Tamer Adas | 2 marca 2021, 17:00
Dzięki uprzejmości Electronic Arts i studiu Hazelight mieliśmy okazję przedpremierowo zapoznać się z fragmentem It Takes Two. Zapraszamy do opinii o grze!
Dzięki uprzejmości Electronic Arts w ostatnim czasie mieliśmy okazję zapoznać się ze specjalną wersją pokazową nadchodzącego It Takes Two, kolejnej gry studia Hazelight, znanego już nie tylko z pełnego energii i kreatywności Josepha Faresa, ale także ze świetnie przyjętego A Way Out. Studio jak już być może wiecie, po raz kolejny zdecydowało się postawić na kooperacyjną zabawę, ujętą w nieco inną formułę oraz pomysł na siebie. Czy i tym razem może być równie dobrze?
Zapraszamy również do tego tekstu: Knockout City - Wrażenia z testów Beta I, dobra odskocznia do tradycyjnej rywalizacji?
It Takes Two to gra poruszająca historię małżeństwa, które szykuje się do rozwodu, jednakże nim do niego dojdzie ich córka sprawia, że oboje zamienią się w… małe laleczki, którymi dziewczynka bawi się na co dzień. Rose za sprawą swoich łez oraz księgi opracowanej przez doktora Hakimiego, składa prośbę o uratowanie relacji rodziców. Zupełnie nie spodziewa się, że jej błagania zostaną przynajmniej w części wysłuchane. May oraz Cody po kolejnej kłótni nagle przebudzają się w zupełnie innej formie, oboje są już zabawkami, które muszą przedostać się do córki, gdyż bez niej nie będą mogli powrócić do swoich ciał. W ten sposób para rozpoczyna swoją wielką przygodę, w której duży udział posiadać będzie także dr Hakimi, który jako żyjąca książka będzie oprowadzał naszych przyjaciół po nowej dla nich rzeczywistości.
W ramach przygotowanej dla nas zawartości mieliśmy przyjemność obcować z dwoma fragmentami gry (następowały po sobie, ale nie posiadały wyraźnego zaakcentowania czy podziału na akty sensu stricte), trwającymi naprawdę długo. W zasadzie było to mniej więcej 3-4 godzin, a jak zapowiedzieli twórcy, przed nami znajduje się jeszcze mnóstwo zabawy (zgodnie z zapowiedzią będzie to około 12-14 godzin). Rozgrywka przez cały czas obcuje w podziale na dwie postacie, a fabularnie całość zdecydowano się osadzić w modelu komedii romantycznej z oprawą wizualną przypominającą chociażby produkcje Pixara (zachowując naturalny dystans związany z diametralnie odmiennymi budżetami na produkcję). W zdecydowanej większości przypadków opowieść poznajemy poprzez przerywniki fabularne, choć niekiedy nasza parka wymienia różne uwagi w trakcie segmentów ściśle poświęconych rozgrywce, a dokładniej rzecz ujmując wspinaniu się oraz zręcznościowemu pokonywaniu poziomów i wyzwań w ich ramach zaimplementowanych elementów.
Humor w It Takes Two jest naturalny, świetnie wynika z charakteru postaci oraz znakomitej gry aktorskiej głównych bohaterów. To za ich sprawą szybko nabieramy sympatii do obojga, jednocześnie często uśmiechając się przy zabawniejszych scenkach czy też zwykłym dogryzaniu sobie nawzajem.
Hazelight zdecydowało się postawić duży nacisk na to, abyśmy mogli liczyć na połączenie w istotny sposób rozgrywki i fabuły, by zapewnić spójne doświadczenie. Tytuł z linii EA Originals funkcjonuje w taki sposób regularnie, starając się przechodzić pomiędzy segmentami fabularnymi, przechodzącymi płynnie w zabawę. Nie ma tutaj jakiejś rewolucji w kwestii formuły, niemniej efekt płynności był zadowalający i zapewniający nam miły dla oka odbiór.
Rozgrywka stara się płynnie przechodzić pomiędzy poszczególnymi segmentami różnorodnych pomysłów na współpracę czy też sprawdzeniu zarówno indywidualnych jak i zespołowych umiejętności zręcznościowego pokonywania stawianych wyzwań. Te praktycznie nigdy nie są nam tłumaczone, wykonanie jest jednak na tyle dobre, że nawet na podzielonym ekranie jesteśmy w stanie w miarę szybko zorientować się co musimy zrobić oraz jak musimy się zgrać. Bez współpracy nie dojdziecie za daleko, choć indywidualnych wypadów także nie brakuje. Dynamiczna zabawa na małym okienku skupia w pełni naszą uwagę oraz wymaga od nas odpowiedniego poziomu koncentracji. Kilka razy zorientowałem się zresztą, że przestałem z tego powodu dokładnie śledzić dialogi. O ile przy scenkach fabularnych kreska na środku zostaje wyeliminowana, o tyle w trakcie dialogów w ciągu zabawy tak się nie dzieje.
Poza wyjątkami początek zabawy niestety nie bawił się specjalnie formułą, przez długi czas ograniczał się do pionowego poziomu ekranu, niekiedy dostarczając graczom znacząco odmienne obrazy. Nie brakowało także wspólnych przestrzeni, obserwowanych z odmiennych perspektyw, wobec czego z jeszcze większą porcją humoru obserwowałem jak mała zmiana konwencji dostarcza sporo uśmiechu na twarzy.
Początkowo miałem mieszane wrażenia dotyczące oprawy wizualnej It Takes Two, w zasadzie pierwsze sceny były bardzo słabe, co było zadziwiające, ponieważ w trakcie ogrywania przedpremierowej wersji miałem okazję ją grywać na Acer Predator Helios 700 z RTX-em 2080 Super, czyli potężnej karcie graficznej wspieranej przez naprawdę imponujące jak na laptopa chłodzenia. Pomimo niego animacje twarzy ludzi wciąż były okropne. Dopiero w chwili gdy filmik wprowadzający przeniósł nas do postaci “lalkowej” doczekałem się naprawdę satysfakcjonującej oprawy graficznej, można by wręcz rzecz, że mowa była w tym przypadku o dwóch klasach wyżej.
W takim wydaniu tytuł prezentuje się naprawdę, naprawdę świetnie, dostarczając graczom piękną oprawę, szczegółowe postacie oraz nieco pustawe poziomy, przeplatane wielkimi konstruktami. Przemyślane i często liniowe etapy pozwalają nam się skupić na wielu detalach, które wykorzystano także chociażby do wykreowania bossów czy mini bossów, z którymi się będziemy mierzyć. Doskonałym tego przykładem była skrzynka na narzędzia, której korozja przekształca się w przerażający uśmiech naszego rywala. Tego typu zabawnych i atrakcyjnych zabiegów jest naprawdę dużo, niekiedy nabierających nawet abstrakcyjnych form!
Muzyka w It Takes Two bardzo dobrze uzupełnia się z kolorową oprawą wizualną oraz klimatem komedii romantycznej. Co prawda przy kooperacyjnej zabawie często nie słyszymy jej tak dobrze jak podczas grania online, lecz na kanapie razem będziemy mogli delektować się lepszym odbiorem. Świetna gra aktorska wraz z atrakcyjnym i wyrazistym udźwiękowieniem powodowały, że takie rzucenie gwoźdźmi wydawało się z jednej strony zabawne, a z drugiej imponujące. Dla takich chwil (przynajmniej na tę chwilę) warto wskoczyć do wspólnej zabawy.
Naprawdę nie spodziewałem się, że gra może tak wciągnąć i być tak dobrze przemyślana pod kątem par, ale deweloperom Hazelight Studios się udało. Zrobili to! It Takes Two to wyśmienita gra kooperacyjna stworzona dla par (no i nie tylko, ale jednak) i już widzę te zachwyty wszystkich streamerek i par gamingowych, bo zabawa jest przednia w tej produkcji.
Choć gra jest skupiona na ważnym problemie, bo uczuciach dziecka i rozwodzie rodziców. to jest przepełniona nadzieją i humorem, dzięki czemu główny problem jest odczuwalny, ale nie ciąży graczom.
Zadania w grze mają uczyć kooperacji a w demie udostępnionym redakcji było sporo zwrotów akcji i różnych wyzwań dla obojga graczy i trzeba przyznać że wydawałoby się, że w grze komputerowej jest trudno zwrócić uwagę na tego typu problemy. Jednak gra jest tak skonstruowana, że naprawdę uczy kooperacji oraz komunikacji, bo jest ona podstawą rozgrywki i bez niej nie da się ukończy choćby pierwszych 15 minut.
Gra proponuje nam rozgrywkę przez sieć i jest ona jak najbardziej ok, ale jednak zabawa na kanapie, przy wspólnym ekranie, może dużo wnieść w relacje graczy/pary, pokazując jak proste zabawy mogą dobrze wpływać na samopoczucie i budowanie relacji. Obrazuje, że życie jest zbudowane z małych sukcesów, dzięki którym możemy osiągać nasze duże cele. I fakt, że dzięki dobrej współpracy jesteśmy w stanie budować coś więcej niż popularne płytkie relacje przez sieć.
Grę zdecydowanie polecam bo przez mechanikę i barwną grafikę jest to miła odmiana i rozgrywa dla dwojga w sam raz na pandemiczne wieczory. [redaktor]
Jeżeli będziecie mieli odpowiedniego znajomego partnera do gry to bez dwóch zdań powinniście się zastanowić, czy nie warto wybrać się na podróż z It Takes Two, ponieważ może to być absolutnie zabawna, atrakcyjna gra o miłości oraz trudnych relacjach małżeńskich, w których odnajdą się nie tylko pary. To mógłby być hit walentynek 2021, ale potencjał na hicior marca 2021 roku jest gigantyczny. Początek historii jest genialny, nieco szalony i zaskakujący, zabawa jest przyjemna oraz w dużej mierze przemyślana, w wyniku czego ani przez chwilę się nie nudzimy. Przez cały czas czekają na nas zwariowane przygody, gdzie często będziemy próbować zręcznościowo bawić się doskonale.
Odniosłem wrażenie, że w drugim segmencie nieco poziom humoru zmalał, ale to może być jedynie indywidualne doświadczenie, zatem lekko przymykam na to oko, ponieważ rozgrywka przez cały czas stała na wysokim poziomie, zwiastując bardzo przyjemne zakończenie marca!
Testowaliśmy wersję demo na komputerach osobistych (Origin).
It Takes Two ukaże się 26 marca 2021 roku komputerach osobistych, konsolach PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox One, Xbox Series X i Xbox Series S. Gra zapewne dostępna będzie w abonamentach EA Play.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu