The Settlers - Wrażenia z zamkniętych beta testów nowej gry Ubisoftu

redaktor | 23 stycznia 2022, 21:00

Dzięki uprzejmości polskiego oddziału firmy Ubisoftu otrzymaliśmy dostęp do zamkniętej bety najnowszej odsłony serii Settlers. Najnowsza wersja Settlersów miała się pierwotnie ukazać już w 2019 roku. Ale twórcy wielokrotnie zmieniali ten plan, stale przesuwając okno na debiut.

Premiera The Settlers jest przewidziana na połowę marca 2022 roku. W momencie ogłaszania samego projektu Ubisoft podkreślał, że chce wrócić do korzeni. Czyli pierwszych dwóch części, które cieszyły się ogromną popularnością przez lata. Omawiany tekst bazuje na wersji udostępnionej w ramach zamkniętych beta testów. W związku, z czym zawartość jest ograniczona do rozgrywki typu skirmish oraz dwóch nacji.

The Settlers grafika

Najnowsza odsłona słynnych Settlersów powala grafiką. Styl i wykonanie elementów graficznych jest prześliczny. Odwzorowanie detali jest na bardzo wysokim poziomie i nasuwa tu wspomnienia z pierwszej i drugiej części gry. Choć w pierwowzorach mogliśmy mówić o raczej grafice pikselowej oraz wyobraźni gracza. To trzeba przyznać, że każdy, kto grał w poprzednie odsłony, wspomina właśnie szczegółowość oprawy wizualnej.

Najnowsza produkcja dostarcza detali na najwyższym poziomie. Widać to na przykładzie samych budynków, które są budowane kawałek po kawałku. Każdy element prezentowany na ekranie sprawia przyjemność i układa się w spójną całość. Patrząc na zrzuty ekranu można mieć poczucie “cukierkowej” grafiki. W rzeczywistości tak nie jest, oprawa jest jednak największym atutem tej gry.

The Settlers rozgrywka

Niestety rozgrywka okazała się zawodem. Układ ekonomiczny jest bardzo prosty. W grze nie ma ani możliwości rozwoju konstrukcji czy organizacji naszego mikropaństwa. Wszystko jest wypłaszczone. Z jednej strony drwal musi być blisko lasu, który się nie odradza, a z drugiej strony mamy kopalnie, w których surowce nigdy się nie kończą. Wszystko to raczej samograje (nie licząc wspomnianego drwala). Stawiasz i zapominasz. Jedynym utrudnieniem w The Settlers może być przeciwnik, który co jakiś czas najedzie Cię i spali jakiś budynek. W trzech rozgrywkach nie zdarzyło mi się czekać na jakiś surowiec lub zmagać się z jego brakiem.

Jedynym aspektem rozwoju w całej grze jest Akademia wojskowa, w której możemy rozwijać umiejętności dla wojsk + jedno drzewko dla inżynierów. Czego jednak brakuje? Nie ma wody, nie trzeba jej wydobywać, co było prostym utrudnieniem, ale dawało poczucie powstawania pełnego łańcucha dostaw. W obecnej wersji kowal robi wszystkie rodzaje broni, trzeba go tylko przełączać. Gdyby były to trzy osobne budynki, konkurencyjność zasobów byłaby większa, przez co zabawa stałaby się ciekawsza.

Jak na grę z 2022 brakuje też zdarzeń losowych, które mogłyby utrudniać rozgrywkę gracza. Niekoniecznie takie jak w Endzone, ale jakiekolwiek byłyby mile widziane. Dodatkową rzeczą w tej wersji są jeszcze znajdźki troszkę ułatwiające grę. Można odnaleźć zagubiony transport albo świątynię, w której po złożeniu ofiary otrzymamy coś innego. Są to ciekawe elementy, niewpływające na przebieg rozgrywki, zatem nie ma co za nimi gonić.

The Settlers - Podsumowanie wrażeń z beta testów

Na koniec mogę napisać, że rozgrywka The Settlers jest przyjemna, ale mam niedosyt i trochę rozminęło się to z moimi oczekiwaniami. Osobiście czekam na pełną wersję, jestem zaintrygowany fabułą. Być może na późniejszym etapie wprowadzone zostaną elementy, dzięki którym ponownie wszyscy zakochamy się w Settlersach, a nasze wioski będą rosły jak grzyby po deszczu.