Recenzja filmu "JackPot!"

redaktor | 14 sierpnia 2024, 18:00

Czas na loterię!

Już jutro swoją premierę na Amazon Prime Video będzie miał film „JackPot! (Loteria)”. Mamy dla Was recenzję tego tytułu.

Film, w reżyserii Paula Feiga, który wcześniej zasłynął mniej udaną kontynuacją „Ghostbusters”, prezentuje się już nieco lepiej w „JackPot!” – filmie, który stara się łączyć akcję z komedią. Tak właśnie odbieram tę produkcję.

W rolach głównych zobaczymy Awkwafinę oraz Johna Cenę. Oboje aktorzy doskonale wcielają się w postacie, które są do nich idealnie dopasowane. Awkwafina gra aspirującą aktorkę, która wraca do Los Angeles po latach, aby spróbować swoich sił, podczas gdy John Cena wciela się w rolę zawodowego ochroniarza z bogatą przeszłością.

Fabuła filmu jest dość prosta, ale zarazem zaskakująco skomplikowana. Akcja dzieje się w roku 2030, gdy Kalifornia zmaga się z poważnym kryzysem gospodarczym. Aby rozwiązać ten problem, organizowana jest loteria z ogromnymi wygranymi, jednak z jednym poważnym haczykiem – zwycięzca musi przetrwać do zachodu słońca, a jego oprawcami mogą stać się wszyscy, ponieważ zabicie głównego zwycięzcy gwarantuje przejęcie nagrody. W ten sposób nasza bohaterka Katie (Awkwafina), w dość nieoczekiwany sposób wygrywa loterię i staje się celem bezwzględnych napastników, a Noel (John Cena) staje się jej obrońcą, pomagając jej przetrwać ataki tłumu.

Przeczytaj także:

• Ministerstwo niebezpiecznych drani - recenzja
• Wywiad z wampirem: sezon 2, recenzja 1 i 2 odcinka serialu AMC
• Szepty mroku: sezon 2 - przedpremierowa recenzja 1 oraz 2 odcinka kontynuacji serialu AMC

 

Film skupia się na budowaniu relacji między głównymi bohaterami. Relacja ta rozwija się stopniowo, od początkowego powolnego zaufania, aż do pełnego poświęcenia. To podkreśla, jak w trudnych warunkach budowanie więzi międzyludzkich może stać się niemal automatyczne. Ta dynamiczna ewolucja więzi między postaciami stanowi ważny element filmu i dodaje głębi ich interakcjom.

Film nie ma głębokiego przesłania, raczej przerysowuje aktualne zjawiska społeczne. Ukazuje społeczeństwo jako skupione na pieniądzach i egoizmie, przedstawiając grupy społeczne jako niepowstrzymane tłumy walczące o własne interesy. Całość zdaje się być satyrycznym komentarzem na temat współczesnych problemów społecznych.

Film ma spójną fabułę, ale można również dostrzec pewne absurdy. Na szczęście broń palna została wyeliminowana z powodu regulaminu loterii, choć w filmie pojawiają się ironiczne momenty podczas pościgu.

„JackPot!” koncentruje się na akcji i prostym humorze. To zdecydowanie nie jest ambitne kino artystyczne, lecz idealny wybór na piątkowy wieczór z przyjaciółmi. Obejrzawszy film, mogę powiedzieć, że nie czułem się zmęczony, a seans przebiegał w miłej atmosferze, bez większych zaskoczeń. John Cena na ekranie zdaje się zawsze pasować do podobnego klimatu filmowego – to jak z Chuckiem Norrisem, wiadomo, czego się spodziewać.

Film zawiera wiele przerysowanych scen i gagów, które mogą być bardziej zrozumiałe dla amerykańskiego widza niż dla polskiego. Oglądałem film w wersji oryginalnej, co pozwoliło mi wychwycić te niuanse, ale nie jestem pewien, jak dobrze będą one funkcjonować w wersji z dubbingiem.

Podsumowując, oceniam film na 6/10. Jest to typowe kino weekendowe, które dobrze sprawdza się w rozrywkowej roli.

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]: