Szepty mroku – przedpremierowa recenzja 1 i 2 odcinka kryminalnego thrillera psychologicznego, serialu AMC

Agata Dudek | 15 listopada 2023, 23:00

Już jutro swoją premierę na AMC będzie miał doceniony przez krytyków amerykański serial Szepty mroku. Trzymająca w napięciu historia kryminalna rozgrywająca się w w całości w rezerwacie plemienia Navajo. Zapraszamy do recenzji dwóch pierwszych odcinków serialu! 

Szepty mroku, amerykański serial określany jako kryminalny mroczny thriller psychologiczny, produkcja, która doczekała się dwóch sezonów, a swoją premierę miała w Stanach Zjednoczonych w zeszłym roku, w końcu będzie możliwa do obejrzenia także w naszym kraju.

Przeczytaj także: Oto pierwszy Suicide Squad Insider, który ma skupić się na rozgrywce oraz fabule 

Stanie się tak za sprawą stacji AMC, która ruszy z premierę pierwszego sezonu, trzeba tu nadmienić, trzymającej w napięciu opowieści, już 16 listopada 2023 roku. Dzięki uprzejmości kanału AMC miałam okazję sprawdzić dwa pierwsze odcinku serialu, do których przedpremierowej recenzji bardzo serdecznie Was  zapraszam. 

Szepty mroku – opis fabuły

Szepty mroku to jak już wspomniałam we wstępie, serialowa opowieść, którą zaliczyć można do mrocznej kryminalnej opowieści z dreszczykiem, jaki serial przywołuje dzięki trzymającej w napięciu opowieści z gatunku psychologicznego thrillera. Historia miała swój początek w roku 2022, i w końcu będzie możliwa do obejrzenia także w Polsce. 

A rozpoczyna się ona w latach 70-tych ubiegłego wieku, dokładnie w roku 1971 i w całości toczy się w rezerwacie, na odległych terenach zamieszkiwanych przez przez plemię Navajo, w pobliżu Monument Valley. Postacią główną serialowej historii jest porucznik policji plemiennej, Joe Leaphorn, który wraz ze świeżo mu przydzielonym zastępcą, jakim jest Jee Chee, musi zmierzyć się z serią, jedynie pozornie ze sobą nie powiązanych morderstw, dokonanych na ich terytorium. 

 

W toku śledztwa Joe Leaphorn i jego nowy zastępca Jim Chee, mordu jaki dokonano w Big Rock Motel, iście zagadkowej śmierci, której podłoże jest nieznane, na jaw wychodzić zaczynają tajemnice z przeszłości. Mężczyźni będą zmuszeni do walki z przeróżnymi siłami zła, także takimi, które trudno okiełznać, ale i z demonami, które siedzą w nich samych. 

Szepty mroku – historia, która wciąga, choć dwa odcinki to trochę za mało

Szepty mroku to serial, który w całości, jak mniemam pochłonąć można jednym tchem, więc dwa odcinki to trochę za mało, by poczuć pożądaną z niego satysfakcję. Mało, ale po obejrzeniu zaledwie wstępu do większej historii, można być pewnym, że ta nie jest w stanie widza zawieść i rozczarować. Serial mega szybko wciąga, zaskakuje i stawia tyle znaków zapytanie, że nie sposób, podczas dwóch odcinków znaleźć odpowiedź na dręczące nas pytania. 

Historia, która w całości rozgrywa się na terenach zamieszkałych przez plemię Navajo, przesiąknięta jest ich klimatem, wierzeniami, rodzajem magii i tajemniczej siły, która stanowi równie ważny element fabuły, jednocześnie staje się zagadką samą w sobie. Szepty mroku to jedna wielka zagadka, która zamyka w sobie wiele wątków, budząc nadzieję, dzięki pierwszym odcinkom, na mocno wciągającą i naprawdę trzymającą w napięciu fabułę. 

 

W serialu znajdziemy pokłady kryminalnej historii, którą starają się rozwikłać porucznik Joe Leaphorn, jego zastępca Jim Chee i policjantka Bernadette Manuelito. Ale nie tylko tajemnicze mordy stają się tu głównym wątkiem fabuły. Twórcy postanowili zbudować wokół tego wątku także wiele pobocznych, świetnie nakreślając, już na samym początku serialowej opowieści schemat znany z thrillerów. Jest nie tylko tajemniczo i mrocznie, ale i zagadkowo. Wszystko dzięki pewnym retrospekcjom, podczas których budzą się demony przeszłości. 

Szepty mroku – oprawa dźwiękowa oraz aktorstwo

Zanim skupię się na czymś co stanowi o jakości serialu, pominąwszy oczywiście wątek fabularny, czyli aktorstwie i twórcach, skoncentruje się na oprawie muzycznej i dźwiękowej tejże produkcji. O niej można napisać jedynie równie dobrze jak o fabule, która wciąga jak przysłowiowe bagno. Ścieżka dźwiękowa została bowiem stworzona w taki sposób, by nie tylko budować klimat opowieści, jaka rozgrywa się w latach 70-tych, ale by swoim klimatem podbijać wrażenie niepewności, zagadkowości, tajemnicy i….., pewnej dawki grozy. 

Przeczytaj także: FEAR: The Walking Dead: sezon 8, przedpremierowa recenzja 1, 2 oraz 3 odcinka serialu stacji AMC. Finał nadciąga!

Serial, który został stworzony przez producentów wykonawczych pracujących z George’em R.R. Martinem i Robertem Redfordem, historia polecana przez 100% krytyków, budowana jest także, oprócz wyżej wymienionych aspektów, poprzez niesamowite kreacje aktorskie. Szepty Mroku, oparty na kultowej serii książek „Leaphorn & Chee” autorstwa Tony'ego Hillermana thriller noir zabiera nas do rezerwatu, w którym głównym bohaterem jest porucznik Joe Leaphorn. 

 

W tej roli Zahn McClarnon, znany z takich produkcji jak: Syn, Westworld, Fargo. Jako oficer policji plemiennej jest w swej roli na tyle przekonujący, że szybko staje się czołową postacią, której kibicujemy, choć ma ona na sumienia grzeszki przeszłości. Porucznikowi towarzyszy jego młody zastępca, Jim Chee, w którego wcielił się Kiowa Gordon. Aktora możemy kojarzyć z takich produkcji filmowych jak: Red Road czy Roswell w Nowym Meksyku. Aktor wciela się w swoją postać nieco sceptycznego detektywa plemiennego, patrzącego na plemienne wierzenia z boku, z ograniczonym zaufaniem, równie świetnie jak aktor, który wciela się w jego przełożonego.

Poza tym w obsadzie znaleźli się jeszcze: Jessica Matten jako Bernadette Manuelito, Deanna Allison jako Emma Leaphorn. A także: Elva Guerra, Natalie Benally, DezBaa', Ryan Begay, Nicholas Logan. 

Szepty mroku – podsumowanie recenzji dwóch odcinków

Trudno ocenić serial po dwóch pierwszych odcinkach, które są zaledwie wstępem do większej całości. Ale już po tej premierze, mogę zapewnić, że Szepty mroku zapewnią widzom wciągającą opowieść, która skrywa mnóstwo tajemnic, i naładowana jest emocjami, sekretami i klimatem, który w obecnych czasach nie jest zbyt mocno eksploatowany. W serialu bowiem nie brakuje elementów związanych z wierzeniami i życiem plemienia Navajo. Oprócz zatem trzymającej w napięciu kryminalnej historii, będziemy mogli wczuć się w nastrój swoistego westernu, w którym główne skrzypce grają elementy psychologicznego, jak i sam człowiek.

 

Opowieść była w stanie wciągnąć mnie już po zaledwie dwóch odcinkach, nie tylko samą fabułą, która pozostawiła mnóstwo znaków zapytania, na które chętnie poznałabym odpowiedź, ale także klimatem miejsca, w którym się rozgrywa, i samym, jakże świetnym aktorstwem. Nie dziwi mnie zatem fakt, że jest to serial, który został doceniony przez 100% krytyków na Rotten Tomatoes i bardzo się cieszę, że wkrótce będą mogli obejrzeć go także polscy widzowie. Ja serdecznie go polecam! Warto! 

Serial Szepty mroku będzie miał swoją premierę w czwartek, 16 listopada o 22:00 na AMC. Nowe odcinki będą emitowane co tydzień, w czwartki. 

Bardzo serdecznie dziękujemy AMC za udostępnienie dwóch pierwszych odcinków serialu Szepty mroku do recenzji.

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

źródło: Zdjęcia: AMC

Komentarze [0]: