Sony to jeden z gigantów w branży gier wideo, który oznajmił, że na tegorocznym E3 nie zorganizuje show. Przedstawiciel korporacji Shawn Layden postanowił wytłumaczyć dlaczego Sony będzie wielkim nieobecnym na E3 2019.
Layden, że firma potrzebuje nowego i świeżego wydarzenia lub sporych zmian na Electronic Entertainment Expo. Kiedy odbyła się pierwsza edycja E3 w 1995 roku, była to impreza skierowana wyłącznie do sprzedawców oraz mediów. Korporacja prezentowała wtedy swoje nowinki, a prasa branżowa publikowała wiadomości. Jak podkreśla Layden, czerwiec to zbyt późno aby firma zapowiedziała swoje plany na następne miesiące więc postanowiono, że warto skupić się na imprezie pod nazwą „Destination PlayStation”, które odbędzie się w dniach od 25 do 28 lutego. Właśnie na tej imprezie Japończycy pokażą co czeka graczy i fanów elektronicznej rozgrywki jeszcze w tym roku.
„Teraz mamy imprezę w lutym o nazwie Destination PlayStation, na której wszyscy sprzedawcy detaliczni i partnerzy third-party usłyszą naszą historię na rok. Oni zdecydują o zakupach w lutym. W czerwcu jest już za późno na dyskusję dotyczącą świąt z detalistami, więc sprzedaż tak naprawdę spadła.”
Layden twierdzi także, że sporym problemem dla E3 jest także internet, w którym wiadomości dostępne są dosłownie w każdym momencie. Ponadto wydarzenie w Los Angeles to miejsce gdzie fani spodziewają się mocniejszych zapowiedzi.
„A z naszą decyzją dotyczącą tworzenia mniejszej liczby gier – ale za to większych – przez dłuższy czas, doszliśmy do momentu, w którym czerwiec 2019 roku nie był dla nas dobrym czasem, by mówić o czymś nowym.”
Przedstawiciel Sony zaznaczył, że znacznie lepszym rozwiązaniem dla E3 była by zmiana tej imprezy w coś na wzór Comic-Conu i z czasem stała by się miejscem święta gier i graczy. Plotki głoszą, że Sony ma w planie nie tylko pokazać plany na najbliższe miesiące ale także zaprezentować PlayStation 5 (z pewnością pokaz taki odbędzie się jednak tylko dla sprzedawców i dziennikarzy).
Drugą istotną sprawą, o której oficjalnie mówi Shawn Layden są poszukiwania świeżej krwi. To najprawdopodobniej odpowiedź na podobne działania Microsoftu, który w ostatnich miesiącach w dużym stopniu poszerzył swoje szeregi poprzez wykupywanie kolejnych, mniejszych studiów. Przedstawiciel Sony stwierdził, że ostatnie lata były bardzo kluczowe dla korporacji, a w tym czasie firma postanowiła tworzyć mniej gier ale za to z większym budżetem i z większą uwagą na jakość. To sprawia, że produkcje od Sony mogą liczyć na więcej punktów od krytyków i jeszcze większy sukces komercyjny.
Layden wspomina w wywiadzie o kilku możliwych opcjach rozwoju.
„Zawsze szukamy możliwości nowych możliwości. Jeśli znajdziemy partnera, zespół lub grę, którą uznaliśmy za szczególnie sensowną i interesującą w obszarze usług, staramy się ją wprowadzić. Jesteśmy zawsze otwarci na tego typu doświadczenia.”
Według niego pozwoli to na pewne ułatwienie, które pozwolą na pracę zaangażowanych zespołów w myśl zasady „first, best or must". Oznacza to nie mniej i nie więcej jak to, że Sony jest otwarta na nowe zespoły odpowiedzialne za nowe mechaniki czy gatunki (zasada first), jeśli będzie tworzyć coś nowego to musi być to coś najlepszego (best) i tym samym autorzy oraz Sony muszą być gotowi na wspieranie stworzonej gry (must).
To wszystko brzmi jednak na chwilę obecną dość enigmatycznie i mam tylko nadzieję, że niebawem zobaczymy próbki działania Sony według powyższej formuły.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Szkoda bo na E3 zawsze jest klimat a tak duzy gracz zawsze mogl cos nowego wniesc.