Ancestors Legacy od gliwickiego studia Destructive Creations oficjalnie zaprezentowało się na Poznań Game Arena 2017 i zdecydowanie potwierdziło swoje atuty.
Najnowsza produkcja Destructive Creations od pierwszych chwil przypadła mi do gustu ze względu na wykorzystanie braku konkurencji na rynku dynamicznych i efektownych strategii czasu rzeczywistego. Obawa przed konfrontacją ze StarCraftem doprowadziła do tego, że w chwili obecnej gatunek niemalże nie istnieje niestety... jednakże Ancestors Legacy może to zmienić, jednocześnie udowadniając, że stworzenie dynamicznej i efektownej produkcji w tym gatunku dalej ma sens i nie musi się to wiązać ze skomplikowaniem i możliwym do przeniesienia na konsole sterowaniem.
Sporo o Ancesters Legacy oraz koncepcji gry możecie przeczytać w naszym tekście z jesiennej edycji Warsaw Comic-Con, gdzie co nie co dowiedzieliśmy się na jej temat. Tutaj skoncentruje się na na swoich wrażeniach z rozgrywki oraz porównaniu ich do przedstawionego jakiś czas temu materiału wideo, w którym Tomasz Gop przedstawiał nam główne mechaniki.
Podczas Poznań Game Arena 2017 miałem okazję sprawdzić ten sam fragment zarówno z wykorzystaniem klawiatury i myszki oraz pada, które na swój sposób wpływają na odbiór rozgrywki i zasad w jej ramach funkcjonujących. Akcja już od pierwszych chwil jest bardzo dynamiczna i ani przez moment tak naprawdę nie zapominamy o tym, że nasi wikingowie to prawdziwi wojownicy rządni krwi i starć z wrogimi oddziałami. Walka z przeciwnikami nie stanowi prostego mechanizmu atakuj i kto jest silniejszy wygrywa, w tym wypadku każda decyzja wiążę się z konsekwencjami wynikającymi z kilku funkcjonujących poprawek oddziałujących na uzyskiwanie przewagi. W związku z czym większa, ale zaskoczona i posiadająca obniżone morale grupa przeciwnika może został zgładzona przez nasze sprytnie skryte w krzakach jednostki nawet pomimo mniejszej ilości wojska. Osobiście miałem wrażenie, że można by ulepszyć całą mechanikę poprzez wprowadzenie dwóch elementów - po pierwsze kluczowe byłoby wprowadzenie grupowania jednostek, dzięki czemu moglibyśmy z wykorzystaniem chociażby przycisków 1-4 błyskawicznie podejmować konkretne decyzje, na przykład o zmianie położenia naszych podwładnych. Po drugie z wielką chęcią ujrzałbym również opcję związaną z zapisywaniem ustawienia kamery, dzięki czemu za pomocą jednego z czterech klawiszy F1 - F4 w mgnieniu oka moglibyśmy znaleźć się w kluczowych dla nas bazach.
Niestety bardzo widoczna była w moich oczach swego rodzaju głupota jednostek, które w niektórych sytuacjach nawet nie próbowały brać udziału w walce, a jedynie statystowały robiąc sztuczny tłok. Jeżeli atakujemy pojedynczą grupę i możemy ją otoczyć to musimy zrobić to osobiście, ponieważ wojowie wolą stać z jednej linii za sobą, zamiast doprowadzić do otoczenia i szybszego pokonania rywali. Twórcy starali się to rozwiązać poprzez możliwość wycofania oddziału, lecz to tak naprawdę jedyna opcja na wycofanie się, co miało wynikać z prostej myśli przewodniej - przywódca nie miał szans na zmianę swoich decyzji. Ma to w moim mniemaniu sens, lecz działa to w praktyce tylko i wyłącznie w momencie, gdy nasza SI ma określoną kolejność atakowania i potrafi samodzielnie wykonywać oczekiwane przez nas decyzje, doskonale wyraża to StarCraft II, który pozwala posłać oddział do walki, nad którym nie trzeba poświęcać pełnej uwagi.
Niezrozumiałe decyzje podjęto w temacie ulepszania jednostek oraz ich leczenia, gdyż pierwszą czynność możemy podjąć błyskawicznie i niemalże nie wymuszając od nas zbędnego poświęcania uwagi na pamiętanie co jest czym, natomiast ulepszenie i uzupełnianie strat mogłoby zostać połączone i ograniczone do jednego przycisku, zamiast do dwóch kliknięć, co jest mniej wygodne i zwyczajnie może denerwować za każdym razem gdy ktoś zapomni o zaznaczeniu drugiej z funkcji.
Ponadto w przypadku interfejsu konsolowego pojawiały się błędy z wyborem oddziału, ponieważ ikonkom zdarzało się zaciąć na miejscu, w którym byliśmy jeszcze przed kilkoma chwilami. Wersja na komputerach osobistych w przeciwieństwie do Xbox-owej cierpi na niewyraźny interfejs na małych przekątnych, na dużym ekranie telewizora prezentuje się o o niebo lepiej.
Bardzo dobrze zapowiada się kwestia oprawy audio-wizualnej, która znakomicie ze sobą współgra. Grafika jest bardzo ładna, a liczne animacje zdecydowanie nadają produkcji realizmu i prezentują się przy okazji świetnie, lecz niestety mam wrażenie, że część z nich nie była dostępna w demie i pojawiające się powtórzenia trochę w takiej sytuacji straszą i zaprzeczają oficjalnym zapowiedzią. Klimat w dużej mierze budują wojownicze okrzyki w tym wypadku Wikingów, po których możemy się naprawdę wiele spodziewać, podobnie sprawa ma się z głównymi herosami, których możemy usłyszeć w trakcie toczonych rozmów fabularnych. Gra aktorska była niezła, choć przedstawiony i tak naprawdę wycięty fragment to zbyt mało, aby móc coś więcej powiedzieć.
Ancestors Legacy zapowiada się naprawdę znakomicie i być może w przyszłym roku otrzymamy bardzo dobrą strategię, która pozwoli nam na przylgnięcie do ekranów na kilkanaście godzin. Póki co nowa produkcja Destructive Creations pozostawiła po sobie niezłe wrażenie, choć pola do poprawy jest sporo.
Ancestors Legacy zadebiutuje w drugim kwartale 2018 roku na komputerach PC i konsoli Xbox One.
Jaki kotlet ? to niby jaka jest inna tak klimatyczna i mroczna giera o wikingach będąca strategią nie turową ? To tytuł który może namieszać ale nie pozamiatał w gatunku.
I znów odgrzewanie podobnych już istniejących gier. Choć tematyka ciekawa to o wiele lepiej sprawdziłaby się wg mnie taka tematyka z widokiem i trybem gry coś w stylu nadchodzącego Seven.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
O wikingach może i nie ma ale o rycerzach już całe multum :)