Jeżeli szukacie dobrego sprzętu do grania w delegacji, to ten laptop to zapewni! Więcej znajdziecie w naszej recenzji Acer Predator Triton 300.
Acer zaskakuje swoją ofertą laptopów do grania, docierających do różnych segmentów i spisujących się najlepiej w wielu warunkach. Triton 300 to propozycja, która w ramach swoich niecałych 16 cali, oferuje graczom sporą moc oraz atrakcyjny rozmiar (363.4 mm x 259.1 mm x 22.9 mm) oraz wagę (2,5 kg), za sprawą której będziemy mogli zabrać swoje hity gdziekolwiek będziemy chcieli. Jak sprzęt spisał się w trakcie testów?
Pierwsze wrażenia z mini tradycją...
Urządzenie trafiło do mnie w dość klasycznym dla Acera kartonie, wewnątrz którego umieszczono klasyczny zestaw z pewnym ulepszeniem. Otóż w podstawowym pakiecie otrzymujemy duży karton wewnątrz którego kryje się także mniejszy, zabezpieczenia do niego oraz mini kartonik z zewnętrznym zasilaczem oraz okablowaniem. Już na tym etapie dostrzec mogłem, że producent stara się intensywnie wsłuchiwać w opinie społeczności. Otóż w przypadku recenzowanego niedawno Heliosa 300, sprzęt i elegancki karton ma sam laptop zabezpieczony czterech miejscach, niezależnymi od siebie narożnikami. O ile była to oszczędność materiału do opracowania, o tyle tutaj mamy do czynienia z dwoma pełnymi zastawkami.
Czemu o tym wspominam? Ponieważ w ramach dość prostego kroku, możliwość szybkiego wyciągnięcia czy schowania całego pakietu przebiega nieziemsko szybko. Trzy kroki i wszystko spoczywa jak należy, natomiast wcześniej wyciąganie całości nie było najwygodniejsze oraz sprawiało, że łatwo można było gdzieś zgubić jeden z narożników. Drobnostka, ale jej znaczenie może być znacznie większe jeżeli będziemy się często przemieszczać i potrzebować oryginalnego kartonu.
W środku sam laptop otacza lepszej jakości materiał, w którym warto będzie trzymać sprzęt, celem uniknięcia nadmiernego zbierania kurzu. To również usprawnienie, które nieco podnosi pierwsze i dalsze wrażenia.
... kontynuacja zalet i wad niestety.
Sprzęt bardzo mocno przypomina ostatnio chociażby wspomnianego Tritona 300, jednakże w tym wypadku mamy do czynienia z wyraźnie mniejszą propozycją, smuklejszą i efektowniejszą, choć nie pozbawioną ostrego gamingowego zacięcia. W przypadku tej "Trzysetki" przyjemnie wypada ekran, który jest bardzo delikatny i wąski, co w dotyku robi ciekawe wrażenie. Zawiasy wykonano tak ładnie, że z przyjemnością obserwowałem jak całość wypada w ruchu. Zestawienie klawiszy jest klasyczne, może się pochwalić atrakcyjną szerokością rozstawienia oraz wynikającą z niej przejrzystością. Z racji mniejszej formy położenie nadgarstków wypada na lepszej wysokości ramion, przez co naturalna podpórka doskonale się spisywała. Przyciski po raz kolejny gwarantują nam płynny oraz krótki skok, wyśmienicie spisujący się do pisania oraz grania, choć dla pełni komfortu, przy tej drugiej czynności warto rozważyć zewnętrzną propozycję z mechanicznymi przełącznikami pełnowymiarowymi. Podczas codziennych aktywności korzystanie z dotykowego panelu wypada atrakcyjnie, delikatne ruchy są odnotowywane, a przyciski świetnie się spisują w swojej roli.
Poza kontynuowaniem i rozwijaniem wspomnianych zalet, wraz z szerokim dostępem do portów to wydałoby się stanowić pełny zakres satysfakcjonujących doznań. Niestety ponownie zdecydowano się postawić na bardzo błyszczącą obudowę, mającą wielką tendencję do palcowania się. Samo w sobie jest to niezbyt komfortowe, choć można by na to przymknąć oko, gdyby nie inny problem. Otóż materiał nie jest zbyt chętny do powracania do stanu optymalnego, przez co przetarcia, niestety jedynie zmniejszają negatywny efekt, zamiast go eliminować w pełni. W codziennym użytku możecie nie zwrócić na to uwagi, jeżeli nie jesteście czuli na tego typu estetyczne aspekty.
Predator tylko do grania?
Seria Predator wszystkim najmocniej kojarzy się z graniem w najmocniejsze tytuły, niemniej za sprawą wspomnianej klawiatury z wielką przyjemnością tworzyłem następujące po sobie teksty, gdyż każde kliknięcie sprawiało mi sporą przyjemność oraz satysfakcję. Ta z resztą dostarcza nam czterostrefowe podświetlenie LED, dostępne w licznych trybach, wariantach oraz z licznymi barwami oraz poziomami jasności do wyboru. Całością będziemy mogli bawić się w aplikacji Predator Sense, dostępnej także z poziomu smartfona, gdzie niekiedy jeszcze wygodniej oraz szybciej będziemy mogli wybrać inny wariant, związany chociażby ze zmianą oświetlenia czy pory dnia.
Dostępny ekran oferuje nam szeroki zakres koloru, świetnym poziom jasności oraz kontrastu, dzięki czemu oglądanie Castlevanii czy F1: Jazda o życie, dostarczyło mi sporo satysfakcji. Acer zagwarantował nam wizualną platformę, dzięki której możemy przy wielu czynnościach cieszyć się z wysokiego poziomu wykonania materiałów filmowych czy zdjęciowych.
Predator Triton 300 w grach wypada wyśmienicie!
Bez wątpienia część z graczy spoglądając na GTX-a 1650 z pewnością myśli sobie, że może im brakować sporo mocy. W praktyce urządzenie może się pochwalić tak solidną optymalizacją, że nowiutkie tytuły funkcjonują tu bardzo dobrze. Przy przekątnej 15,6 cala uzyskujemy zadowalającą rozdzielczość oraz ilość szczegółów, przy której zarówno hity AAA jak i mniejsze tytuły wypadają atrakcyjnie. Niestety w przypadku produkcji z pierwszego segmentu mierzyć się będziemy musieli z niską kulturą pracy przy szybkich ruchach wentylatorów. Stan był na tyle istotny, że zwyczajnie powodował pewnego typu irytację osób trzecich znajdujących się w pokoju obok. Nieco to zadziwia, ponieważ często temperatury i moc procesora 6-rdzeniowego Intel® Core™ i7-9750H z taktowanie 2.60 GHz nie wskazywała na potrzebę takiego wysiłku urządzenia.
W trakcie testów miałem okazję sprawdzić sporo tytułów, jednakże postaram się na kilku propozycjach zebrać ogólne doświadczenie z gier z Tritona 300. Te generalnie było bardzo pozytywne, często wiele propozycji funkcjonowało na należytym poziomie, dostarczając sporą i stabilną ilość klatek na sekundę z synchronizacją funkcjonującą jak należy.
Wydane w końcówce zeszłego roku Detroit Become Human zagwarantowało mi wszystko czego potrzeba każdemu graczowi. Wyśmienita oraz wypełniona szczegółami oprawa wizualna, zarówno w trybie 30 jak i 60 klatek na sekundę działała jak należy, choć w drugim wypadku zdarzały się niestety spadki, wynikające raczej ze strony gry.
Mniejsze, choć jeszcze gorące Corruption 2029mogłem ogrywać na wysokich ustawienia z włączonymi wszystkimi efektami i funkcjami, dzięki czemu przemierzanie zniszczonych Stanów Zjednoczonych dostarczyło mi wielu pięknych widoków. Co prawda niektóre tekstury nie doczytywały się należycie szybko, jednakże to kolejny tytuł szwedzkiego studia, który sobie z tym nie poradził. W Mutant Year Zero: Road to Eden było dokładnie tak samo.
Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana wraz ze swoim szeregiem animacji oraz starannie wykonanych kart zagwarantował mi przyjemnie spędzony czas, szczególnie, że nawet podczas korzystania z panelu dotykowego jako myszki mogłem z lekkością serwować kolejne postacie i wojowników.
Wieloosobowe potyczki w Fortnite'ie stały się jeszcze atrakcyjniejsze z Tritonem 300, ponieważ gra wiele zyskała dzięki odświeżaniu na poziomie 144 Hz z czasem reakcji na poziomie 3 ms. Drugi parametr mógłby być nieco lepszy, jednakże w tej cenie nie można na to narzekać.
Pixel-artowe Noita na tym etapie zaskoczyła mnie świetną symulacją fizyki, nie tylko pod względem systemu zabawy, ale także spoglądając na wizualne aspekty tego unikatowego pomysłu. Tytuł po prostu mocno cieszy oko w gęstych korytarzach podziemi.
The Council od pierwszych chwil zapewnia nam na tym sprzęcie wiele detali i detalików twarzy, dzięki czemu pomimo specjalnej brzydoty, całość obserwujemy z wielkim zaangażowaniem.
Pozostawiłem sobie również niezależne i wykonywane od kilku lat Kentucky Route Zero, które w pełnym wydaniu prezentuje się... na wypasie, oferując nam ferrię interesujących barw oraz pomysłów do zabawy nimi w ramach różnych koncepcji czy wizji. Świat przedstawiony zwyczajnie zyskuje przy takich parametrach oraz jakości wyświetlania.
Trition 300 to laptop posługujący się małym rozmiarem, za sprawą którego momentami stanowi on świetną propozycję do włożenia do torby, zabrania na wyjazd oraz kontynuowania zabawy. Chłodzenie niestety stanowi wobec tego mały problem, ponieważ jego głośność w momencie posługiwania się połową mocy jest na tyle donośna, że niekiedy nie możliwe będzie skorzystanie ze sporych mocy obliczeniowych. AeroBlade 3D czwartej generacji niestety dostarcza to co trzeba jedynie w momentach i miejscach, gdzie kultura pracy nie jest istotna. W innych warunkach niestety wszyscy będą spoglądać na nas, ponieważ wentylatory są bardzo głośne, nie mając na myśli jedynie trybu Turbo....
Jeżeli chcecie grać jednak jedynie, w dajmy na to pokoju hotelowym, to niewątpliwie będzie to świetny sprzęt do radowania się wieloma grami, także tymi z nadchodzącej generacji konsol w bardzo dobrych warunkach. Ekran z rozdzielczością Full HD, klasycznymi proporcjami 16:9 ma jedną, kluczową wręcz zaletę, oferuje znakomity obraz podkreślający zaletę wielu gier. Dzięki zastosowaniu autorskich technologii możemy zarówno czerpać sporo przyjemności z pisania czy programowania, jak również z długich sesji filmowo-serialowych, na wyśmienitej zabawie z wieloma grami kończąc! Acer w ramach przyjemnej ceny dostarcza nam urządzenie, które nie zawiedzie oraz zapewni sporo przyjemnych sesji z ulubionymi tytułami.
Dziękujemy Acerowi za udostępnienie Tritona 300 do testów
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu