Wrażenia z bety - Paladins

lubiegrac publicystyka Wrażenia z bety - Paladins
Wrażenia z bety - Paladins



John_Random | 2 listopada 2016, 12:00

Już od długiego czasu borykam się z pewnym problemem: Nie potrafię znaleźć sobie dobrego FPS-a, który wciągnąłby mnie na dłużej. CS ma zbyt toksycznych graczy, BF i CoD już się przejadły, a Rainbow Six: Siege nie lubi się z moją kartą graficzną. W tym momencie kończy się lista gier, gdzie możemy przeładowywać magazynki, wystrzeliwując uprzednio jedną kulę. Nagle znikąd przybywa Hi-Rez Studios, które wykrzykuje mi do ucha jednym, silnym tchem "Paladins". I chociaż nie jest to gra, w którą będę grał równie długo jak w pamiętne Bad Company 2, to jest ona dobrym znakiem, a raczej drogowskazem do domu, domu którego szukam.
 
Firma Hi-Rez znana jest z wydawania porządnych, choć średnio popularnych gier f2p. Na pewno każdy z nas kojarzy ich flagowy tytuł  - Smite, który jest pierwszą grą typu Moba, w której akcję widzimy zza pleców bohatera. Tym razem otrzymujemy tytuł podobny jedynie w najbardziej podstawowych założeniach. Zarówno nad studiem jak i ich dziełem narosła jednak spora ilość kontrowersji: Paladins uznano za klona Overwatch, ponieważ wielu graczy zauważyło ogromną ilość podobieństw postaci i ich umiejętności. Z drugiej strony Hi-Rez wydał na Reddicie oświadczenie, w którym udowadnia że wiele zapożyczeń jest nie tylko od Paladins, a również od ich wcześniejszego tytułu wydanego w 2010, Global Agenda. Myślę jednak, że nie będę oceniał gry pod względem podobieństw do perełki Blizzarda, a skupie się na samych Paladynach i rozgrywce.
 
Fabuła w tej grze zwyczajnie nie istnieje, a przynajmniej nikt nie zwraca na nią uwagi. Wiadomo jest tyle, że jesteśmy przeniesieni do świata będącego miksem sci-fi z fantasy, który staje się areną do prowadzenia walk między dwiema nieokreślonymi grupami. Może z czasem Hi-Rez zdecyduje się na wprowadzenie lore niczym Blizzard (Historia Dwóch Smoków to majstersztyk), jednak na razie musimy obejść się bez większych fajerwerków w tej kwestii.
 
Pod względem gatunku otrzymaliśmy tutaj połączenie shootera z widokiem z pierwszej osoby i MOBE. Główny rdzeń rozgrywki to sieciowe starcia 5 na 5, gdzie w zależności od trybu przejmujemy punkt A, po czym pchamy wózek do punktu B, albo od razu jedna strona pcha wózek najdalej jak może, by potem zamienić się rolą z przeciwnikami. Chociaż w teorii zaledwie dwa tryby gry mogą zniechęcać i szybko zacząć się nudzić, to w praktyce są one wystarczające by zapewnić niesamowite doznania pod względem gameplayu. Przed każdym starciem wybieramy jedną z 18 postaci, a każda z nich posiada swoją rolę na polu bitwy (np. tank lub flanker), zestaw umiejętności i osobliwy wygląd. Mówiąc osobliwy, mam na myśli otrzymanie prawdziwej śmietanki towarzyskiej jakiej nie powstydziłby się żaden cyrk: Znajdziemy tu zarówno uroczą łuczniczkę, wielkiego jaszczura strzelającego z wyrzutni rakiet, jak i chodzącą Bombę rzucającą mniejszymi bombami (!). Pomysłowość twórców na postacie jest bardzo duża i wychodzi na korzyść tytułowi.
 
Zdecydowanie największym plusem rozgrywki jest niesamowita radość z kooperacji jaka się wywiązuje. Gdy rycerz Fernando zajmuje się blokowaniem obrażeń, przy pomocy swojej tarczy, gdy drużyna przejmuje punkt, Pip co jakiś czas leczy tarczownika, z kolei Androxus przekrada się cicho na tyły by oddać kilka zabójczych serii, które przełamią napór na naszych przyjaciół z drużyny. Żadnej potyczki nie wygramy tu sami, a zwycięstwo znacznie zależy od naszej współpracy z drużyną. Nie ma tu miejsca dla solistów chcących wykręcać największe wyniki, liczy się tylko efekt który osiąga się wspólnie. I własnie przy tej zalecie jednocześnie odkryty zostaje minus produkcji, a dokładniej sama społeczność. Wielu graczy dobiera postacie nie do końca spoglądając na to co wybierają inni i nie raz zdarzało się że drużyna posiadała 3 tanków i żadnego healera, albo na odwrót. Sytuacja wcale nie jest lepsza w grach rankingowych, gdzie dobór postaci jest jeszcze bardziej znaczący.
 
     Sterowanie jest niezwykle intuicyjne i każdy gracz któremu jest nieobcy jest LoL czy Dota, na pewno odnajdzie się tutaj szybko. Cała klawiszologia zamyka się w kilku przyciskach dookoła WSADu i myszce. Postacie posiadają auto-attack, skill odpowiadający za ucieczkę, a także dwie dodatkowe umiejętności i ultimate. Pragnę tu pochwalić deweloperów za to, że gra jest dosyć prosta do nauczenia, jednak zostanie w niej mistrzem musi zostać okupione wieloma setkami godzin grania. Skoro już przy mechanice Paladins jesteśmy to muszę tu ponarzekać na największa bolączkę tej produkcji, a są nimi serwery, które potrafią często płatać figle. Nie raz i nie dwa podczas streamu, aby widzowie się nie nudzili gdy czekaliśmy na koniec "konserwacji" serwerów musiałem włączać MS Paint i rysować w nim (To nie żart!). Takie rzeczy zdarzały się około raz na tydzień lub dwa tygodnie.
 
     Bardzo ważnym elementem w grze jest dobieranie odpowiednich zestawów "talii kart", które są tutaj odpowiednikami perków. Wybieramy 5 kart, które zajmują jakąś część loadoutu i możemy niektóre z nich tak długo ulepszać, aż nie przekroczymy limitu. Przykładowo, mamy 5 kart które zajmują 5 na 12 miejsc i 2 z nich ulepszamy trzykrotnie przez co dają większe korzyści, ale mamy zajęte 11 slotów. Wszystkie karty możemy kupić za gotówkę z gry lub otrzymujemy ze skrzyń, za które dostajemy kolejne poziomy doświadczenia profilu gracza. Skoro już jesteśmy przy poziomach to warto tu powiedzieć co nieco o rozwijaniu się. Wskaźnik doświadczenia posiada tu zarówno nasz profil jak i każda postać, a rozwijanie ich pozwala nam na zdobywanie dodatkowej waluty, którą możemy przeznaczyć zarówno na karty jak i elementy kosmetyczne czy odblokowywanie nowych bohaterów.
 
     Gra jest dystrybuowana w systemie F2P przy czym posiada mikro-transakcje, jednak jest to system bardzo uczciwy. Nie kupimy za realną gotówkę nic poza skinami do postaci czy skrzyń z których wypadają karty jak i same kosmetyki. Zresztą te skrzynie jak już wcześniej wspominałem i tak dostajemy co poziom, więc nie ma się co martwić o zostanie w tyle za osobami płacącymi. Niestety złoto, za które kupujemy nowe elementy w grze zdobywa się bardzo wolno, zwłaszcza po pierwszych kilku godzinach grania, zalecam przyszykować się na spory grind.
 
     Przedostatnim przystankiem w tych wrażeniach jest oprawa audio-wizualna. Szata graficzna jest bardzo kolorowa i na pewno przyciągnie młodszych odbiorców, jednak bajkowość świata nie odrzuci starszych. Znacznie gorzej ma się sprawa z ilością błędów. Wielokrotnie zdarzało mi się zobaczyć jak wariuje animacja, zwłaszcza ruchów postaci. Zapraszam do filmiku poniżej, gdzie znajdziecie tego idealny przykład. Z kolei muzyka  pełni rolę zaledwie tła i nie uświadczymy tu żadnych epickich utworów, ale tak naprawdę nie są one tutaj w żaden sposób potrzebne.
 
     Podsumowując, moje wrażenia z bety są bardzo pozytywne,  gra ma wielki potencjał na stanie się dobrym podłożem pod e-sport. Wymuszenie na graczach współpracy, a przy tym duża różnorodność postaci jest wielkim plusem tego tytułu. Z drugiej strony mamy problemy z animacjami bohaterów i co jakiś czas padającymi serwerami, które uprzykrzają rozgrywkę. Na pewno jednak jest to tytuł bardzo dobry i polecam go spróbować każdemu kto potrzebuje odetchnąć od ciągłych turniejów w CS-ie czy LoL-u. Może nie zostaniecie długo przy Paladins, jednak na pewno wskaże on drogę dla kolejnych produkcji, które będą zmieniać obraz fps-ów i  przy których będzie można powiedzieć "home sweet home". Gdyby to była recenzja już teraz dałbym 7/10.
 
Karol (AlbanPL) Pakosz
 
Podoba się:
- Taktyczność starć
- Duża ilość bohaterów
- Prostota
 
Nie podoba się:
- Ciągłe problemy z serwerami
- Problemy animacji postaci
 
 Na koniec wrażeń zapraszamy do kompilacji faili w moim wykonaniu:

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [1]:
avatar TOM3K
dodano: 2017-12-04 13:57:05

Szkoda, że Overwatch mnie nie wkręciło bo z niesamowitym rozmachem to produkcja.

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners