Recenzja komiksu: Historia Science Fiction

Raszczak | 2 maja 2024, 06:05

Komiksy z reguły kojarzą się nam z konkretnymi historiami, czasem superbohaterskimi, czasem obyczajowymi. Niekiedy biorą one na tapetę konkretne wydarzenia jak bitwy, kataklizmy, a nawet biografie. Tym razem w ręce czytelników trafił komiks poświęcony w pełni gatunkowi Science Fiction. Jako wielki fan tego zjawiska wiedziałem, że nie mogę go przegapić! Nadszedł czas na recenzję rysowanej Historii Science Fiction!

Fabuła Historia Science Fiction

W przypadku takiej publikacji ciężko mówić o scenariuszu w kategoriach zwrotów akcji, budowania napięcia czy momentów kulminacyjnych. Jednak w jaki sposób przedstawić historię tak bogatego zagadnienia w sposób interesujący? To pytanie na pewno zadawał sobie Xavier Dollo i oto jak z tego wybrnął. Z początku poznajemy dwa roboty chodzące po Krzywym Domu (znanym z opowiadania Roberta A. Heinleina). To magiczne miejsce będzie przenosić naszych bohaterów w różne epoki, gdzie najwybitniejsi twórcy opowiedzą o sobie oraz innych przedstawicielach tego nurtu.

 

Dodatkowym zabiegiem, obok częstych zmian narratorów, jest przytoczenie fragmentów co ważniejszych dzieł. Oczywiście są przełożone na język komiksu — choćby w paru kadrach, ale o tym napiszę więcej przy ocenie warstwy wizualnej. Jeśli chodzi bowiem o treść, to bardzo podobało mi się przedstawienie różnych perspektyw w odniesieniu do konkretnych osób, dzięki czemu możemy wyrobić sobie swój własny pogląd albo skusić się na doczytanie pewnych informacji. No właśnie! Podczas lektury nie sposób po prostu nie notować sobie naręcza rekomendacji i zaległości, które będą stanowić kolejne piętra kupki wstydu. Narracja skupia się na literaturze, ale znalazło się miejsce na zestawienia reprezentatywnych komiksów, mang, filmów i seriali.

Nie ma róży bez kolców, ponieważ niestety zabrakło miejsca, aby tak pieczołowicie przedstawić wszystkie rozdziały. Pod koniec znajdziemy już więcej tekstu niż dymków i rysunków, choć jeśli miałoby być inaczej, pewnie "Historia..." musiałaby się ukazać w trzech tomach. Mam poza tym nieodparte wrażenie, że narodowość scenarzysty odbiła się na zawartości komiksu. Dużo miejsca poświęcono więc nie tylko twórcom anglojęzycznym, ale także francuskim. Oczywiście, trudno nie docenić wkładu Julesa Verna czy paru innych znamienitych pisarzy frankofońskich, jednak dużo z nich wydaje się być mało znana za granicą (przykładowo większość francuskich tytułów podano w oryginale, co świadczy o braku ich wydań w Polsce). Szkoda, że innym narodom poświęcono tak mało miejsca, jednak w naszym rodzimym wydaniu ratuje to Tomasz Kołodziejczak ze swoim posłowiem, do czego jeszcze wrócę. 

Kreska Historia Science Fiction

Rysunki z pewnością cieszą tu oko. Szczególnie na początku jest na nich sporo ikonicznych postaci i pojazdów, co sprawia, że Krzywy Dom fanowi Science Fiction może wydać się przytulny, jak własny. Trzeba też pochwalić (szczególnie z początku) częste fragmenty przytaczanych powieści przełożone na komiksowe sekwencje. Jest tu też sporo interesujących kadrów imitujących na przykład stronę z gazety, czy parę naprawdę niezłych abstrakcyjnych pomysłów. Jest to zasługą pochodzącego z Kanady Djibrila Morisette-Phana, który odwalił tu kawał solidnej roboty.

 

Informacje o wydaniu

A oto najważniejsze informacje dotyczące komiksu Historia Science Fiction oraz opis ze strony Egmont:

Dziś science fiction jest obecne wszędzie, nie tylko w literaturze, ale także w filmach, grach wideo, a nawet w życiu codziennym. Kto wymyślił słowo „science fiction”? A słowo „robot”? Kim są wielcy autorzy tego gatunku? Które dzieła trzeba przeczytać?

Ta kompleksowa historia science fiction opowiedziana w formie komiksu w fascynujących szczegółach kreśli jej dzieje od początków gatunku aż do czasów współczesnych. 

Dzięki temu graficznemu przewodnikowi – zrealizowanemu przez scenarzystę i historyka Xaviera Dollo i rysownika Djibrilego Morissette-Phana (All-New Wolverine, X-Men: Gold, Star-Lord) – każdy czytelnik będzie mógł z łatwością odnaleźć się w świecie wizjonerskich twórców, którzy, od Asimova, przez Lema, do Zelaznego, odcisnęli swoje piętno piętno w rozwoju science fiction. Ponadto obszerny tekst Tomasza Kołodziejczaka poświęcony rozwojowi SF w Polsce.

• Wydawca: Egmont
• EAN: 9788328161924
• Liczba stron: 240
• Oprawa: twarda
• Wymiary: 19.3x26.0cm
• Data premiery: 14.02.2024

 

Komiks wydano na kredowym papierze w solidnej twardej oprawie. A co z materiałami dodatkowymi? Zwykle opisuję w tym miejscu alternatywne okładki, szkice i temu podobne bonusy, jednak w przypadku tej publikacji obok przedmowy i wykazu źródeł otrzymujemy coś niezwykle cennego. Jest to posłowie autorstwa Tomasza Kołodziejczaka znanego nie tylko fanom komiksów, ale właśnie Science Fiction. W rzeczowy i chronologiczny sposób przedstawia ono dzieje gatunku w Polsce, nie szczędząc przy tym garści ciekawostek. Do tego jest tu całkiem rozbudowany spis treści, choć uważam, że publikacja zasługuje nawet na indeks nazwisk z prawdziwego zdarzenia!

Opinia o Historia Science Fiction

Historia Science Fiction na swoich 240 stronach oczywiście nie mógł zgłębić każdego zakamarka tego tematu i chyba nikt się tego po nim nie spodziewał. Przecież są nawet całe komiksy podobnych gabarytów poświęcone zaledwie pojedynczym autorom science fiction (jak 'Phil' o PK Dicku wyd. Scream), z dziesiątek tu wymienionych. Niemniej jest to bardzo przyjemna, acz wymagająca (!) przejażdżka po najważniejszych tematach i postaciach tego gatunku. Wymagająca, ponieważ jeśli przeczytacie ją z marszu, po prostu utoniecie w tytułach i nazwiskach. Zdecydowanie Historia Science Fiction polecam czytać z małym notatnikiem, gdzie będziecie mogli wypisać sobie recepty na dłuższe wakacyjne wieczory. Jest to więc raczej pozycja dla pasjonatów Science Fiction, którym to mogę ją serdecznie polecić.

Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Egmont

 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]: