Recenzja klawiatury - Motospeed Inflictor CK104 NKRO

lubiegrac recenzje sprzetu Recenzja klawiatury - Motospeed Inflictor CK104 NKRO
Recenzja klawiatury - Motospeed Inflictor CK104 NKRO



Tamer Adas | 16 marca 2018, 21:15

Klawiatury mechaniczne powróciły po wielu latach i gdyby nie cena to zdominowałyby rynek. Czy tak musi być zawsze? Oto nasza recenzja klawiatury - Motospeed Inflictor CK104 NKRO!
 
Niedawno miałem okazję spędzić trochę czasu z prawdopodobnie najtańszą klawiaturą mechaniczną - Motospeed Inflictor CK104 NKRO, która łączy w sobie gamingowy styl z prostotą oraz elegancją. Dzięki uprzejmości firmy Gearbest miałem okazję sprawdzić ten sprzęt oraz spędzić z nim sporo czasu, testując go pod wieloma względami. Zatem czy warto wydać około 200 złotych na tę klawiaturę?
 

Pierwszy kontakt

Sprzęt dotarł do mnie w zastraszająco szybkim czasie (zamówienie realizowane w piątek, trafiło do mnie w poniedziałek z samego rana) i trafił w me ręce w ładnym opakowaniu, które wywołało u mnie mały uśmiech na twarzy. Dlaczego? Otóż jak się okazało ktoś zdecydował się wprowadzić na pudełku podpisy również w rodzimym języku, jednakże nie mając do dyspozycji nikogo posiadającego minimalne umiejętności,  zdecydował się to zrobić samodzielnie,  wykorzystując do tego dostępne w sieci narzędzia. Efekt mógłby być niezauważalny gdyby trochę inaczej sformułowano oryginalne wpisy. W efekcie ktoś nieświadomie wpadł w pułapkę znaną przez nas jako odmienianie przez przypadki,  w efekcie czego znajdziemy na tyle kilka śmiesznych sformułowań. No może bardziej uroczych jednak i tak należy docenić staranie oraz chęci, ponieważ wiele innych firm, w tym nawet z państw sąsiadujących, nie ma podobnych zamiarów. 
 
Zawartość jest tak naprawdę bardzo mała, ponieważ w ramach zestawu otrzymujemy jedynie klawiaturę, instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną oraz kluczyk/narzędzie służące do wyciągania poszczególnych przycisków (np. w celu przeczyszczenia czy sprawdzenia działania przełączników). Sprzęt wyciągamy z zabezpieczeń i mamy okazję ujrzeć nieźle skrojoną, bardzo prostą w swojej budowie oraz już na tym poziomie efektownie prezentującą się maszynkę do grania. W moim wydaniu od razu rzuca się w oczy niezły kontrast pomiędzy czarnymi przyciskami a szarą płytą,  na której wszystko zostało osadzone. Mały rozmiar (rozmiar - 43.70 cm x 12.80 cm x 3.40 cm) to coś co z pewnością docenią gracze poszukujący dobrej klawiatury do grania, jednakże e-sportowcy (nawet amatorzy) mogą narzekać na obecność klawiatury numerycznej, która do tych czynności  zupełnie się nie nadaje, a może sprawiać problemy wynikające z powiększenia szerokości oraz wagi całej konstrukcji. Uwagę przykuwa również efektowny, nowoczesny front przypominający o nastawieniu producenta i tego produktu do konkretnego klienta.
 
Motospeed Inflictor CK104 NKRO nawet w zwykłym chwycie nieźle się spisuje i pozwala nam poczuć wspomnianą wagę (790 gram), niezły balans oraz odczuwalną wytrzymałość i jakość wykorzystanych materiałów. Niektóre osoby mogą narzekać na dość niski podstawowy profil, który nadrabiają jednak dedykowane nóżki. To i z nimi mam mały problem, ponieważ rozłożenie ich gwarantuje nam większą stabilność położenia, aniżeli w "płaskiej" formie, co spowodowane zostało umieszczeniem gumy jedynie z przodu oraz na wspomnianych wspornikach, z tyłu niestety nie zadbano o to wystarczająco, w efekcie czego użytkownicy mogą doświadczyć odmiennego wrażenia, a co za tym idzie albo będą musieli się samodzielnie dostosować, ale będą skazani na trochę gorszą kontrolę stabilności. Twórcy umieścili u góry metalowy (szczotkowany metal), natomiast na bokach oraz dole umieszczono plastik, który może i nie jest najlepszy z możliwych, ale doskonale spisuje się jako "pierwsza linia na froncie walki ze stołem/biurkiem". ;)
 
Motospeed CK 104 (3)
 
 

Obsługa Motospeed Inflictor CK104 NKRO

Motospeed zdecydowało się na stworzenie samodzielnie uzupełniającego się urządzenia, które nie potrzebuje specjalnego oprogramowania (najlepiej w kilku językach), które pozwalałoby na obsługę podświetleniem czy dodatkowymi funkcjami dostępnymi dzięki wprowadzeniu odpowiedniej konfiguracji. Zanim jednak do tego przejdziemy należy wspomnieć, że Motospeed Inflictor CK104 NKRO otrzymał gruby kabel o długości 1,6 metra,  zakończony złotą końcówką. W tej kwestii należy docenić producenta za przyłożenie do tego odpowiedniej wagi (kilka innych zabezpieczeń), dzięki czemu o jego trwałość nie możemy się obawiać, lecz długość mogłaby być odrobinę lepsza. Od tego momentu mamy okazję do bezpośredniego obcowania już nie tylko z samymi przyciskami i ich świetnym działaniem, które wynika z zastosowania przełączników (mniej znanych, lecz działających na wysokim poziomie) OUTEMU dostępnych w wersji niebieskich oraz czerwonych.  
 
Obsługa i korzystanie z Inflictor CK104 NKRO jest bardzo wygodne, satysfakcjonujące oraz nie męczy nas nawet podczas wielogodzinnych sesji grania oraz pisania. Klawiatura bardzo dobrze spisuje się ze względu na swój szybki czas reakcji na nasze żądanie (kliknięcie) doskonale odwzorowując każdy gest, dzięki czemu możemy bezproblemowo tworzyć bardzo duże teksty czy treningi (np. e-sportowe), należy jednak pamiętać, że z racji sporej odmienności nawet względem rozwiązań hybrydowych, potrzeba trochę czasu do przystosowania się do rozstawu przycisków oraz ich specyfiki działania. Z początku miałem co do tego elementu dosyć mieszane uczucia, jednakże gdy po raz pierwszy (mając cały czas podłączone obie klawiatury) powróciłem do dotychczasowego modelu z tego samego segmentu cenowego - SteelSeries Apex M100 poczułem, że jest to najzwyczajniej przepaść. Ciężko byłoby mi w tej chwili zdecydować się na membranę, którą w przypadku bezpośredniej konfrontacji po raz pierwszy tak naprawdę poczułem i zrozumiałem skąd jest nagły powrót do mechaników, które dawno, dawno temu stanowiły standard. 

Motospeed Inflictor CK104 NKRO znajdziecie w ofercie Gearbest (niemiecki magazyn)

 
Jak na gamingowy sprzęt przystało tak i tutaj posiadamy szerokie zastosowanie podświetlenia RGB, które zaoferuje nam ferie kolorów, odcieni oraz poziomów jasności, które możemy bezproblemowo dostosować sobie indywidualnie lub całkowicie je wyłączyć. Swoboda jest na tyle duża, że nawet w razie popełnienia błędów dostępny jest bardzo szybki skrót do zresetowania i powrotu do domyślnych wartości. Część z rozwiązań osobiście uważam za efektowne, lecz bezużyteczne do pracy czy grania, ponieważ ilość zmian w przypadku konkretnych stanowisk może powodować, że będziemy się najzwyczajniej dekoncentrować oraz męczyć w trakcie obsługi. Błyskawicznie będziemy mogli również zarządzać niektórymi funkcjami systemowymi,  w tym blokadą klawisza Windows, dzięki której nie zdarzy nam się już problem z wyjściem do pulpitu czy utratą (choćby tymczasowo) kontroli nad grą i naszymi poczynaniami. Odnośnie tych metod prawdę powiedziawszy ograniczyłem się jedynie do obsługi "zatwierdzenia" kolorowego ostatniego kliknięcia i to by było na tyle, dostępne są tryby do gier typu Call of Duty, League of Legends czy do gatunków pokroju gry wyścigowej czy FPS-y, lecz przydadzą się one graczom jednak dosyć często spoglądającym na ręce w trakcie grania. To może być niezła propozycja dla młodych graczy czy osób rozpoczynających przygody z grami, które w razie co posiadały by wizualne wskazówki. 
 

Podsumowanie Motospeed Inflictor CK104 NKRO

Od kiedy na dobre pojawiła się moda na klawiatury mechaniczne i okazało się, że za różnicę trzeba sporo zapłacić nie byłem przekonany co do tej drastycznej różnicy. Po czasie obcowania z Motospeed Inflictor CK104 NKRO przekonałem się, że można jednak zrobić bardzo solidny sprzęt nie stanowiący gigantycznego obciążenia dla naszego budżetu. Być może inni producenci słusznie wysoko cenią swoje zaufanie do marki, jednakże w tym wypadku Motospeed udowadnia, że można stworzyć bardzo dobry sprzęt przy niskiej i zarazem bardzo atrakcyjnej cenie. 

Bardzo gorąco dziękujemy firmie Gearbest za udostępnienie klawiatury do testów!

 
 
Motospeed CK 104 (2)

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Tagi: recenzja, recenzja,
Komentarze [5]:
avatar PanDamian
dodano: 2018-03-21 15:16:27

Mnie udało się lata temu kupić okazyjnie mojego ryzera, która działa nieźle i służy.

avatar TOM3K
dodano: 2018-03-19 10:10:44

Moim zdaniem koszt klawiatury rzędu 200 zł to stanowczo za dużo a jak jużwidzę klawiatury za 500-600 zł to już gruba przesada.

avatar PanDamian
dodano: 2018-03-17 23:11:19

Padaczki nie dostaje się od kolorów, tylko od migotania.

avatar Mariusz
dodano: 2018-03-17 21:02:50

no tyle światełek, że jeszcze ktoś padaczki dostanie od tych kolorków:(

avatar PanDamian
dodano: 2018-03-17 12:35:36

Podświetlona wygląda świetnie. Pytanie tylko, czy te światełka nie odwrócą uwagi od samych przycisków?

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners