PGA 2019 - Wasteland 3 dostarczy Wam niezapomniane chwile - Opinia

lubiegrac publicystyka PGA 2019 - Wasteland 3 dostarczy Wam niezapomniane chwile - Opinia
PGA 2019 - Wasteland 3 dostarczy Wam niezapomniane chwile - Opinia



Tamer Adas | 20 listopada 2019, 23:25

Wasteland 3 bez wątpienia będzie wielkim hitem, tego jestem niemalże pewien po ograniu wersji przedpremierowej, którą miałem przyjemność sprawdzić podczas targów Poznań Game Arena 2019.
 
Pustynie są już za nami, a zakończenie Wasteland 2 otwarło ścieżkę do kolejnej części, którą będziemy mogli ograć już w przyszłym roku, tymczasem dzięki uprzejmości Koch Media Polska miałem okazję do wcześniejszego zapoznania się z wersją demonstracyjną gry. Zbliżający się przedstawiciel gatunku RPG jest projektem na większą skalę z większym budżetem, co widać od pierwszych chwil i dzięki czemu możemy się naturalnie spodziewać projektu starającego się naprawić niedociągnięcia i braki poprzedniej odsłony. Rozpocznijmy jednak od....
 
 
Wersja demonstracyjna rozpoczęła się przejazdu naszym potężnym wozem, który w zasadzie nie dostarczył nam nic więcej niż aspekt monologu fabularnego, któremu towarzyszyła okazja do bliższego przyjrzenia się grafice (patrz akapit pod grafiką). Najważniejszą kwestią dla mnie w tej chwili była także obserwacja rozległości miejsc pomiędzy sobą. Przynajmniej w tym fragmencie podróż była dość długa, potwierdzając zwiększenie się skali, przy czym była to pojedyncza sesja i być może inne odbywać się będą na krótszych trasach do pokonania. Gdy już trafiliśmy tam gdzie chcieliśmy (dostępne były przynajmniej dwie ścieżki do wyboru), zdarzyła nam się wyjątkowa okazja do wykorzystania naszego pojazdu w walce, którego moc jest olbrzymia i zawsze warto będzie skorzystać z tego cudeńka! Szybka potyczka wielkie wybuchy i... wkroczyliśmy ze sporym rozmachem. ;) Przechodzimy dalej od punktu do punktu, przy okazji starając się dotrzeć do najważniejszego dla nas punktu. W międzyczasie nasze postacie stoczyły moim zdaniem zbyt mało rozmów, choć być może to akurat charakterystyka tego fragmentu gry. Przez cały czas przemawia do nas jednak pewna istotna fabularnie postać, którą poszukujemy. Z czasem w końcu do niej docieramy i... rozpoczyna się niezwykle charakterystyczny element marki. Otóż nasza rozmowa jest nie tylko nietypowa, ale także wypełniona humorem, bywa absurdalna oraz brutalna i niekiedy nieco przerażająca. Koniec końców, udało mi się uzyskać chyba najatrakcyjniejszy rezultat w postaci przeciągnięcia dotychczasowego rywala na swoją stronę. W międzyczasie jednak nie brakowało zaskoczeń i zwrotów akcji, czyli cech charakterystycznych opowieści kształtowanych przez inXile Entertainment. Poziom po raz kolejny jest niezwykle wysoki, nawet pomimo tego, że całość w tym wypadku była nieco prostacka, co intensywnie kształtował nasz cel.
 
 
Jeżeli mieliście okazję do zapoznania się z poprzednią częścią to w z początku zmian nie uświadczycie, ponieważ zasadniczy model zabawy jest w gruncie rzeczy niezmienny, a my mamy okazję do nacieszenia się licznymi ulepszeniami. Walka po raz kolejny odbywa się turach, w których wykorzystujemy swoje punkty akcji i to za ich sprawą poruszamy się, chowamy się za osłoną, atakujemy oraz wykorzystujemy umiejętności oraz gadżety do pokonania przeciwników. Sporą zmianą okazało się zmienienie tury rywali, którzy od teraz będą równolegle działać, w wyniku czego co prawda nie wszystko dostrzegamy dokładnie, ale przyspieszenie formuły jest moim zdaniem mimo wszystko pozytywnym korkiem do przodu. Niestety trochę inaczej zrealizowano system poruszania się w ramach dodatkowego procesu, przez który po strzale często nie możemy nic zrobić. Oznaczenie w tej dziedzinie okazało się mniej przejrzyste czy czytelne, choć być może mamy tutaj mały lifting, który będzie można lepiej zrozumieć, przy okazji premiery pełnego wydania wspartego przez dobry samouczek. Przy lepiej prezentujących się miejscach napotkałem na małą niedogodność w postaci przeszkód i zasłon, które o ile w naszych wypadkach są jasne, o tyle przy niektórych położeniach bandytów pozostawiają wątpliwości i sprawiają, że nie mamy pewności czy ktoś stoi za zasłoną czy może jedynak ona go nie obejmuje i możemy spokojnie doliczyć sobie w głowie pełne obrażenia. Zasłony możemy w końcu zniszczyć, choć tej kwestii tak jak niektórych innych nie możemy określić z poziomu interfejsu, który znacząco zmieniono, lecz przed twórcami musi stać jeszcze sporo czasu, ze względu na to ile informacji nam ucieka. Ponadto nie otrzymujemy sygnalizacji tak istotnych danych jak chociażby czy daną postacią możemy coś zrobić czy ona już swoją turę zakończyła, przez co wprowadzany jest mały chaos, który w ciemniejszych etapach dodatkowo się zwiększa. Generalnie dostrzec jednak należy, że sporo uwagi poświęcono na zapewnienie nam większego poziomu wygody, w wyniku czego chociażby statystyki całej grupy są brane pod uwagę razem przy chociażby otwieraniu zamków. W wyniku tego możemy uniknąć sytuacji, w których pułapka mocno zrani naszych wojaków, przy czym od teraz nasz bagaż jest wspólny. W ten sposób jeszcze szybciej będziemy mogli go obsługiwać, oszczędzając przy tym czas.
 
Na ten moment niestety nie pojawiła się możliwość szybkiego porównania przedmiotów, choć jestem przekonany o tym, że ten element zostanie dodany ze względu na zdecydowane zwiększenie wygody, nie wspominając już o tym jak na padzie nie wygodne byłoby zrezygnowanie z tego typu narzędzia, najlepiej w jakimś stopniu działającym biernie, przez cały czas. Walka odbywa się taki sam sposób jak poprzednio i w tej dziedzinie jedyną rzeczą, która różni się od innych gier jest fakt, że snajperki są słabsze niż w poprzedniej części (choć być może jest to kwestia późniejszego odblokowania umiejętności). Napotkałem mimo wszystko na pewne błędy związane z detekcją, które dawały nam już się we znaki, szczególnie przy okazji przeciwnika posługującego się miotaczem ognia. Ten potrafił zadać nam obrażenia przez pełną ścianę, co było niezrozumiałe wobec niemożności samodzielnego trafienia go z użyciem zwykłego karabinu. To jednak małe niedociągnięcia do poprawy, które z pewnością zostaną znacząco ulepszone, ponieważ tym razem szczegóły mają realnie sprawiać różnicę. Doskonałym tego przykładem jest takie zrealizowanie strzelania, w którym każdy wystrzelony pocisk ma swoją "moc" przy wystrzale, nawet jeżeli ostatecznie obrażenia nie są aż tak spektakularne. Płynność znacząco zwiększono, wygoda dostarcza nam więcej możliwości oraz okazji do delektowania się chociażby dialogami, uzyskujemy szansę do zaciętej walki z przeciwnikami. Wśród nich znajdziemy nie tylko prostych i niezbyt mądrych rzezimieszków, ale także potężniejsze jednostki z potężną zbroją czy bronią, ale najważniejsi będą bossowie i mini bossowie, których możemy de faco nie spotkać. W moim wypadku wybrałem się dostrzeżonym chwilę wcześniej pobocznym, tajnym przejściem, prowadzącym do piwnicy z robotami oraz potężnym pająkiem, który miał problem z sięgnięciem mnie. W wyniku obrania dobrej strategii nie odniosłem zbyt wielkich obrażeń, a uzyskałem dostęp do mocnego sprzętu i skrótu. Znajdują się także jednak pełnoprawne machiny czy rywali, którym często z resztą towarzyszą różnego typu sojusznicy.
 
