Protocol - Wrażenia z wersji demonstracyjnej

 

Gogle wirtualnej rzeczywistości na swój sposób lekko poprawiły kreatywność niektórych ekip, które zdecydowały się zabawić z mechanikami i systemami dostępnymi nie tylko na tego typu platformy. Z takich elementów stara się korzystać najnowsza produkcja studia Fair Games, które zdecydowało się zmusić graczy do wykonywania określonych czynności zgodnie z tytułowym Protokołem, ponieważ...

 

Rozpocznijmy jednak od samego początku, czyli od fabuły, a raczej jej skrawka. Otóż w Protocol wcielamy się w tajemniczego agenta wysłanego na miejsce katastrofy statku kosmicznego, gdzie doszło do niejasnych i tajemniczych wydarzeń. W związku z czym trafiamy na miejsce i niemalże od samego początku jesteśmy obserwowani i musimy realizować kolejne czynności zgodnie z założeniami oraz zapowiedziami, ponieważ w innym wypadku doprowadzimy do tragedii, która zniszczy naszą planetę doszczętnie. W związku z czym musimy być piekielnie wręcz wierni stawianym nam zadaniom....

 

Fair Game Studio zdecydowało się wprowadzić do swojej produkcji odważne gesty, zdania czy bezkompromisowe opinie oraz humor, który nie każdemu może przypaść do gustu. Nasz protagonista jest mocno wyrazisty, choć trzeba mieć na uwadze to, że nie jest to miły chłopiec, a kawał twardego faceta. Z dwojga złego nie można nie docenić także odwagi i pomysłu na protagonistę. 

 

 

Rozgrywka od samego początku stawia przed nami zadania, które musimy realizować, a że wszystko dokonuje się poprzez proste czynności to z pewnością nie poczujemy się w pełni zadowoleni. Przyznam szczerze, że ograniczenie wszystkiego do kilku przycisków nie jest rewelacyjne, ale był to jedyny sposób, aby zastąpić wrażenia z VR. Po raz kolejny odnoszę wrażenie, że to właśnie kwestia nowej technologii spowodowała, że nie wszystko prezentuje się tak jak powinno. Specyficzna formuła może nie tylko odnieść sukces, ale także pozytywnie zmusza nas do odpowiedniego działania. Niestety w tym wypadku odniosłem wrażenie, że wiele elementów jest niejasnych, a zdarzają się takie chwile, w których nie możemy znaleźć jakiegoś bardzo ważnego przedmiotu, ponieważ znajduje się on w niewidocznym miejscu.  

 

Oprawa wizualna niestety nie prezentuje się tak dobrze jakby mogła, ponieważ wiele pracy włożono w odpowiednie ograniczenia i optymalizacje,  bez których nie będzie można cieszyć się jakimiś rewelacyjnie szczegółowymi elementami, ostrymi teksturami czy sporą dawką efektów, które mogłyby cieszyć oko graczy. Niestety nie prezentuje się tp zbyt elegancko. Wszystko jest niczym z poprzedniej generacji, a stawianie na VR  mocno dystansuje te produkcję od innych na PC. Muzyki praktycznie nie uświadczyłem, ale przynajmniej udźwiękowienie okazało się naprawdę przyjemne, ponieważ dobrze budowało atmosferę opuszczonego obiektu. 

 

Wersja demonstracyjna Protocol dostarczyła nam zarówno interesujące elementy po części zachęcające do zabawy jak i te, które odrzucają nas od tego tytułu. Niestety odniosłem wrażenie, że naprawdę dobrze się bawić można tylko i wyłącznie w przypadku posiadania gogli wirtualnej rzeczywistości, gdzie tak naprawdę rozgrywka prezentuje się znacznie lepiej. Na komputerach osobistych bez VR zabawa jest okej, jednakże w takim wariancie formuła zdecydowanie traci, gdyż niczym super specjalnym się nie wyróżnia. Jedyną kwestią są kary ze złe zrealizowanie zadania, które zgodnie z protokołem muszą być niemalże w 100% zgodne z założeniami. Szkoda, że nie wszystko stanowi aż tak spójną całość.