Inspirację serią
Broken Sword oraz
Gabriel Knight obiecują studia
Madit Entertainment,
Daring Touch w klasycznej przygodówce point and click
The Hand of Glory, której
wersję demonstracyjną miałam przyjemność sprawdzić. I choć z krótkiej wersji demo ciężko wyciągać dalekosiężne wnioski, to już dziś mogę powiedzieć, że jest ciekawie, bardzo klasycznie i intrygująco.
The Hand of Glory to historia Lazarusa Bandy oraz Alice, choć w krótkim demo poznajemy jedynie pierwszą wspomnianą postać, na początku jej ekscytującej przygody. Lazarus jest detektywem, mężczyzną z zasadami i pewną dozą pecha, poruszającym się na swoim ukochanym zielonym rowerku. Detektyw Bandy ma za zadanie dostać się do mieszkania, w którym seryjny morderca ukrywa swoją kolejna ofiarę. Niestety nie wszystko wychodzi naszego detektywowi tak jakby chciał, bandycie udaje się uciec, hańbiąc dobre imię Lazarusa. Przyjdzie mu zatem oczyścić je dzięki dochodzeniu zakończonym sukcesem. Tym razem na własną rękę podejmuje się odszukania porwanej kobiety, córki wpływowej rodziny w Miami. Towarzyszką niedoli i przygód zahaczających o starożytną wiedzę i sztuki magiczne jest wspomniana już Alice. Ten etap poznamy jednak w pełnej wersji gry, której premiera miała nastąpić 14 kwietnia. Z przyczyn związanych z utrudnieniami spowodowanymi przez pandemię koronawirusa, gra w dwóch częściach pojawi się 12 maja i 8 września.
Wersja demonstracyjna stanowi jak wspomniałam wstęp do przygodówki, obrazując sam początek dość pechowego dnia naszego bohatera. Wpleciony w finał dema zwiastun, sygnalizuje i zapowiada co czekać nas będzie w dalszej rozrywce.
A ta wykonana jest w klasycznym stylu przygodowym, takim jak lubię, czyli w formie "wskaż i kliknij", w której to za pomocą komputerowej myszy dokonujemy interakcji zarówno z osobami, jak i otoczeniem. Jednocześnie twórcy sygnalizują, że gra nie będzie pozbawiona momentów, w których nasz bohater może stracić życie. Czasami zatem żeby tak się nie stało, musimy reagować niezwykle szybko, używając w tym celu odpowiedniego przedmiotu. O tym przekonacie się w wersji demonstracyjnej, jeśli zechcecie ją sprawdzić.
Grę obsługujemy za pomocą komputerowego gryzonia, prawym jego przyciskiem oglądając miejsca, przedmioty i osoby, zaś lewy służy do czynności związanych z użyciem. Autorzy nie zapomnieli o klasycznych hot-spotach. Naciśnięcie podczas grania klawisza "spacji" wyświetla na ekranie wszystkie aktywne miejsca w lokacji, zarówno te, które można wykorzystać, jak i te, które jedynie oglądamy.
W zaprezentowanym graczom demo można zapoznać się także z wyglądem i użyciem klasycznego w swojej formie ekwipunku, znajdującego się na górze ekranu. Jak słoneczne Miami, w którym ten fragment gry się rozgrywa, tak i on jest niezwykle kolorowy i błyszczący. Ramka inwentarza naszego bohatera, do której trafiają przedmioty, oświetlona jest bowiem migoczącymi lampkami, niczym choinka lub zachęcający do wizyty lokal rozrywki. Zbierane podczas wersji demonstracyjnej przedmioty są odpowiednio nazwane i w klasyczny sposób, gdy tylko je obejrzymy, przez Lazarusa opisane.
Co budzi skojarzenia ze wspomnianymi na początku grami? Otóż narracyjny styl opowieści, klimacik niepewności i zagadkowości i rodzaj buńczucznej nonszalancji i pewności siebie naszego bohatera, który pod tym względem przypomina Georga z serii Broken Sword. Ponieważ gra w dalszej części kierować się ma na tory związane z alchemią i ezoteryką, nie dziwi zatem fakt, że pojawiło się porównanie do Gabriela Knighta.
The Hand of Glory zapowiada w wersji demonstracyjnej rozgrywkę nastawioną na zagadki przedmiotowe, także takie, w którym musimy reagować szybko, by nie zginąć. Zadanie zgrabnie wpleciono w opowieść, nie są przesadnie trudne, ale i nie są banalnie łatwe. Już demo wskazuje na to, że wymagają logicznego myślenia, zdolności obserwacji i wyciągania wniosków, co pokrywa się z fachem jakim trudni się nasz protagonista.
Przygodówka wykonana jest w fajnym, ręcznie rysowanym stylu graficznym, z równie malowanymi animacjami, których już w mniej więcej w półgodzinnej wersji demo jest kilka. Akcja przeplata się z animacją, zgrabnie łącząc się w animowany, malowany rysunkowy styl graficzny. Już dwie pierwsze lokacje, a ma ich w pełnej grze być dużo więcej, pokazują iż miejscówki nie są puste jeśli chodzi o szczegóły i szczególiki. Wiele przedmiotów i miejsc można obejrzeć, dotknąć, a i kilka rzeczy pozbierać. Statyczne tła w stylu 2D i podobne w wykonaniu przerywniki filmowe to więc żywe nawiązanie do klasyki gier przygodowych lat 90-tych ubiegłego wieku. A to przecież dopiero początek możliwości pełnej wersji gry, której rozgrywka przewidziana jest na 15 godzin.
Wersja demonstracyjna The Hand of Glory to także próbka aktorstwa głosowego. Gra dostępna jest bowiem w pełnej angielskiej wersji językowej, w której to w rolę Lazarusa Bundy'ego wcielił się głosowo Matthew Curtis. Próbkę jego możliwości możemy oglądać i rzecz jasna posłuchać w nowym filmie wideo zaprezentowanym przez Madit Entertainment.
Cóż można powiedzieć po ograniu demka o angielskiej lokalizacji gry? Otóż tyle, że zapowiada się na strzał w dziesiątkę, szczególnie jeśli chodzi o postać detektywa i jego nieco zawadiacki i trochę przedpotopowy styl, choćby ubierania się. Demo oczywiście pokazuje jedynie próbkę możliwości aktorskich, gdyż słyszymy jedynie kilka postaci, w tym samego protagonistę Lazarusa Bundy'ego, jego szefa czy kryminalistę. Każda z tych postaci jest "jakaś", jest wyrazista, a tembr i barwa głosu pasuje do rysunkowej postaci, którą ów aktor przedstawia.
Niestety wszystko wskazuje na to, że The Hand of Glory nie będzie dostępna w polskiej wersji językowej, w formie napisów, co bardzo mnie martwi. Niestety do takiego stanu rzeczy zaczynają nas już przyzwyczajać nawet rodzimi twórcy, którzy debiutują na Steam z grami jedynie w języku angielskim.
Trudno wypowiadać się w bardzo szczegółowy na temat gry jeśli sprawdziło się jej tylko fragment, tak jak w przypadku The Hand of Glory, wersję demonstracyjną. Można natomiast nakreślić sobie ogólny pogląd na to, jak przedstawia się forma rozgrywki, jak gra wygląda graficznie i jak prezentuje się jej otoczka dźwiękowa i narracyjna. W przypadku tejże gry wszystkie te elementy dobrze ze sobą współgrają, kształtując klasyczną przygodówkę point and click z detektywistycznym pazurem, dobry dubbingiem, podkręcającą klimat muzyką i rozgrywką stawiającą na zagadki przedmiotowe. Czy w pełnej wersji pojawią się także wyzwania czysto logiczne, jak fabularnie potoczy się przygoda zarówno Lazarusa, jak i jego współtowarzyszki Alice, której nie mieliśmy okazji poznać w wersji demo, dowiemy się już za dwa tygodnie. Ja już nie mogą się doczekać. Macie ochotę na wstęp do klasycznej przygodowej rozgrywki? Zagrajcie w wersję demonstracyjną The Hand of Glory dostępną na karcie gry na Steam.
The Hand of Glory swoją premierę na komputerach osobistych PC będzie mieć 14 kwietnia 2020 roku.