Wasteland_3_Gamescom_2019_Full_Force  
 
Oprawa wizualna w Wasteland 3 od pierwszych chwil potrafi mocno nas "trafić", ponieważ względem drugiej odsłony jest gigantyczna. Nawet w porównaniu do pierwszych pokazów związanych z zapowiedzią "Trójki" nie można nie docenić wielkiej pracy włożonej w poziom graficzny. Wersja demonstracyjna rozpoczynała się od przemierzania etapu w śnieżycy w swoim potężnym wozie, dzięki czemu od razu mogliśmy poczuć chłód świata przedstawionego. W trakcie dynamicznego przebijania się przed drogi i zaspy śniegu dostrzec możemy jak pogoda wpływa na otoczenie, jak drzewa się uginają, jak budynki stają się białe i a ścieżki zmieniają swój kształt ze względu na nieustający opad. Następnie trafiamy już bezpośrednio do przygotowanego obszaru, gdzie czekają na nas przeciwnicy, przemykające w różne strony pociski oraz synchronizowany atak odbywający się z kilku stron. Całość może się pochwalić zwiększoną dynamiką oraz płynnością, dzięki czemu cieszyć się możemy efektownym stylem zmieniającym się chociażby ze względu na nasze wyposażenie czy pułapki poukrywane na obszarach. Masie szczegółów i efektów towarzyszyła także świetna muzyka umożliwiająca nam lepsze wczucie się w klimat, który ponownie nieco stawia nas w roli swego rodzaju odkrywców, przebijając się przez ziemie całkowicie mu nieznane. Udźwiękowienie stara się połączyć zarówno charakterystyczne wykonania z poprzedniczki wraz z większą porcją realizmu, uwzględniającą również to gdzie jesteśmy i co nas otacza, sprawiając że także nasz słuch uczestniczy w zabawie. Docierające do nas dialogi oraz monologi zostały starannie wykonane dostarczając nam także dobrą grę aktorską. Najlepszy występ trafił mi się na sam koniec, przy czym był to dopiero przedsmak.
 
Przed możliwością samodzielnego ogrywania przygotowanego fragmentu rozgrywki miałem przyjemność wysłuchać krótkiego wstępu prezentującego grę oraz założenia stojące za trzecią odsłoną. Muszę wobec tego oddać twórcom to, że faktycznie udaje im się zrealizować projekt, który jest prawdziwie takim jaki chcieli osiągnąć. Wizualnie produkcja stoi na znacznie, znacznie wyższym poziomie niż miało to miejsce w Torment: Tides of Numenera, nie wspominając o Wasteland 2 i The Bard's Tale IV: Barrows Deep, które stanowią znacznie biedniejsze i brzydsze siostry. Ostre tekstury, masa efektów, świetne animacje, dopracowana rozgrywka oraz interesująco zapowiadająca się fabuła razem mogą się okazać wielkim hitem, na który zasłużyła społeczność. Najmocniej dumni z siebie mogą być Ci, którzy uwierzyli przed laty w inExile i ich plany związane z przywróceniem hitów sprzed lat. To głównie dzięki nim w maju przyszłego roku na rynku pojawi się tytuł, który być może jako jeden z niewielu będzie mógł stanąć do walki z Cyberpunk 2077. Pokonanie giganta z Polski będzie chyba niemożliwe, ale ekipa znajdująca się obecnie pod skrzydłami Microsoftu nie tylko nas nie zawiedzie, ale może nas zachwycić mroźną przygodą Strażników.
 
Wasteland 3 ukaże się 19 maja 2020 roku.
 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners