Lucas Pope wykonał solidną robotę. Niespotykany pomysł chwycił i pozwolił Paper, Please, gierce napisanej przez jedną (!) osobę, zyskać spory rozgłos.
1982 rok. Zima. Zostajemy skierowani do nowo otwartego posterunku we Wschodnim Grestin, gdzie będziemy odpowiadać za przepuszczanie petentów przez granicę, chcących tylko uczcicie zarobić na życie, połączyć się z rodziną czy przeprowadzić zamach terrorystyczny.
W nasze ręce wpadają proste narzędzia; książeczka z zasadami i mapką, możliwość rewizji i aresztu podejrzanego osobnika czy wreszcie najważniejsze – dwie pieczątki; jedna z zezwoleniem na kontynuowanie podróży, druga zawierająca odmowę. To, jak ich użyjemy, zależy już tylko od naszej spostrzegawczości, dobrej woli lub odpowiednich zachęt pieniężnych.
Warto zaznaczyć, iż ta produkcja nadal ma oddane grono fanów, którzy pod koniec lutego zaprezentowali film inspirowany grą:
Czy gra słusznie narobiła tale szumu? Czy, pomimo odstraszającej na pierwszy rzut oka rozpikselizowanej grafiki, warto zagrać w ten tytuł? Tego dowiecie się z naszej recenzji!
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Nie wiem co ludzie w tym widzą, ludzie chwalą sobie ale mnie to jakoś nie rusza, tytuł stanowczo nie dla mnie.