Recenzja monitora - AOC AGON AG352QCX

Spędziłem 4 tygodnie przed monitorem AG352QCX którego mogę nazwać 35 calowym potworem w pozytywny sposób. Oczywiście muszę się Wam zwierzyć, że jeszcze nigdy nie miałem tak niewiele, a zarazem wiele na biurku, w postaci monitora. AOC AG352QCX jest 35 calowym sprzętem z matrycą MVA w formacie 21:9 w dodatku z zakrzywionym profilem. Rozdzielczość maksymalna jaką możemy osiągnąć na tym modelu to aż 2560 x1080 przy częstotliwości aż 200Hz. 

 

Pierwsze czym na siebie zwraca uwagę ten monitor to oczywiście gabaryty! 35 cali to rozmiar, który zdecydowanie powinien się znaleźć już na ścianie, a nie na biurku, jednak dla tych którzy nie boją się wyzwań zdecydowanie zalecam duży blat. Od urządzenia tego typu i tak należy zachować odpowiedni dystans, bo bez tego nie będziemy wstanie skutecznie ogarnąć całej przestrzeni ekranu. 

 

Czy zakrzywienie ekranu jest najlepszym rozwiązaniem do gier? Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, sam miałem mieszane uczucia w odbiorze takiego typu nowości. Fakt, faktem po pewnym czasie człowiek jest w stanie się przyzwyczaić, ale czy to wrażenie jest lepsze... nie wiem. Nawet po miesiącu obcowania trudno mi ocenić czy wolę wracać do normalnych monitorów. 

 

 

Zdecydowanie taka krzywizna i wielkość pomaga w pracy zastępując dwa ekrany, trzeba się jednak nauczyć operować pomiędzy oknami, jest to jednak zdecydowanie do ogarnięcia, dzięki czemu usprawnia i uprzyjemnia to naszą pracę. Żeby nie było tak słodko to przy 35 calach i rozdzielczości 2k widać piksele na desktopie. Odniosłem wrażenie, że monitory powyżej 30” powinny mieć już rozdzielczość 4K, w szczególności że przed monitorami siedzi się dość blisko.

 

Teraz trochę technicznych pierdołek, monitor jest uzbrojony we wszystkie wyjścia i wejścia jakie możecie sobie zamarzyć - D-Sub, HDMI, MHL, DisplayPort czy USB z Fast Charge. Przy takim ogromnym ekranie mam odświeżanie na poziomie 4 ms  jest bardzo dobrym wynikiem. Kąty widzenia 178/178 są  w zasadzie bez większego znaczenia, gdyż sama konstrukcja sprzętu wymusza punkt centralny, bardzo duże wartości nie muszą wchodzić w grę. A więc parametry techniczne są na wysokim pułapie tak jak cena, ale o tym pomówimy później.

 

Z dodatków dla gadżeciarzy to w monitorze mamy schowane ramię na słuchawki (btw. bardzo fajna rzecz :P ) oraz podświetlenie którym możemy dowolnie sterować. Monitor jest dość ciężki, a podstawka do niego wykonana jest bardzo solidnie z materiału metalowego i prezentuję się tez zacnie! Zajmuję niestety przy tym sporo miejsca na biurku, dlatego sądzę, że ten monitor + ramię dopasowane do niego było by najlepszą opcja. 

 

 

Wrażenia z gier są pozytywne szczególności w FPS gdzie możemy pograć z rybim okiem. Monitor dobrze się sprawdza dla takich ustawień, a dzięki odpowiedniej wielkości i rozdzielczości możemy ogarnąć większy obszar gry, przy czym trzeba przyznać, że nie zawsze zerkałem na krawędzie monitora. Prawdopodobnie wynikało to braku przyzwyczajenia czy ruchu. Być może nie jestem jedynym tego typu przypadkiem, choć z pewnością czasem można się nauczyć i tego nawyku.

 

Co do innych gier to oczywiście strategie lubią takie monitory, gdyż naraz możemy ujrzeć więcej szczegółów, dysponujemy lepszym podgląd jednostek oraz sytuacji na polu bitwy bez zbędnego skrolowania. Daje to zdecydowanie fajniejszą perspektywę obserwowania gry. Przy okazji nie tracimy czasu i koncentracji na zbędne manewrowaniu oraz poszukiwaniu wzrokiem wszystkiego co jest nam w danej chwili potrzebne. W tym przypadku odczucia z gry stają się jeszcze bardziej intensywne i zwyczajnie ciekawe. 

 

Moja ocena tego monitora jest następująca: Po pierwsze -  jest za duży na zwykła zabawę; po drugie - parametry ma bardzo dobre, ale tracą na wartości jak chcecie odpalić taki monitor w mały pomieszczeniu. Dlatego AG352QCX jest tylko dla ludzi z dużymi pomieszczeniami i sporym portfelem, bo w tej chwili ten monitor kosztuje aż 2800 złotych, co może i nie jest ceną olbrzymią patrząc na parametry i możliwości, ale jednak chyba do amatorskiego czy pół-profesjonalnego grania w na przykład CS:GO, nie jest potrzebny aż taki potwór.