Recenzja monitora Acer Nitro VG240Y - Przemyślane, nieźle zrealizowane urządzenie dostępne w atrakcyjnej cenie!

W czasach gdy rynek konsolowy ostro walczy o 4K ostatecznie odbijając się od niej, próbując wyjść z problemu poprzez zmienną, mieszaną rozdzielczość oraz o mistyczne 60 klatek na sekundę, o tyle na rynku komputerów osobistych w dalszym ciągu największa grupa graczy… dysponuje i korzysta z monitorów Full HD i to pomimo faktu, że producenci serwują wiele dużo lepszych propozycji. O tej grupie stara się pamiętać Acer, prezentujący recenzowany przez nas Acer Nitro VG240Y, produkt z bardzo dobrymi parametrami, 24-calową przekątną oraz świetną ceną. Czy to wszystko mogło razem zagrać? Oj, tak...

 

 

 

Monitor trafił do mnie w bardzo kompaktowym pudełku, wręcz idealnie leżącym pod ramieniem, nawet dla osoby średniego wzrostu. Wewnątrz konstrukcja została bardzo sprytnie spakowana, zajmując po raz kolejny względnie niewiele miejsca. Poszczególne elementy sprawnie zostały spakowane, choć odnosiłem wrażenie, że niektóre z nich nie do końca dobrze były zabezpieczone, przez co wyciągnięcie wszystkiego było nieco problematyczne. Niemniej całość zawierała najważniejsze elementy, w związku z czym nie musiałem się obawiać o to, że czegoś nie ma.

 

 

Nitro VG240Y już na pierwszy rzut oka może się podobać ze względu na swoją formą, oferującą niezłą przekątną połączoną wraz z małą, czarną ramkę. Wyjątkiem od niej jest grubszy pasek, posiadający chropowatą strukturę (pionowe linie) ze srebrnym logiem marki Acer na środku. Delikatne wykończenie stanowi sporą zaletę oraz wyróżniający swoją elegancją cały pomysł na obudowę, nie brakuje także gamingowego, agresywniejszego charakteru objawiającego się poprzez podstawę z jej czerwonymi akcentami. 

 

To właśnie ten element nieco się różnił od standardu podłączenia, niemniej wciąż było to bardzo łatwe do osiągnięcia. Konstrukcja łączy ze sobą zarówno czarny środek, jak również czerwone wykończenie po boku oraz od góry, dzięki czemu całość nabiera dynamiczniejszego charakteru, jednoznacznie przypominając także o tym z jakiej linii jest to monitor. 

 

Tył jest zaoblony, co najlepiej dostrzeżemy od góry, gdzie z resztą umieszczono także logo producenta na jednym ze “skrzydeł”. Nie brakuje tutaj także wcięć na wyloty ciepła, nadając im nie tylko przydatność, ale także i efektowny design. Od dołu zadbano o spore wcięcie, które służy do wygodnego podłączenia okablowania, niestety odnoszę wrażenie, że jest ono wewnątrz zbyt głębokie, przez co nie uzyskano ostatecznego, planowanego efektu. A szkoda, ponieważ całość ładnie została spasowana, także w kwestii wyglądu.

 

Na końcu nie sposób nie wspomnieć o umieszczonych na boku przyciskach, które niestety nie doczekały się odpowiedniego oznaczenia. W ten sposób dochodzimy do sytuacji, w której pierwsza obsługa jest nieco uciążliwa, ze względu na brak świadomości co i jak funkcjonuje. Nauka idzie w miarę sprawnie, w związku z czym dość szybko można nauczyć co i jak funkcjonuje. Nie można jednak nie zauważyć, że postawienie na położenie boczne, sprawia, że dość ograniczone są możliwości stworzenia wieloekranowej konstrukcji. Tak, matryca jest płaska, ale w sytuacji w której chcielibyśmy doprowadzić do położenia dwóch modeli tuż obok siebie, niezwykle utrudnione będzie dostanie się do klawiszy jednego z nich. Lepszym rozwiązaniem byłoby postawienie na umieszczenie ich na dole, jednakże ze względu na ostatecznie dobrany projekt, nie było to możliwe.

 

Acer niestety nie zdobył się umieścić także żadnego gniazda USB, wobec czego warto pamiętać o tym, że potrzebować będziemy odpowiednich złącz mieszczącym się na froncie obudowy komputera lub innego typu rozwiązania dla tego problemu.

 

 

Sprzęt reprezentuje klasyczne propozycje 16:9, wobec których przekątna 24 cale nie jest aż tak duża, w wyniku czego naturalnie konieczne było dość mocne skrócenie podstawy, która i tak nie oferuje możliwości zmiany wysokości. Należy mieć to oczywiście na uwadze przed zakupem, ponieważ w późniejszym czasie pozostanie nam jedynie możliwość zmiany nachylenia. System zaimplementowany niestety nie jest dla mnie czymś najwygodniejszym, mając dość niepewne działania. To wszystko razem składa się na jedynie zadowalające rozwiązanie, ustawienie najbardziej nam pasujące w ogólnym pojęciu oraz unikanie częstszych zmian. Ten elementy zawodzi także w kwestii utrzymania odpowiedniej stabilności, przez co nawet próba zmiany głośności zaimplementowanych głośników powoduje rozedrganie całości. O ile pod względem materiałów podstawa daje radę, o tyle niestety podczas codziennego grania niestety nie możemy liczyć na równe dobre funkcjonowanie.

 

Przeczytaj także: Recenzja Acer Nitro 5 - Granie na laptopie może być przyjemne? Na tym zdecydowanie tak!

VG240Y to jeden z tych monitorów, które mogą sobie poradzić podczas wielu różnych aktywności. Podczas pracy faktycznie występuje atrakcyjny zakres wykorzystania kolorów, dzięki czemu nawet podczas pracy nad tekstami możliwe było ustawienie odpowiedniej, dość niskiej jakości, tak aby nie wypalić sobie oczu podczas tego działania. To spory plus, szczególnie jeżeli spojrzymy na znacznie droższą konkurencję. Swoją rolę bardzo dobrze odgrywają Flicker Free oraz Blue Light Shield, świetnie dbając o nasz wzrok.

Acer zdecydowanie czerpie garściami z dobrego kontrastu, z solidnym poziomem jasności, odpowiednim kontrastem oraz równym podświetleniem (250 cd/m²), razem spisującymi się bardzo dobrze podczas wielu różnorodnych filmów, utrzymanych w odmiennych koncepcjach. Także w serialach bazujących na szybkich scenach, dodatkowo docenić możemy niski czas reakcji (1 ms VRB) oraz technologie dbające o synchronizację obrazu.

 

Sprzęt w dużej mierze testowałem na podstawowym PlayStation 4, przy którym sprzęt spisywał się doskonale. Czy to przy okazji Destroy All Humans, czy też przy Curious Expedition lub większych produkcjach, w postaci Tom Clancy’s The Division 2 Władcy Nowego Jorku czy Tom Clancy’s Ghost Recon Breakpoint. Szybka akcja, zmienne, czy dynamiczne warunki oraz charakterystyka sprawiają, że podczas konsolowej zabawy możemy czerpać satysfakcję z poszczególnych scen, wykonywania misji oraz ogólnej zabawy, zarówno samodzielnie, jak i z nieznajomymi oraz znajomymi, dzięki którym będziemy mogli czerpać satysfakcję z niskiego czasu reakcji oraz opóźnień, umożliwiając nam skuteczniejsze polowanie na innych graczy.

 

Monitor wypada doskonale podczas strzelania przez sieć poprzez Fortnite’a, Counter Strike Global Offensive czy Call of Duty Modern Warfare, gdzie liczy się każda, najmniejsza sekunda czy milisekunda. To wszystko razem spaja się w całość ze wspomnianymi zaletami, tworzy wspólny, bardzo pozytywny model zabawy, za sprawą którego będziemy mogli z pełnym zadowoleniem cieszyć się świetną szybkością oraz jakością, pozbawioną negatywnego efektu rozrywania się ekranu.

 

Zaimplementowane głośniki spisują się bardzo dobrze w przypadku gier dla pojedynczego gracza, jednakże jest to w zasadzie ostateczność, ponieważ w przypadku pełnego doświadczenia czy rywalizacji w multi nie jest to rozwiązanie optymalne i zwyczajnie odbiera nam ono odpowiednich informacji oraz przydatności sygnalizacji dźwiękowej.

 

Początkowo miałem dość mieszane odczucia dotyczące tego monitora, z jednej strony jego jakość obrazu, kolory oraz płynność zdecydowanie przypadły mi do gustu, z drugiej jednak byłem niezadowolony z tego jak funkcjonowała podstawa w kontekście dostosowania pochylenia oraz optymalnego położenia, nie wspominając o wrażliwości na drgania ze strony biurka. Konstrukcja nieco odstawała od tego do czego byłem przyzwyczajony ze strony Acera, który nawet niezbyt się przyłożył do przycisków.

 

VG240Y jest jednak propozycją dostępną w atrakcyjnej cenie, w której nie łatwo jest znaleźć dobrą propozycję oferującą matrycę IPS z 144 Hz oraz taki poziom odwzorowania barw. Tutaj dominują uniwersalne lub biznesowe propozycje, wobec czego każdy gracz, który stara się spędzać swój wolny czas z tytułami wieloosobowymi będzie zadowoleny ze wspomnianych zalet. Ten monitor świetnie może się nadawać także dla osób, które grają rzadko, poszukują kompaktowej propozycji do pogrywania od czasu do czasu. Widać, że ktoś miał konkretny pomysł na ten model i pomimo kilku błędów oraz niedociągnięć i tak gwarantuje on niezłą jakość oraz możliwości do wykorzystania.