Kiedy tylko wyciągnąłem Realme 14 Series 5G z pudełka, od razu poczułem, że to będą świetne testy – ten telefon aspiruje do półki premium i nie próbuje tego ukrywać.
Na pierwszy rzut oka największe wrażenie zrobił na mnie wariant Mecha Silver. Srebrny tył z motywem PCB subtelnie mieni się w świetle, a pomarańczowy przycisk zasilania dodaje charakteru – to detal, który wywołał u mnie uśmiech, zanim jeszcze zdążyłem go włączyć. Obudowa jest smukła i zaskakująco lekka, dzięki czemu od pierwszej chwili miałem ochotę korzystać z telefonu bez przerwy.
Po odblokowaniu od razu zachwycił mnie ekran AMOLED 120 Hz. Animacje działają wyjątkowo płynnie, a barwy soczyste – idealne do scrollowania newsów i mobilnych bitew w Free Fire. W środku pracuje Snapdragon 6 w towarzystwie 12 GB RAM (z opcją rozszerzenia o kolejne 14 GB wirtualnego RAM‑u), więc szybkość reakcji stoi na poziomie, który kojarzę raczej z droższymi słuchawkami. Do dyspozycji mam 256 GB pamięci plus slot na kartę microSD nawet do 2 TB – więcej, niż potrzebuję na całą bibliotekę gier i seriali.
Jako gracz doceniam akumulator 6000 mAh. Po całym dniu testów – od porannego Spotify, przez popołudniowe zdjęcia, aż po wieczorną sesję w FreeFire – na liczniku zostało mi jeszcze ponad 30 %. My w specjalnym zestawie dostaliśmy jeszcze zewnętrzną chłodzącą nakładkę i powerbank 10 000 mAh, co w praktyce oznacza, że mogę cieszyć się stabilnymi klatkami i nie martwić stanem baterii nawet podczas dłuższych podróży, co w majówkę bardzo się przydało.
A skoro o klatkach mowa: Snapdragon radzi sobie z utrzymaniem 60 FPS w większości moich ulubionych tytułów. A to, co testowaliśmy, napiszemy w recenzji. W lżejszych grach potrafi wyskoczyć wyżej. Telefon nie przegrzewa się dramatycznie, a nakładka chłodząca faktycznie zbija temperaturę o kilka stopni – wyraźnie czułem chłodniejszy tył po jej założeniu.
Aparat? Na razie zrobiłem kilkanaście szybkich fotek i mogę powiedzieć tyle: główny sensor 50 MP dobrze łapie detale i nie przekłamuje kolorów, a selfie z matrycy 16 MP wyglądają naturalnie. Na pełną analizę przyjdzie czas, gdy zdjęcia nocne wylądują pod lupą.
Z plusów muszę jeszcze wymienić pełną wodoszczelność oraz łączność 5G, Wi‑Fi 6, Bluetooth 5.3 i NFC. Z minusów – brak wejścia 3,5 mm dla słuchawek i kilka niepotrzebnych aplikacji w nakładce realme UI 6.0; na szczęście odinstalowanie ich zajęło mi mniej niż kawę.
Podsumowując te pierwsze 24 h: Realme 14 Series 5G to sprzęt, który już na starcie zaskoczył mnie designem, płynnością ekranu i pewnością działania. Czy utrzyma tempo po tygodniu intensywnych testów? I czy aparat okaże się równie solidny po zmroku? O tym opowiem wam dokładnie 9 maja w pełnej recenzji. Zaglądajcie, bo będzie ciekawie!