Raszczak | 8 sierpnia 2024, 01:16
Czy tęsknicie za postapokaliptycznymi widokami z Mad Maxa? A może wyrazistą historią o zemście, jak ta w Kill Bill? Muszę przyznać, że autorzy komiksu mieli u mnie duży kredyt zaufania, ponieważ podziwiałem ich poprzednio wydane w Polsce komiksy. Jak sprawdzili się w Extremity?
Daniel Warren Johnson oraz Mike Spicer wydają się tworzyć zgrany duet i widać, że lubią współpracować. Podejmują się przy tym zwariowanych pomysłów jak znane na polskim rynku "Z całej pety!" i "Murder Falcon". Już niedługo poznamy ich interpretację znanej marki "Transformers", która również ukaże się nakładem wydawnictwa Nagle! Comics.
A oto najważniejsze informacje dotyczące komiksu Extremity: Artystka oraz opis ze strony Nagle! Comics:
Thea była artystką. Miała beztroskie życie i kochającą rodzinę. Niestety to wszystko zostało jej odebrane, gdy klan Paznina zaatakował Roto. Teraz Thea marzy. Ale nie o lepszym życiu. Marzy o zemście na tych, którzy unicestwili jej rodzinę. Zżerana żądzą odwetu i tęsknotą za tym, co bezpowrotnie utracone, podobnie jak kiedyś jej ojciec, wkracza na mroczną ścieżkę prowadzącą do rozlewu krwi. Jak daleko jest gotowa nią zajść?
Daniel Warren Johnson nie zawodzi. Nawet w bardziej klasycznej niż Z całej pety! i Murder Falcon opowieści zrealizowanej w konwencji dynamicznego postapokaliptycznego fantasy daje popis mistrzowskich zdolności narracyjnych i rysunkowych!
Komiks wydano w miękkiej oprawie, na fajnym kredowym papierze. Za okładkami znajduje się mapa świata, w którym rozgrywa się historia. Ponieważ jest panoramiczna i częściowo umieszczona na początku i końcu komiksu nie można zobaczyć jej całej, a szkoda. Z materiałów dodatkowych dostajemy jeden rysunek wzorowany na słynnym kadrze z Akiry.
Daniel Warren Johnson wraz z Mikiem Spicerem zasłynęli chyba najbardziej ze zrobienia komiksu z tematu... mało komiksowego, czyli wrestlingu. Tak jak i we wspomnianym "Z całej pety!", tak w Extremity: Artystka dostajemy niezwykle soczyste i dynamiczne kadry. Tym razem jednak temat jest o wiele poważniejszy, próżno więc szukać tu choćby cienia humoru (nawet czarnego), który ceniłem w pozycji o niezwykłym turnieju dla zapaśników.
Siłą rzeczy recenzowany komiks nie jest tak oryginalny jak "Z całej pety!", ponieważ nieraz widzieliśmy już historie o postapokalipsie, wojnie, czy po prostu zemście. Można doszukiwać się w nim wielu analogii w kreacji świata, choćby w przedstawionym orężu, przywodzącym na myśl Diunę. Tutaj również przeplatają się miecze z nowoczesną bronią palną czy latającymi statkami. Ludzkość po wyniszczającym konflikcie skryła się na tajemniczych dryfujących w przestworzach wyspach, co też widzieliśmy choćby w kultowej strategii "NetStorm", czy "Bioshock: Infinite". W końcu dostajemy tu również widowiskowy motyw zemsty zmieniającej nie do poznania ludzi wkraczających na jej ścieżkę. No i tutaj pokładam największą nadzieję we właśnie wydanej miniserii tego niezwykle utalentowanego duetu. "Artystka" to bowiem dopiero pierwsza połowa tej historii i na szczęście już znalazło się w niej miejsce na zarysowanie ciekawych sylwetek bohaterów.
Extremity: Artystka radzi więc sobie całkowicie poprawnie w dziedzinie wykreowania świata przyszłości, bardzo dobrze w pokazaniu konfliktów w nim występujących (na marginesie dodam, że w bardzo krwawych kadrach), a w końcu daje obietnicę ciekawych rozterek i rozwoju bohaterów. Nie pozostaje więc nic innego, tylko czekać na kolejny tom. Wtedy też ostatecznie okaże się, czy seria jest warta grzechu. Znając jej autorów — jestem dobrej myśli.
Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Nagle! Comics
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu