redakcja | 7 października 2025, 10:18
Rynek tabletów od lat kojarzy się z dwoma kategoriami produktów: z jednej strony mamy drogie i dopracowane urządzenia Apple czy Samsunga, z drugiej – tańsze propozycje marek mniej znanych, które kuszą przede wszystkim atrakcyjną ceną. Jednym z takich modeli jest Ulefone Tab A11, dostępny w Polsce w okolicach 600–800 zł. Producent reklamuje go jako sprzęt multimedialny z funkcją 4G LTE, dużym ekranem i opcjonalnym etui z klawiaturą. Sprawdźmy więc, czy to rzeczywiście sprzęt, po który warto sięgnąć, zwłaszcza jeśli interesują nas gry mobilne.
Zacznijmy od obudowy. Tu Ulefone zasługuje na plus, bo Tab A11 wykonany jest z aluminium, co w tej półce cenowej nie jest oczywiste. Urządzenie waży ok. 500 g i mierzy niespełna 8 mm grubości, dzięki czemu dobrze leży w rękach i sprawia solidne wrażenie. Widać, że producent chciał uniknąć typowego „plastikowego” wrażenia, które często psuje odbiór tanich tabletów.
Nie jest to oczywiście sprzęt premium – ramki wokół ekranu są zauważalnie grube, co od razu zdradza, że mamy do czynienia z budżetową konstrukcją. Wygląda to trochę archaicznie na tle współczesnych, niemal bezramkowych urządzeń. Z drugiej strony, większe ramki mogą ułatwiać trzymanie tabletu w pozycji horyzontalnej, co przy graniu lub oglądaniu filmów może być plusem.
Ulefone Tab A11 otrzymał wyświetlacz IPS o przekątnej 11 cali i rozdzielczości 1920×1200 pikseli. Nie jest to może „retina” znana z produktów Apple, ale w tej cenie trudno narzekać. Kolory są przyjemne, jasność sięga około 400 nitów, więc korzystanie z tabletu w pomieszczeniach jest komfortowe.
Na minus trzeba zapisać mocne refleksy – ekran bardzo się błyszczy i łatwo łapie odblaski. W słoneczny dzień na dworze to spory problem, a przy dłuższych sesjach gamingowych potrafi irytować. Mimo to w codziennym użytkowaniu ekran wypada całkiem poprawnie i jest jedną z mocniejszych stron tego urządzenia.
Sercem tabletu jest procesor Unisoc T620 (w niektórych źródłach oznaczany jako Tiger T620 lub T7280). To układ ośmiordzeniowy (2 × Cortex-A75 2,2 GHz + 6 × Cortex-A55 1,8 GHz) z grafiką Mali-G57 MP1. Towarzyszy mu 4 lub 6 GB RAM LPDDR4X i 128–256 GB pamięci wewnętrznej (z możliwością rozszerzenia kartą microSD).
Jak to wygląda w praktyce? W testach syntetycznych T620 wypada na poziomie ok. 330 tys. punktów w AnTuTu i ~1500 w Geekbench (Multi-Core). To wyniki typowe dla budżetowych smartfonów i tabletów z 2022–2023 roku. Codzienne użytkowanie – przeglądarka, YouTube, aplikacje społecznościowe – działa płynnie. Problem zaczyna się wtedy, gdy wrzucimy na tablet cięższe tytuły.
Testy gier:
Podsumowując – Ulefone Tab A11 to tablet wystarczający do prostych gier i zabawy w wolnych chwilach, ale nie jest to sprzęt dla gracza szukającego maksymalnej płynności i grafiki. Dla gier casualowych – tak, dla tytułów klasy Genshin czy Call of Duty Mobile – raczej kompromisy.
Wyróżnikiem tabletu jest obsługa 4G LTE z dual SIM. W tej półce cenowej to spory atut – możemy wsadzić kartę SIM i korzystać z internetu mobilnego. Tablet obsługuje popularne w Polsce pasma (B1, B3, B7, B8, B20, B28), więc działa zarówno w miastach, jak i na wsi.
Prędkości zależą oczywiście od operatora i zasięgu, ale modem LTE Cat.7 pozwala osiągać do 300 Mb/s pobierania i 100 Mb/s wysyłania. W praktyce wyniki są sporo niższe, ale wystarczające do przeglądania sieci, oglądania YouTube czy streamingu.
Ulefone wyposażył Tab A11 w cztery głośniki stereo – brzmią one głośno i donośnie, choć nie liczcie na audiofilskie doznania. Do gier i filmów wystarczą, ale basy są płytkie, a przy maksymalnej głośności dźwięk bywa zniekształcony.
Bateria 8800 mAh zapewnia solidny czas pracy – 6–8 godzin grania czy przeglądania internetu nie jest problemem. Ładowanie 18 W przez USB-C to standard w tej klasie.
Z tyłu znajdziemy 16 Mpix, z przodu 8 Mpix. Zdjęcia? Średnie. W dobrym świetle da się coś uchwycić, ale w gorszych warunkach pojawia się szum i brak szczegółów. Do wideorozmów kamerka przednia wystarczy, do fotografii – lepiej zostać przy smartfonie.
Razem z tabletem otrzymaliśmy dedykowaną klawiaturę-cover (oznaczenie UAS34). Na papierze to świetny dodatek – zamienia tablet w coś na kształt mini laptopa.
Jak to działa w praktyce?
Podsumowując – klawiatura działa, ale jakość etui obniża komfort korzystania. W praktyce często lepiej sięgnąć po osobną podstawkę.
Ulefone Tab A11 to sprzęt, który znajdzie swoje miejsce u osób szukających taniego tabletu multimedialnego z opcją LTE. Do filmów, prostych gier, przeglądania sieci i nauki – jak najbardziej się nadaje. Solidna obudowa, dobry ekran i duża bateria to mocne strony.
Dla graczy? To zależy. Jeśli mówimy o tytułach casualowych – sprawdzi się dobrze. Jeśli jednak interesują Cię gry wymagające, musisz liczyć się z lagami i koniecznością obniżenia detali. W tej cenie trudno oczekiwać cudów, a konkurencja (np. tanie tablety Lenovo) oferuje podobną wydajność.
Klawiatura-cover UAS34 to miły dodatek, ale nie zastąpi laptopa – raczej awaryjne rozwiązanie do pisania krótkich notatek.
Plusy:
Minusy:
Ocena końcowa: 6/10 – tani tablet do multimediów i prostych gier. Dla wymagających graczy – raczej nie, ale jako sprzęt poboczny sprawdza się całkiem dobrze.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu