redakcja | 30 czerwca 2025, 09:52
Reżyser Gareth Edwards postawił na odważny krok – otwarcie przyznaje, że „widzowie nie są już tak zainteresowani dinozaurami”, co jego zdaniem stanowi „uczciwy i trafny obraz dzisiejszego kina”.
Akcja nowego filmu osadzona jest pięć lat po wydarzeniach z poprzedniej części, Jurassic World Dominion. Parki z dinozaurami zostały zamknięte, a prehistoryczne stworzenia stały się wyginięte z powodu zmian klimatycznych, chorób oraz społecznego zniechęcenia. Edwards uznał, że to idealny punkt wyjścia: przepustka do czegoś świeżego, co nada ponownie sens kontynuacji.
Przeczytaj także:
W Jurassic World Rebirth dinozaury przetrwały jedynie w tropikalnych rejonach w pobliżu równika, głównie na niezamieszkanej przez ludzi wyspie Île Saint‑Hubert na Karaibach. Tam właśnie zlokalizowany jest ostatni azyl tych stworzeń, objęty zakazem wstępu, by nie zaburzać ich ekosystemu.
Mimo restrykcji, specjalistka Zora (Scarlett Johansson), jej przyjaciel i były członek operacji Duncan (Mahershala Ali) oraz paleontolog Henry (Jonathan Bailey) zostają wynajęci przez wielką firmę farmaceutyczną. Ich zadaniem jest potajemna, niebezpieczna wyprawa na wyspę, w celu pozyskania krwi dinozaurów – mającej posłużyć do opracowania przełomowego leku.
Edwards podkreśla, że nie chodzi tylko o spektakularne sceny z dinozaurami, ale też o budowanie napięcia. W Rebirth pojawiają się nowe, przerażające stworzenia – klimatem bliżej tu do horroru niż do beztroskiej przygody z lat 90. „Pchnięliśmy strach trochę dalej niż wcześniej” – mówi reżyser, przyznając, że sam był zaskoczony, jak daleko pozwolono mu pójść :contentReference[oaicite:0]{index=0}.
Zdjęcia realizowano w tropikalnych lokacjach w Tajlandii oraz na wodach Malty, z dala od cyfrowych efektów. Edwards chciał oddać ducha pierwszych odsłon serii Stevena Spielberga – skupiając się na suspensie, praktycznych trikach i kinowej magii. To swoiste „odkurzenie” klasycznej formuły kina przygodowego, gdzie każde ujęcie ma oddziaływać emocjonalnie na widza :contentReference[oaicite:1]{index=1}.
Jurassic World Rebirth to próba reanimacji serii poprzez historyczne odświeżenie i refleksję nad tym, co dziś przyciąga widzów. Zdaniem Edwards’a, szczerość wobec zmieniającego się gustu publiczności oraz powrót do korzeni – czyli napięcia, tajemnicy i minimalizmu CGI – dają szansę na autentyczne emocje. Film trafi na ekrany 2 lipca – a przed nim warto sprawdzić, co jeszcze tego lata czeka kinomanów.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
źródło: informacja prasowa
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu