350 złotych za smartfon z bardzo wąskimi ramkami? To możliwe i właśnie dla Was to sprawdziliśmy! Czy warto go kupić? Oto nasza recenzja Doodgee N10!
Autor: Redaktor
Od paru dni mam okazję do obcowania ze smartfonem N10 firmy doodgee, który dostaliśmy od sklepu banggood. Jest to kolejny międzynarodowy sklep, który podobnie do aliexpress próbuje zdobyć polski rynek.
Na wstępie należy wspomnieć, że otrzymany telefon N10 jest bardzo tanim modelem chińskiej firmy Doogee. Na stronie banggood można go kupić za zaledwie 350 złotych.
Telefon został oparty na Androidzie 8.1, posiada duży wyświetlacz 5,8 oraz procesor pracujący z taktowaniem wynoszącym 1,6 GHz i 3GB pamięci RAM. Jak łatwo się możecie domyślić są to dość dobre parametry, szczególnie w kontekście ceny. Do tego dochodzą również atrakcyjne zdjęcia promocyjne, sugerujące solidne wykonanie i ciekawy design.
Co otrzymałem w praktyce? Ku mojemu zaskoczeniu do mojej ręki trafił się telefon dokładnie taki jak na grafikach, co należy docenić, ponieważ może się pochwalić ładnym wykonaniem oraz sporą lekkością. W porównaniu z Huawei P10 Lite odczuwalna jest różnica wagi, co wobec podobnej baterii stanowi sporą zaletę.
W pudełku otrzymujemy poza urządzeniem także i kabel oraz ładowarkę, plastikowe etui oraz gwarancję. Zabrakło chociażby słuchawek, choć te powoli trafiają tylko i wyłącznie do niektórych modeli flagowych. Nie ma się co czepiać i tak jest lepiej niż część konkurencji.
Po przeniesieniu swojej karty SIM odpaliłem smartfona, który przywitał mnie wspomnianym Androidem w wersji 8.1 bez dodatkowych nakładek. To spora zaleta, ponieważ nie wiąże się ona z uciążliwymi i nieprzydatnymi dodatkowymi elementami. Szybka synchronizacja z poprzednim modelem przeprowadzona została bez problemu i pozwoliła mi skupić się na pozostałych czynnościach.
Korzystanie z telefonu jeszcze nie było możliwe, ponieważ konieczne było zainstalowanie czy zaktualizowanie 58 aplikacji, co przebiegło niestety z problemami…. Doogee N10 mocno się “dusił” i znacząco obniżył także swoją wydajność na ten czas. Po tym czasie jednak smartfon dobrze radził sobie z problemami i dość stabilnie funkcjonował, nie pozwalając sobie na żadnego typu przycięcia.
W trakcie testów odkryłem, że zamontowany głośnik jest strasznie głośny i mocno odstający od jakości, przez co docierający do mnie dźwięk był piskliwy i płaski, co usłyszałem nawet podczas rozmów. Mikrofon okazał się jednak jeszcze gorszy, ponieważ moi rozmówcy mieli spore problemy z usłyszeniem mnie, co od jakiś 5 lat w ogóle nie występuje w modelach nawet z najniższej półki cenowej. Istotną dla mnie wadą okazał się brak systemu NFC, z którego namiętnie korzystam, także przy okazji dokonywania płatności. Nie jest to może często spotykany dodatek w tym segmencie, jednakże powoli staje się to jednak standardem.
Aparat fotograficzny funkcjonuje w N10 w zasadzie teoretycznie, ponieważ bez względu na warunki i naświetlenie zdjęcia wykonywane są z fatalną jakością. Najgorsze było jednak to, że przy braku naturalnego światła lub przy jego mocno ograniczonej ilości dochodziło do znacznych spowolnień działania, przez co na bieżąco nie mogłem widzieć tego co rejestruje obiektyw.
Funkcjonalność nadajnika jest mocno kontrowersyjna, gdyż z jednej strony oferowane jest pełne wsparcie dla standardów 2G, 3G, 4G i LTE, jednakże wystarczy wyjechać odrobinę za miasto i jesteśmy prawie odcięci. W centrach bywają spore problemy ze stabilnością i jakością połączenia.
Nie możemy zapominać o tym, że za telefon możemy zapłacić jedynie 350 złotych, co jest jak na tego typu sprzęt kwotą niewielką, pytanie jednak brzmi czy to się opłaca? Otóż nie, gdyż jego wydajność już w tej chwili jest bardzo niska i tak naprawdę niewystarczająca. Nie są w stanie tego obronić ani zaskakująco dobry wyświetlacz, ani przyzwoity wygląd. Ten drugi zresztą związany jest z dość nieprzyjemnym uczuciem obcowania z obudową. Generalne działanie nie sprawiało mi większych problemów, choć może być to głównie zasługa solidnie zoptymalizowanego systemu Android bez nakładek. Bateria wystarczała mi na dwa dni swobodnego i zrównoważonego działania, co jest rezultatem naprawdę dobrym.
Podsumowując, N10 doogee to tani smartfon spełniający oczekiwania w ramach znajomości stosunku cena/jakość. Ładnemu projektowi towarzyszy, dobrej jakości ekran, niezłe wykonanie oraz solidna bateria, jednakże urządzenie nie spełnia swoich podstawowych założeń. Głośnik zawodzi, mikrofon jedynie jest i działa słabo, a nadajnik potrafi dać nam się we znaki. W ramach kwoty otrzymujemy solidną funkcjonalność, która z pozoru może nawet przypominać sprzęt w cenie 80$, lecz w dłuższej perspektywie wrażenie może szybko prysnąć.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu