Okręty podwone w World of Warships z Terror of the Deep dają radę!

 

Dzisiaj rano informowaliśmy Was o nowościach w World of Warships, które trafiły do World of Warships w ramach najnowszej aktualizacji oraz elementów związanych z Halloween. Dzięki uprzejmości Wargamingu mieliśmy niedawno okazję do zapoznania się przedpremierowo z okrętami podwodnymi, które będą na tym etapie przechodzić testy i być może w przyszłym roku zupełnie nowa klasa pojazdów trafi do wszystkich podstawowych trybów. 

 

W ramach rozgrywki mogłem w dwóch turach sprawdzić dwa modele - Barracuda oraz Gerfalcon, które umożliwiły mi oraz towarzyszom broni zmierzenie się z wrogimi hordami okrętów niczym z piekła. Starcie rozpoczyna się powoli kiedy to można i należy wręcz przetestować jak funkcjonuje zanurzenie oraz wynurzenie się,  które musimy opanować, jeżeli myślimy o tym, aby móc grać na wysokich poziomach trudności. Z resztą nawet w naszej standardowej rozgrywce łatwo nie było, ponieważ dostosowanie się do wymogów chwilę trwa, a Wargaming zaprojektował wszystko tak, aby nawet po długim czasie mieć możliwość ulepszania swoich umiejętności. 

 

Najważniejsze w operowaniu okrętami podwodnymi jest odpowiednie zrozumienie działania mechanik zanurzania się w głębinę oraz tych związanych z celowaniem i strzelaniem, ponieważ w innym wypadku możemy bardzo szybko polec. Okręty podwodne są bardzo wrażliwe na obrażenia, jednocześnie mając problemy w przypadku przebywania w zasięgu kilku różnych maszyn. W tym wypadku należy trzymać się bardziej z boku, kierując ku starciom jeden vs., ponieważ w innym wypadku pozostanie nam co najwyżej ucieczka. Zanurzanie i wynurzanie się przydadzą nam się przy unikaniu przylatujących pocisków, jednakże z racji ograniczenia długości i głębokości nie możemy od tak schować się i przeczekać zagrożenia. Krótkie i sprytne zniknięcia pozwolą nam szybko zaskoczyć wroga, który niczego się nie spodziewa. W ramach grupowych akcji możemy być pewni, że "wyciąganie" rywali będzie bardzo skuteczne, sprawiając że w rozgrywce pojawi się zupełnie nowy poziom taktyczny. Nawet krótkie sesje i celowanie z pozycji tuż przy lustrze wody wymagają dobrych umiejętności, ponieważ odczuwalne są siły działające na nasz okręt i jego budowę. 

 

 

 

Najnowsza możliwa do wprowadzenia klasa będzie wymagać sporej sprawy w akcji, ponieważ zapewne gracze wykorzystujący te maszyny będą samotnymi wilkami, którzy działać będą gdzieś z boku lub na tyłach wroga, odciągając jego uwagę lub eliminując ich kilkoma strzałami. Całość z pewnością zostanie dobrze sprawdzona w trakcie halloweenowego wydarzenia, po czym będzie można wprowadzić jakiegoś typu poprawki. Osobiście byłem mocno zaskoczony tym jak dobrze udało się połączyć styl dobry zarówno dla rozgrywki jak i dla odwzorowania rzeczywistości. Doskwierał mi delikatny brak szybkości testowanych przeze mnie maszyn, które powinny być odrobinę dynamiczniejsze, aby móc w 2019 roku zrobić furorę. Zdecydowanie nie będzie to linia okrętów dla wszystkich, jednakże najlepsi z najlepszych będą dokonywać imponujących akcji. 

 

Wizualnie nie da się zaprzeczyć, że deweloperzy po raz kolejny wykonali znakomitą pracę w kwestii zaprojektowania znakomicie się prezentujących modeli okrętów podwodnych, które wyglądają znakomicie. Wysokiej jakości tekstury, spora szczegółowość oraz dopracowanie razem składają się na świetnie projektującą się maszynę, która w dodatku została wzbogacona o efektowne podświetlenie oraz efekty dodatkowe, które w akcji zaprezentowały się wyśmienicie. W akcji wszystko zyskuje jeszcze więcej uroku i gracji, która musi przeciwstawić się statkom posiadającym monstrualne elementy. Udźwiękowienie oraz muzyka wszystko bardzo dobrze wieńczą, przy okazji sprawiając, że Terror of the Deep z pewnością będzie co roku mocno wyczekiwane przez wszystkie kolejne lata. 

 

 

Okręty podwodne został wykonane bardzo dobrze, przy okazji dostarczając graczom jeszcze większą różnorodność oraz świeżość, dzięki której będzie można uzyskać jeszcze więcej satysfakcji z rozgrywki. Walki z botami okazały się bardzo dobre, jednakże jestem przekonany, że gdy za sterami zasiądą gracze naprzeciw innym graczom zabawa okaże się jeszcze lepsza. Bitwy w World of Warships mogą w przyszłym roku doczekać się sporej nowości, która na swój sposób zdynamizuje zabawę oraz uczyni ją jeszcze trudniejszą oraz bardziej satysfakcjonującą. Osobiście mam wrażenie, że zbyt wiele poprawek nie będzie potrzebnych, ponieważ dostępne już w tej chwili mechaniki działają bardzo dobrze i spisują się solidnie. Ot potrzebne są pomniejsze poprawki oraz dokładne sprawdzenie balansu.