Recenzja Dream Machines DM4 Evo S - Niezły model z efektownym podwoziem!

Tamer Adas | 8 czerwca 2022, 01:05

Zapraszamy do naszej drugiej recenzji sprzętu od Dream Machines, tym razem na warsztacie znalazła się myszka dla graczy Dream Machines DM4 Evo S!

Dwa dni temu zaprezentowaliśmy Wam, jak w naszych testach wypadła podkładka Dream Machines DreamPad Rough Control, tymczasem dziś, zapraszamy Was do naszej recenzji myszy Dream Machines DM4 Evo S. Tym razem sporo uwagi poświęcam efektownej obudowie, szeregu pięknie prezentujących się kolorów podświetlenia oraz działaniu, testując myszkę w różnych gatunkach gier. Dla kogo będzie to dobra propozycja? Kto powinien zwrócić uwagę na tego “gryzonia”? Dlaczego warto wybrać tę propozycję? Odpowiedzi na te pytania, staram się udzielić Wam w poniższej cenie…

Zabezpieczenie myszki

Model trafił do nas w nietypowym, ale naprawdę ciekawym opakowaniu. Klasyczny czarny karton z informacjami o modelu oraz zdjęciami, zdecydowano się ubrać… w serię ładnie prezentujących się pasków, stanowiących… ładnie wycięte oraz przeniesione ujęcia podświetlenia RGB, które zdecydowano się w sprytny sposób zawrzeć u spodu obudowy. O nim jednak nieco niżej… Wspomniane opakowanie sprytnie i estetycznie prezentuje najistotniejsze zagadnienia.

Wnętrze to dość klasyczny zestaw plastikowych pokrywek, otaczających sam model, jego przewód oraz pozostałe elementy zestawu (instrukcje czy dodatkowe teflonowe naklejki). Całość jest pod tym względem standardowa, ale dobrze spisuje się ze swojego zadania.

Design DM4 Evo S

Sama myszka może się pochwalić nieźle zbalansowaną, czarną i matową obudową, która mimo wszystko delikatnie się świeci. Taki efekt zachowany jest niemalże wszędzie, wyjątkami są małe akcenty związane z przyciskami czy z białymi ślizgaczami. Całość jest bardzo spójna i nieźle spasowana. Sprawia pozytywne wrażenie w ręce, jednocześnie oferując zadowalający balans obciążenia czy dobre wyeksponowanie podświetlenia RGB. Wszystko wypada naprawdę atrakcyjnie, a przebijany białymi elementami spód prezentuje się na tym tle jeszcze atrakcyjniej. Najlepiej wypadł moim zdaniem przewód w oplocie, naprawdę precyzyjnie spasowanym oraz świetnie “pływającym” po wspomnianej podkładce.

Konstrukcja Dream Machines DM4 Evo S zaprojektowana jest pod kątem praworęcznych graczy, poszukujących w miarę dobrze zbalansowanej pod względem długości i szerokości obudowy. Tę doskonale zwieńcza umieszczony na dole pasek z kolorowym podświetleniem RGB, widocznym w postaci odbicia na podkładce. Całość może funkcjonować bez tego elementu, ograniczając się do informacyjnego podświetlenia na rolce i logo marki. Przyznam się szerze, że ja mimo wszystko zdecydowałem się skorzystać z umieszczonego na spodzie przycisku, rozświetlającego spód w efektowny sposób. To właśnie on czyni ten model naprawdę ślicznym. W ten sposób możemy dokładnie ujrzeć, co było de facto clue zamiarów inżynierów.

Specyfikacja Dream Machines DM4 Evo S

Prędkość maksymalna: 7.0 m/s
Polling Rate: 1000 Hz
Przełączniki 7 Kailh + rolka
Sensor optyczny: PMW3370
USB Pozłacane
DPI:
- 400,
- 800,
- 1600,
- 3200,
- 5000,
- 19000
LOD (lift off distance): ~1.8 mm
Przyciski i ich wytrzymałość
- lewy: Kailh GM 80.000.000 kliknięć
- prawy: Kailh GM 80.000.000 kliknięć
- boczne: 3.000.000 kliknięć
Scroll: Huano
Wymiary: 129 x 66 x 40 mm
Waga: 97 g (bez kabla)
Kabel: sznurówka (1.8 m)
Powłoka:
- Matowa,
- сzarna
Podświetlenie:
- Logo,
- scroll,
- dół myszki

Codzienne użytkowanie

DM4 Evo S bardzo dobrze wypada w codziennym użytkowaniu, przemyślana obudowa nie jest bardzo dobra, ale doskonale osadza się wewnątrz dłoni. W ten sposób mamy pełną kontrolę nad myszką, jednocześnie mogąc ulżyć nam podczas długich godzin pracy czy surfowania w sieci. Przyciski mają krótki skok, natomiast rolka jest bardzo precyzyjna, solidnie spisując się podczas długich czy intensywnych sesji. Przełączniki Kailh GM 8.0 spisują się świetnie nie tylko podczas grania, ale także podczas programowania, modyfikacji testów czy w trakcie pracy nad materiałami wizualnymi.

Test Dream Machines DM4 Evo S w grach

Bez dwóch zdań Dream Machines DM4 Evo S jest sprzętem opracowanym od samego początku z myślą o graczach. Warto jednak zauważyć, że już na etapie pierwszych doznań czujemy, że nie jest to propozycja stworzona z myślą o najbardziej intensywnych zmaganiach w sieci w takich e-sportowych markach jak Counter Strike Global Offensive czy League of Legends. Spora waga, dobra, ale nie rewelacyjna praca sensora sprawia, że najbardziej wymagające osoby z pewnością zdecydują się wybrać dla siebie o wiele droższy model.

Pomimo tego faktu, taka, a nie inna obudowa doskonale wypada podczas spędzania czasu na sesjach strategicznych z między innymi Hero’s Hour czy Total War Warhammmer 3. Nieźle przebiega to również podczas znacznie dynamiczniejszej zabawie z My Friend Pedro czy też w trakcie pokonywania przepięknego świata Wiedźmina 3 Dziki Gon. Jeżeli nie planujecie rywalizować w najwyższych poziomach rankingów, ale po prostu chcecie się delektować rywalizacją w Apex Legends czy Call of Duty Warzone, to nie zawiedziecie się jakością oferowaną przez tę propozycję Dream Machines. To solidna myszka, oferująca niezłą jakość oraz precyzję. Nie jest to lider szybkości, ale bez dwóch zdań do spokojnej zabawy ze znajomymi wystarczy i podoła zadaniu.

Naprawdę pozytywnie zaskoczył mnie przewód, którego oplot nie tylko prezentował się bardzo dobrze, ale także ani razu nie napotkał na spowolnienia czy przycięcia się na podkładce. W zasadzie sunął po niej wyśmienicie, pozwalając chwilami zapomnieć, że w ogóle jest obecny, co zdecydowanie należy uznać za atut tego elementu.

Na stronie modelu znaleźć możemy informacje o oprogramowaniu, które jest dostępne w dedykowanej sekcji. Z jego pomocą możemy dostosować preferowane ustawienia funkcjonowania oraz podświetlenia, bazując na naszych wyborach i najbardziej satysfakcjonującej konfiguracji.

Recenzja myszki Dream Machines DM4 Evo S: dobra propozycja dla wielu graczy?

Dream Machines DM4 Evo S wyceniony został na 139 złotych, co uważam za rozsądną wycenę tego modelu. Dobrej jakości obudowa wbrew moim pierwszym obawom nie palcuje się specjalnie, wykonanie i spasowanie stoją na dobrym poziomie, a niezłej jakości przełączniki oraz sensor optyczny PixArt 3370 robią swoją robotę. Nie jest to oczywiście model 5 czy 6. razy droższy, ale w ramach swojej ceny, osiąga swoje cele. Fani najlżejszych i najszybszych modeli bez dwóch zdań będą narzekać na sporą wagę, ale w zamian liczyć możemy na naprawdę dobrze dopasowaną do dłoni konstrukcję. Jeżeli nie jesteście najbardziej zaangażowani w e-sport czy w internetową rywalizację, to bez dwóch zdań będziecie zadowoleni z uzyskiwanych rezultatów przez DM4 Evo S. To dobra myszka za atrakcyjne pieniądze.