Stamtąd: sezon 2, recenzja kolejnej dziesięcioodcinkowej serii grozy, w której tajemnic zamiast ubywać, przybyło

lubiegrac recenzja filmow Stamtąd: sezon 2, recenzja kolejnej dziesięcioodcinkowej
Stamtąd: sezon 2, recenzja kolejnej dziesięcioodcinkowej serii grozy, w której tajemnic zamiast ubywać, przybyło



Agata Dudek | 8 lipca 2023, 08:00

Stamtąd: sezon 2, recenzja kolejnej dziesięcioodcinkowej serii grozy, w której tajemnic zamiast ubywać, przybyło. Oto nasza ocena drugiego sezonu serialu dostępnego na HBO Max. 

Na HBO Max zakończyła się niedawno emisja, podobnie jak w przypadku serii pierwszej, dziesięcioodcinkowego serialu grozy pod tytule Stamtąd, w drugim jego sezonie. Ponieważ obiecywałam recenzję także i tych odcinków, które opisywałam w pierwszej serii, nie mogłam zatem złamać danego Wam słowa.

Zapoznaj się również z: Planszówki Mosaic i Aeon's End Starożytni zaliczyły premierę na polskim rynku!

Oto zatem recenzja Stamtąd: sezon 2, serialu, który do znanych upiornych sytuacji, dołożył sporo przerażających nowości, niczego po seansie sezonu nie wyjaśnił, a wręcz zakończył się twistem, którego wielu z Was, w tym ja….. zapewne wcale się nie spodziewało. Ponieważ nowy sezon tworzy kontynuacją pierwszych odcinków, pozwolicie, że moja recenzja będzie miała charakter porównawczy, często sięgający do treści zawartej w pierwszej serii, i na niej bazujący. Zapraszam do lektury!

Stamtąd: sezon 2 – co się tu wydarzyło? 

Fabuła drugiego sezonu serialu Stamtąd rozpoczyna się tam, gdzie skończył się sezon pierwszy. Pod nieobecność szeryfa Boyda i Sary, władze w miasteczku przejmują Donna i Kenny, którzy muszą radzić sobie z kolejnym problemem. Otóż w mieście pojawia się autobus z całą nową grupą ludzi, nieświadomych tego gdzie trafili, i co na nich czeka. Tymczasem Tabitha próbuje rozwikłać zagadkę dręczących ją wizji, wspomagając się doświadczeniem Victora, osoby żyjącej w miasteczku najdłużej, i wiedzącej o tym miejscu najwięcej. Podobnie działa Jade, którego dręczy zagadka tajemniczych symboli. 

Stamtąd sezon 2 - recenzja 1 

Wkrótce okazuje się, że na mieszkańców czyha nowe, znacznie niebezpieczniejsze, śmiertelne zagrożenie. Brak jedzenia, więcej osób do wykarmienia, powrót Sary, który nie wszystkim się podoba i niebezpieczne sojusze, to nie wszystko. Na jaw wychodzi bowiem porażająca prawda. Już nie tylko nocne bestie są dla mieszkańców zagrożeniem, teraz sen przynosi śmiertelne żniwo, a przyczynkiem tych makabrycznych śmiertelnych majaków, może być tajemnicza pozytywka, zaś kluczem do rozwiązania zagadki, zdają się być zagadkowe dzieci, które widuje Tabitha. 

Stamtąd: sezon 2 – liczyliście na wyjaśnienia? Twórcy mają inne plany….

Wspominałam, że amerykański serial od stacji Epix, jakim jest horror Stamtąd, w pierwszym sezonie oferował mi wiele chwil trzymających w napięciu, grozę i tajemnicę. Po cichu liczyłam jednak, że nieco sekretów zostanie w kolejnym sezonie odkrytych, i pewne tajemnice, już tajemnicze nie będą. Sądziłam, albo miałam przynajmniej taką nadzieję, że zagadka po zagadce twórcy doprowadzą mnie do kłębka, a przynajmniej jego początku. 

A tymczasem opowieść grozy, w której znajdziemy także pewne elementy science-fiction, stworzona przez Johna Griffina, mającego na swoim koncie serial Strefa mroku czy film Krater, w drugiej serii postanowiła iść fabularnie w zupełnie nowym kierunku. Nic, dosłownie nic nie zostaje widzowi wyjaśnione, a wręcz przeciwnie, atmosfera z każdym kolejnym odcinkiem staje się coraz bardziej gęsta, ciężka, przerażająca i przede wszystkim zagadkowa. I znów stajemy pod ścianą, z wieloma znakami zapytania, na które nie znajdujemy odpowiedzi. Na dodatek finał opowieści serwisuje oglądającym serial twista, który staje się sporym zaskoczeniem, i wywraca niemal całą opowieść do góry nogami. 

Stamtąd sezon 2 - recenzja 2 

Znaki pytania mnożą się jak grzyby po deszczu, i choć chciałoby się poznać prawdę, choć w niewielkiej części, tajemnica staje się czymś, co zwyczajnie nas pociąga i przyciąga do tegoż serialu. Opowieść, która jak na razie nie będzie miała swojego końca, stała się wielkim hitem platformy, i już drugi miesiąc utrzymując się w TOP 10 popularnych seriali na streamingu. Widać lubimy sekrety, dając temu wyraz w oglądalności tegoż serialu. 

Stamtąd: sezon 2 – ponownie dobra praca aktorska, i wiarygodny przez to klimacik 

Ponieważ w recenzji pierwszego sezonu miałam już przyjemność opisywać Wam obsadę aktorską, i to, że jest naprawdę na wysokim poziomie, sprawiającym, że ów tytuł, mimo scenariuszowej fikcji, wypada bardzo wiarygodnie, w kolejnym opisie nowego, drugiego sezonu, nie będę się za bardzo w tej kwestii rozpisywać. W obsadzie po raz kolejny znalazły się te same postaci, w których wcielili się ci sami aktorzy. W tym wypadku jednak twórcy postarali się, by czołowe postaci pierwszej serii odegrały nieco większą rolę, nadając seriali nieco bardziej wyrazu i klimaciku, którego może nieco brakło mi w pierwszym sezonie.

Przeczytaj również: Gryf, recenzja serialu Amazon Prime Video, niemieckie fantasy w krainie Czarnej Wieży, które polubicie

Ponownie naczelną rolę gra szeryf miasteczka, Boyd Stevens, w którego wcielił się Harold Perrinea. Nie opowiadając szczegółów fabularnych, jego postać rusza na misję, wraz z Sarą zagraną przez Avery Konrad, by znaleźć sposób na ratowanie mieszkańców, sposób na wydostanie się z miasteczka, jakie, już wiecie, nie da się opuścić. Większą rolę ma także Viktor, grany przez Scotta McCorda,  Jade, którego zagrał David Alpay i Tabitha Matthews, w którą wcieliła się Catalina Sandino Moreno. Oboje starają się jakoś powiązać wydarzenia sprzed lat, z tym co dzieje się obecnie. 

Stamtąd sezon 2 - recenzja 3 

Ich związek z fabułą, misja i zagadki, jakie próbują rozwiązać w sezonie drugim, czyli tajemnica przerażającej pozytywki i wpływu na mieszkańców miasteczka, sekret tajemniczych symboli i dziwnych dzieci powtarzające pewne zagadkowe słowo, stają się wstępem do kolejnych tajemnic, kolejnych sezonów, już wiemy że trzeciego, ale może i dalszych. 

Jednocześnie do opowieści dodano zupełnie nowe postaci, które pojawiły się w miasteczku, wraz z autobusem, jakim podróżowały, i jaki zatrzymał się przed znajomym powalonym na środku drogi drzewem. Tu na uwagę, czyli postaciami najbardziej istotnymi dla fabuły stali się: Randall, który kreowany jest na czarny charakter, grany przez A.J. Simmonsa, Elgin, posiadający dar przepowiadania przyszłości młody mężczyzna, w którego wcielił się Nathan D. Simmons i Mari, dziewczyny lekarki Kristi, borykająca się z uzależnieniem, zagrana przez Kaelen Ohm.

Stamtąd: sezon 2 – podsumowanie sezonu, ale nie opowieści, która wciąż będzie trwać 

Jeśli liczyliście, że jakieś tajemnice spiętrzone w sezonie pierwszym, w kolejnym zostaną wyjaśnione, to już wiecie po recenzji, że nic takiego nie ma tu miejsca. Twórcy postanowili zabawić się z widzem w zapętlenie fabuły, stawiając coraz więcej znaków zapytanie, coraz mocniej strasząc, zaskakując, przy okazji nie szczędząc brutalności, przerażania i krwawych scen. Tym razem jednak to nie tajemnicze potwory stają się tematem rozmów mieszkańców zagadkowego miasteczka, a zupełnie nowe zagrożenie, którego motywem przewodnim jest pewna pozytywka.

Stamtąd sezon 2 - recenzja 4 

Stamtąd w sezonie drugim umie utrzymać napięcie, które niestety, jeśli oglądaliście odcinek za odcinkiem, spowalniały cotygodniowe premiery kolejnego epizodu, jaki się pojawiał na HBO Max, kilka dni po amerykańskiej premierze. Ale ta seria, podobnie jak pierwsza, swoim klimatem, intensywnością wydarzeń i tajemnicami, których z kolejnym odcinkiem wcale nie ubywa, sprawia, że prawie godzinny odcinek pochłania się niezauważalnie, nie dostrzegając upływającego czasu.

Przeczytaj także: Bates motel, recenzja czwartego i piątego sezonu jednego z najlepszych serialowych thrillerów. Szkoda, że to już koniec!

W tym sezonie, choć opowieść skupiona jest na tych samych bohaterach, kontynuuje ich historię, to na plan pierwszy wysuwają się jedne z nich, te które przewodzą grupie, i te, która w miejscu do jakiego trafiły, zyskały pewien dar, który starają się zrozumieć. To z nimi wiąże się tajemnica, której na razie nie poznamy, i to ona jest związana z finałem sezonu, który zapewne mocno Was zaskoczył. Są i nowe postaci, które według mnie odegrają w kolejnej serii, ważną rolę. Wiemy, że stacja MGM+ zamówiła sezon 3, na którego premierę będziemy musieli czekać do roku 2024. 

Stamtąd sezon 2 - recenzja 5 

Czy twórcy pokuszą się na rozwiązanie zagadki, nie tylko z finału w kolejnym, trzecim sezonie? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że ma być mroczniej, tajemniczo i bardzo porywająco. Ja już nie mogę się doczekać! Wam natomiast namawiam, jeśli lubicie klimat grozy, do sprawdzenia dwóch w tej chwili dostępnych sezonów serialu Stamtąd, bo to opowieść, o której mało się mówiło, mało ją reklamowało, a warta jest poświęcenia jej czasu, którego upływu, podczas seansu, wierzcie mi, nawet nie zauważycie. 

Serial Stamtąd można oglądać na platformie HBO Max, w dwóch sezonach. 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners