Kolejne studio pozbywa się działów singlowych i przechodzi na usługi sieciowe. Mowa tutaj o studiu założonym przez byłych pracowników Blizzarda, którzy dali fanom Diablo niesamowite dwie odsłony Torchlighta.
Przez prawie dekadę Runic Games bawiło graczy, równocześnie wypuściło trzy gry, być może to mało, ale za to jakiej jakości były. To Torchlight zabrał fanów Diablo w niesamowitą podróż i trzymał wysoko poziom z najlepszego hack'n'slash'a i nie miał się czego wstydzić. Potem przyszedł czas na coś podobnego do The Legend of Zelda, czyli Hob. Najgorsze jest niestety to, że pomimo dobrych recenzji, tytuł sprzedał się fatalnie, a według danych ze Steam'a w grę zagrało zaledwie 48 tysięcy graczy.
To prawdopodobnie przeważyło szalę i przedwczoraj Runic Games oświadczyło, że to był ostatni dzień działalności studia. Nie podano konkretów, ale nie trzeba domyślać się, że to bardzo zły wynik finansowy Hob'a. Tym samym studio prosi, aby inne zespoły poszukujące młodych i zdolnych pracowników przejęło od nich ludzi. Niebawem też otrzymamy wiadomości co dalej z serwerami Torchlight i jaka czeka serię przyszłość. Musimy więc poczekać na rozwój wypadków. Być może studio pozostanie przy obsłudze usług sieciowych i podtrzyma serwery. Czas pokaże, a na razie powspominajmy ich produkcję.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Taka wiadomość kilka dni po 1 listopada. Śpieszmy się grać w gry, ich twórcy tak szybko upadają czy jakoś tak.