszcze przyjemniej ogląda się nasze postaci w akcji, szczególnie na tle ładnie wykonanych postaci, atakujących z różnych stron nadciągających wrogów. Gdy wszyscy mają świetne rezultaty, całość staje się zbyt jasna, lecz to kształtować się będzie w gruncie rzeczy od tego jak będziemy grali. Pomimo wielkiej ilości postaci w akcji, pojawiających się błyszczących ciosów, wybuchów oraz zmieniającej się minimalnie przestrzeni, te nie wpływają ostatecznie na utratę widoczności jako takiej. Możemy zachować teoretycznie wzrokowy kontakt na sekundę, lecz po chwili sytuacja się wyjaśnia i otrzymujemy niezły obraz. Nieco zabrakło mi obiektów na linii czarnej, będącej czymś w rodzaju przedwstępu do pierwszego planu, choć to można jeszcze dodać lub już jest, ale pojawia się na kolejnych poziomach. Udźwiękowienie nadaje wszystkiemu lekkości, jednocześnie sprawiając, że całość może niektórym osobom przypomnieć oglądane "bajki" w telewizji. Całość nieźle wieńczy muzyka nawiązująca do dalekowschodnich motywów dostarczając nam jeszcze jeden czynnik zachęcający nas do wykonania jeszcze lepszej serii.
Rozgrywkę na targach rozpocząłem z grupką innych graczy i stała się ona dość chaotyczna, przy okazji przerywana nieco lekkim wprowadzeniem w praktyce, jednakże kończyłem już na trudniejszym etapie z grupką twórców, dzięki czemu miałem szczęście przy okazji sprawdzić wariant z nowymi osobami oraz wymiataczami. W pierwszym przypadku bawiłem się dobrze, przy okazji nieźle mogą się zaznajomić z ciekawym sterowaniem oraz nadciągającymi różnorodnymi przeciwnikami. Stanowiło to nieco rozgrzewkę przed wielkim wyzwaniem jakim okazała się końcówka pokonywanego dema, gdzie nawet z wypasionym zespołem ciężko było zwyciężyć. Shing! wymaga od nas odpowiedniego poznania umiejętności, stylu ich realizacji oraz wykorzystania, wraz z rozsądnym podejściem do różnorodnych przeciwników, połączonego z odpowiednią współpracą. W jednym momencie wiele się dzieje, musimy być cały czas uważni, ponieważ podczas nabijania combo możemy bardzo łatwo nie zwrócić uwagi na umykający poziom zdrowia. Walka i poruszanie się analogami, wraz z szeregiem umiejętności sprawiają, że przez cały czas prowadzimy efektowny taniec pomiędzy wrogami, przy okazji dążąc do tego, aby nie tylko nie dać się trafić, ale także skutecznie wykorzystać słabe strony potworów. Warto śledzić najnowszą propozycję Mass Creation, ponieważ szykowana przez nich przygoda może się okazać wyjątkowo atrakcyjna i przyjemna, szczególnie w gronie znajomych.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu