Steam to wielkie podwórko i czasem bywa, że jest tam jak na bazarze. Valve nie zawsze da radę skontrolować każdą z umieszczanych gier na platformie albo nie chce. W każdym razie często bywa tak, że twórcy nawet wykorzystują różne kontrowersje jako zachętę.
Kilka dni temu mieliśmy tego świetny przykład w postaci House Party, która nagle znikła ze Steama. House Party to w zasadzie symulator, z grubsza podobny do The Sims. Jednak różnica polega na tym, że gracz bierze udział w symulowanych imprezach tzw. domówkach, gdzie dużo się pije, pali, wciąga, wdycha, a przy okazji podrywa dziewczyny. Jeśli się więc nam uda poprzez konwersację oraz czyny, zaciągnąć taką „ofiarę” do łóżka to kończymy jakby epizod. Gra nie powala graficznie na kolana i wygląda jak właśnie pierwsze The Sims, ale oferuje mnóstwo mocnych scen takich jak pobicia czy ostry seks.
Tytułem zainteresowało się wielu streamerów i w konsekwencji Valve zdecydowało się usunąć produkcję z platformy (mimo, że grę nabyło 27 tysięcy użytkowników). Wszystko to stało się po otrzymaniu przez Valve doniesień o „pornografii”, ale nawet oni nie są w stanie sprecyzować, które sceny były zbyt ostre. Twórcy House Party poprosiło o takie sprecyzowanie, aby mogli usunąć te sceny. Studio twierdzi też, że ich produkcja nie zawiera więcej golizny niż inne podobne gry zawierające nagość, a wszystko skupia się na dialogach oraz rozwiązywaniu zagadek. Dalej w oficjalnym komunikacie przyznają Valve rację, ale uważają, że powszechnie akceptowalne ludobójstwo czy tortury nie mają mniejszej wagi niż seksualność.
Wspomniana sytuacja trwała około tygodnia i wczoraj tytuł powrócił na Steama, ale studio zastosowało cenzurę. Twórcy nadal nie rozumieją decyzji Valve i do tej pory nie otrzymali odpowiedzi, które sceny należy usunąć, dlatego zastosowali cenzurę na wszelki wypadek. Tutaj sprawa ma się tak, że autorzy mają darmową i bardzo skuteczna reklamę za właściwie psie pieniądze. Dzięki właśnie takim kontrowersjom gry sprzedają się jeszcze lepiej.
Przepis na sukces? Zrób głupią grę często za psie pieniądze, która ma jakieś dziwne, kontrowersyjne sceny bądź jest śmieszna gameplayowo a streamerzy i youtuberzy zaraz się na nią rzucą i zrobią taką reklame, że nic tego nie przebije :P
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Przepis na sukces? Zrób głupią grę często za psie pieniądze, która ma jakieś dziwne, kontrowersyjne sceny bądź jest śmieszna gameplayowo a streamerzy i youtuberzy zaraz się na nią rzucą i zrobią taką reklame, że nic tego nie przebije :P