Wrogie przejęcie Ubisoftu przez Vivendi zabiłoby kreatywność - takiego zdania jest dyrektor wykonawczy francuskiego studia Yves Guillemot.
Spod skrzydeł tego szefa wyszły takie tytuły jak Far Cry czy Rainbow Six. Takich słów CEO użył podczas rozmowy z Bloomberg, zaznaczając że władze studia przygotowują się na możliwe zaatakowanie i na odpieranie zakusów medialnego giganta. Obroną ma być zabieganie o inwestorów i zatrudnianie bankierów.
"Guillemot wie jednak, że jego najsilniejszym atutem jest talent" - oznajmia Bloomberg. Po momencie wyraża opinię o "zabiciu kreatywności". Vivendi po zakupach kolejnych pakietów akcji na giełdzie utrzymywało, jednak nie chce ani nie zamierza przejąć francuskiego giganta. W oficjalnej informacji przyznaje że liczy na " owocną współpracę".
"Vivendi zamierza dążyć do restrukturyzacji zarządu Ubisoft Entertainment, zwłaszcza po to, by zachować odpowiednią reprezentację dla swojego udziału"
To ciekawe, że firma tworząca bardzo podobne produkcje, które słyną raczej z braku kreatywności chce starać się bronić swojej wolności twórczej. Vivendi jeżeli faktycznie zamierza jeszcze bardziej ograniczyć kreatywność, bardzo szybko wpadnie w duże problemy finansowe. Swoją drogą Ubisoft jest obecnie piekielnie skutecznie działającą firmą, która łączy kilka studiów na całym świecie, które wspólnie tworzą każdą z gier w różnym stopniu.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu