Czasem w naszej branży trafi się gra, która ma pomysł na siebie w postaci ciekawych mechanizmów potrafiących przykuć uwagę gracza na dłuuugie godziny. Dokładnie tak jest z Re-Legion, ale w nim nie spędzicie sporo czasu. RTS od studia Ice Code Games jest niedopracowany, dotykają go problemy z optymalizacją i wygląda brzydko, ale pod tym wszystkim kryje się potencjał. Od samych zainteresowanych będzie zależeć czy uda się go odkryć i czerpać z niego przyjemność, czy będzie on jedynie skromnym plusikiem nie poprawiającym całokształtu.
A musicie wiedzieć, że w tej nietuzinkowej strategii możemy wcielić się w rolę przywódcy kultu, dzięki któremu stworzymy własną religię. Tylko od nas będzie zależał jej kształt. Możemy skupić się na walce z innymi kultami, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spróbować się z nimi dogadać. Należy tu jednak zaznaczyć, że nie będzie tu wiele chwil spokoju na rozmowy, ponieważ przeciwnicy tylko czekają, aby nas zmiażdżyć. To wszystko oferuje kampania składająca się z kilku misji, które możemy powtarzać, wykorzystując inne ścieżki naszego kultu. To wszystko brzmi na papierze naprawdę dobrze i możecie mi wierzyć na słowo, że wypadałoby tak i w praktyce, gdyby nie masa błędów.
Nie należy się jednak martwić, ponieważ tytuł nie jest jeszcze skazany na porażkę. Oprócz wypisanych zalet wspomniałem również o możliwości częściowej naprawy gry. To wszystko w obszernej recenzji, którą dla Was przygotowaliśmy. Cóż, pozostało mi tylko życzyć...
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Ale dziwolagi nad dziwolagami. Przesada na maksa i jakos mnie to odpycha wrecz niz przyciaga