Post-apokaliptyczna wizja świata udziela się sporej części rasy ludzkiej, a każda gra powoduje mały dreszczyk u graczy. My, gracze widzieliśmy już sporo i jeszcze nam mało.
Już seria Fallout pokazała nam jak może to wszystko wyglądać, a są nawet tacy, którzy szykują siebie i swoje rodziny do apokalipsy. Najwięcej takich osób jest w USA ale w Polsce powoli, można powiedzieć rosną w siłę. Preppersi, bo tak ich się nazywa, to ludzie, którzy uczą się rozpalać ogień bez zapałek, sztuki walki czy budowy schronów i oczyszczania wody. Niestety dla niektórych to nadal pomyleńcy, a dla mnie osobiście to ludzie z jakąś pasją i najważniejsze, że taki mają styl życia.
Co do gier wideo to katowickie studio Rejected Games tworzy całkiem fajną produkcję pod nazwą Mr. Prepper. To opowieść o człowieku, który z dnia na dzień stara się być przygotowanym. Sam twierdzi, że żyje w kraju, który był kiedyś ikona wolności, a teraz powoli rząd zmienił wszystko. Jeśli więc nie będzie posłuszny zniknie.
Postanowił więc, że nie będzie taki jak oni chcą i żyć złudzeniami. Jedynym wyjściem jest zejście do podziemia i zbudowanie podziemnego schronu, a w nim stworzenie maszyny pozwalającej mu uciec za granicę kraju. I tutaj wchodzi gracz, który ma pomóc głównemu bohaterowi zdobyć materiały potrzebne do budowy i uciec tam gdzie czeka go wolność.
Mr. Prepper wygląda podobnie jak Fallout Shelter ale jest bardziej surowszy, a podczas rozgrywki będziemy:
budować schron,
tworzyć rzeczy i urządzenia pozwalające nam na przetrwanie np. farmy, szklarnie, narzędzia czy pojazdy,
handlować z sąsiadami – dając im to co potrzebując, samemu dostając to co będzie użyteczne,
planować naszą ucieczkę,
uważać na tajną policję – oni nie chcą żebyś był przygotowany ale żeby mogli cię kontrolować.
Rozgrywka zatem polegać będzie na schemacie twórz-handluj-przetrwaj-wydostań się. Oprócz głównego planu ucieczki będziemy musieli zaspokajać prozaiczne potrzeby takie jak głód czy sen, a żywność możemy sobie np. wyhodować w szklarni.
Mr. Prepper zmierza na komputery osobiste PC i ma pojawić się w czwartym kwartale 2018 roku.
Nie zgodzę się jednak, że jednym z celów preppera jest rozpalanie ognia bez zapałek, np. pocierając kawałki drewna. Oczywiście są tacy ludzie, ale raczej w tym aspekcie chodzi o tworzenie zapasów, czyli gromadzenie rzeczy najbardziej potrzebnych. Na tak rozumiane bycie prepperem może sobie pozwolić każdy :).
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Śmieszna spraw jak dla mnie i tyle powiem bo nie wiem co innego powiedziec :P