The Deer God jeszcze w tym roku zagości na zupełnie nowej platformie, jaką będzie Nintendo Switch. Czy tym razem gra osiągnie podobny sukces?
Na świecie rozeszło się przeszło 1,5 miliona kopii gry, która trafiła do posiadaczy Playstation 4, Playstation Vita, Xbox One i PC. Już niebawem kolejne osoby będą miały okazję do sprawdzenia tego tytułu, tym razem za sprawą mobilnej platformy - Nintendo Switch.
- To była niesamowita podróż, która przyniosła The Deer God i jej opowieść o karmicznej zemście do tak wielu graczy na tak wielu platformach, a teraz jesteśmy zachwyceni kontynuując tę podróż dzieląc się doświadczeniem ze społecznością Nintendo Switch - powiedział Ben Lee, CEO , Blowfish Studios. - Formalnie generowane poziomy Deer God dają niesamowicie dobrą możliwość grania mobilnego. Cieszymy się, że gracze mogą wziąć udział w tej przygodzie. -
To kolejny tytuł, który już niebawem dołączy do biblioteki gier Nintendo, co doskonale oddaje jak duży jest sukces nowej konsolki przy okazji zbierając kolejnych deweloperów, którzy bardzo chcą trafić do zupełnie nowej, fascynującej grupy nowych graczy.
The Deer God ukaże się 21 grudnia 2017 roku na Nintendo Switch w cenie 7,99 dolara/euro.
Mariusz skąd ty możesz wiedzieć co ja wiem a co nie ? Tak się akurat składa, że chodziłem do liceum do klasy o profilu matematyczno-informatycznym i robiliśmy proste gry i animacje na zaliczenie zatem coś o tym wiem.
Nawet nie wiesz ile wysiłku trzeba aby zrobić taki tytuł, nie lekceważ gier które tak wyglądają bo taka stylistyka i grafika to wcale nie jest takie hop siup. Można by powiedzieć, że tytuł wkońcu trafi na platformę stworzoną wprost dla niego:) coś w tej grze jest takiego przyciągające mnie więc ląduje na liście go ogrania.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Mariusz skąd ty możesz wiedzieć co ja wiem a co nie ? Tak się akurat składa, że chodziłem do liceum do klasy o profilu matematyczno-informatycznym i robiliśmy proste gry i animacje na zaliczenie zatem coś o tym wiem.