Gracz pokonał prawie wszystkich bossów z Sekiro: Shadows Die Twice w dość niekonwencjonalny sposób. Za pomocą kierownicy i pedałów. Bo dlaczego nie?
Gra Sekiro: Shadows Die Twice oraz inne produkcje studia From Software uchodzą za rozgrywki dosyć ciężkie. Osobiście znam kilka osób, które po kilku próbach przejścia gry na wcześniejszym lub późniejszym etapie po prostu rezygnowały nie chcąc zbytnio szargać sobie nerwów. Są jednak ludzie, dla których "zwyczajne" przejście gry - nawet na takim poziomie trudności - to za mało. Poprzeczka dla "zwykłych śmiertelników" szybuje więc bardzo wysoko. W tym tekście mowa jednak o graczu, który postanowił pokonać grę za pomocą kierownicy i pedałów. Udało się, chociaż nie obyło się bez odniesienia obrażeń w walce. Ale myslę, że to akurat można wybaczyć.
Jak do tej pory Caesium - bo o nim mowa powyżej - pokonał przeciwników takich jak Genichiro, Guardian Ape, Pani Motyl, czy dwóch złych mnichów. Wszystkie potyczki możemy oglądać na jego kanale w serwisie YouTube. Każda z walk zajmuje w sumie niewiele czasu, gdyż zazwyczaj są to okolice 3-4 minut. Na sam fakt i sposób gry reakcje są przeróżne. Niektórzy traktują Caesium jak guru i nie szczędzą mu słów pochwały, ale są też tacy, u których jad wylewa się z każdego komentarza. Zazdrość? Być może. Nie mnie to oceniać. Warto dodać, że nie jest to pierwsza gra, w której kontrolerem dla Caesium są własnie kierownica oraz pedały. Przeszedł on już w ten sposób Dark Souls 3.
Czy jest to najdziwniejszy sposób na rozgrywki wideo? Chyba niekoniecznie. Mnie nadal najbardziej fascynuje gra za pomocą... bananów. Poniżej zapraszam na jeden z przykładów walki Caesium.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu