Recenzja - John Wick 2

Tamer Adas | 12 lutego 2017, 14:10

John po uporaniu się ze swoimi problemami postanowił odzyskać swój wóz i spokojnie przeżyć swoją emeryturę. Rzecz jasna nie obyło się bez zabicia sporej ilości Rosjan, którzy zdecydowali się na bardzo zły ruch... Akcja rozpoczyna się bardzo szybko i już od początku czujemy, że akcja będzie głównym elementem całego filmu. Twórcy przyjęli taką konwencję, zatem nie oczekujcie na wielką fabułę, która będzie Was zachwycać. W zasadzie ujrzymy jedynie jej strzępki i służy ona jedynie nakreślaniu sensu dla wielkiej rzezi. Postacie mają ciekawe zarysowane charaktery, ale dialogi i niektóre sytuacja sprawiają, że po prostu chce nam się śmiać... Film przez dłuższy czas stara się być poważnym i czasem przez to jest dodatkowo komiczny. 

Pod koniec można wyczuć, że ktoś chciał podejść do całej produkcji z lekkim dystansem, lecz było na to już zdecydowanie zbyt późno. Wielu ludzi może poczuć się zażenowanymi i znudzonymi pierwszą częścią filmu. Zakończenie zostało przeciągnięte przez co wychodzimy z sali z lekkim zmęczeniem, gdyż oglądanie takiej ilości akcji to zbyt wiele. Bohaterowie należą do specyficznej grupy, która ma być bardzo elitarna, bądź wyjątkowa, ale z czasem utrzymywanie tego stanu zdecydowano się na wielką zmianę. Po czasie okazuje się, że wielu ludzi jest powiązanych ze sobą a w tym wszystkim siedzi nasz bohater. 

Sceny obserwuje się przyjemnie, choć twórcy wykorzystali bardzo dużą ilość wsparcia ze strony sponsorów. W związku z czym po pierwszych czterech sekundach dostrzegłem 4 reklamy, a po 2 minutach było ich ponad 13... Strzelaniny oraz starcia na bliski dystans wyglądają bardzo efektownie co gwarantują szerokie ujęcia oraz kamera z ręki i jej delikatne drgania. Na szczęście nikt nie zdecydował się na pocięcie wszystkiego co stało się ostatnimi czasy bardzo "popularne"... Specyficzny klimat może nie każdemu przypaść do gustu, ale miejsca, które odwiedzi Wick są naprawdę piękne i zostały dobrze przemyślane. 

John jest wyjątkowym zabójcą, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel, dzięki odpowiedniemu wyszkoleniu jest on wstanie poradzić sobie z każdym przeciwnikiem, choć nie obędzie się bez pewnych komplikacji. Obserwowanie jego efektownej choreografii ruchów jest naprawdę przyjemne, dostrzegamy liczne detale oraz szczegóły, dzięki którym wiemy jak udaje mu się wyjść z niebezpiecznego chwytu czy uniknąć potężnego ciosu. Posługiwanie się bronią opanował umiejętności strzeleckie, dzięki czemu żadna broń nie jest mu obca. Wszystkimi typami posługuje się z wielką łatwością oraz swobodą, nie zapominając o tym, że trzeba przeładować broń (wiele filmów o tym zapomina...). John jest tak dobry, że nie musi nawet dokładnie spoglądać w kierunku przeciwnika. 

To właśnie przez tego typu rzeczy film zdecydowanie traci, w końcu przez pół filmu jest strasznie poważnie, a następne elementy dowcipne stają się strasznie sztuczne i wywołują mocny zawód. Czasem mamy wrażenie, że oglądamy swego rodzaju satyrę wielu "akcyjniaków". Długość niestety po raz kolejny działa bardzo negatywnie i niszczy cały efekt, brakuje w tym przypadku jakiejkolwiek jedności od początku do końca. Czuć delikatną zmianę, która nastąpiła zbyt późno.

Twórcy zdecydowali się na delikatne zmiany przez co nasz bohater i jego historia bardzo dużo traci. Brak jedności okazał się naprawdę złym rozwiązaniem i zniszczył drugą część filmu. John Wick mocno ucierpiał i nie sądzę, aby miał przez to szansę na kolejną odsłonę. Katastrofalny błąd spowodował, że wielu ludzi może odbić się równie mocno i komicznie jak bohaterowie od schodów we Włoszech...

John Wick 2 to moim zdaniem niestety jedyne mocne 6/10, gdyż cała efektowna akcja stała się w wielu momentach pośmiewiskiem... Może jednak na tym przykładnie za pewien czas ujrzymy coś naprawdę interesującego od początku do końca. Od pierwszej do ostatniej sceny.

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [1]: