PGA 2017 - ECHO to coś więcej aniżeli tylko pusty tytuł

 

O ECHO wspominaliśmy kilka razy w związku z czym pozwolę sobie zaprosić Was do dwóch istotniejszych w kontekście fabuły tekstów tu i tu. Tutaj skoncentruje się na wrażeniach bezpośrednio z rozgrywki oraz jej przebiegu, ponieważ to właśnie ten element najlepiej można było sprawdzić na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. 

 

Jako En (główna bohatera) trafiliśmy do olbrzymiego pokoju pałacowego, gdzie musieliśmy zdobyć dwa przedmioty otwierające przejście do kolejnego pokoju. Zadanie wiązało się z ominięciem lub pokonaniem naszych kopii, które jedynie czyhają na nasz błąd. Tytułowe Echa rozwijają się wraz z naszym postępem śledząc oraz naśladując nasze poczynania aż do momentu resetu systemu, przez kilka sekund możemy zrobić cokolwiek unikając "prześledzenia" nas przez sztuczną inteligencję. Unikanie przeciwniczek odbywa się na zasadzie przenikania pomiędzy ich zasięgiem wzroku oraz spostrzegawczości, w związku z czym musimy rozsądnie zaplanować swoje działania krok po kroku zmieniając swoją dotychczasową pozycję. Rozgrywka pozwala nam na skradanie się, przebieganie, ogłoszenie oraz wykorzystanie otoczenia do wyeliminowania zagrożenia. Kluczem jest takie dobieranie trasy, abyśmy mogli skutecznie przenikać pomiędzy restartami. 

 

Rozgrywka okazuje się naprawdę interesująca oraz świeża, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że każdy z góry zakładany przez nas styl za chwile może zostać wykorzystany przeciwko nam lub bezpośrednio przełoży się na porażkę w innej sytuacji. Od początku zaczynamy niejako walczyć z myślami - co możemy tutaj zrobić, z czego nie powinniśmy skorzystać i jak dobrze skryć się przed zasięgiem widzenia. Zaryzykowanie może okazać się bardzo mocnym uderzeniem w naszą niedaleką przyszłość oraz większy spryt SI zbliżającej się do nas z każdą kolejną minutą. Zabawa robi się coraz ciekawsza im więcej posiadamy możliwości, szczególnie w sytuacji gdy mamy zbyt wiele Echa na swoich plecach i  robi się naprawdę gorąco. Pomylić się możemy tak naprawdę jedynie dwa razy na kilka sekund, ponieważ po każdym przechwyceniu nas przez kopie możemy zostać zdominowani. Energii po "wpadce" już nam nie starczy na ponowną powtórkę, w związku z czym pozostanie nam jedynie błyskawiczna ucieczka. 

 

ECHO spisuje się bardzo dobrze również dzięki bardzo dobremu level designowi, który otworzył przede mną wiele możliwości za sprawą pobocznych ścieżek oraz świetnego projektu pokoju, który był nie tylko rozbudowany, ale także krył w sobie różnego typu przedmioty, wśród tychże znajdziemy jedne służące ogłuszeniu oraz drugie bezpośrednio eliminujące wspomniane kopie. W tym miejscu nie sposób nie poruszyć kwestii oprawy wizualnej, która zdecydowanie stała na bardzo wysokim poziomie. Szerokie wykorzystanie białego koloru, znakomite oświetlenie oraz futurystyczny styl architektury tego miejsca doskonale się uzupełniają, jednocześnie dostarczając nam bardzo ciekawych doświadczeń wizualnych. Do gustu przypadł mi także interfejs, który bazował na trójkątach oraz odpowiedniej implementacji w ramach przedstawionego świata nie ograniczając się do obecnej klasyki wyznaczników. 

 

Oprawa dźwiękowa to tradycyjnie problem na tragach, jednakże w tym przypadku udało mi się skoncentrować się na udźwiękowieniu, które okazało się nie tylko pasujące do całości gry, ale także przydawało się w kwestii rozgrywki dostarczając nam istotnych informacji w kontekście pozycji przeciwników i ich możliwości do odnalezienia nas. Muzyka niestety w kontekście hałasu na sali była zbyt duża, abym był w stanie dokładnie określić jej jakość oraz jednolitość z całą atmosferę poziomu.

ECHO to bardzo ciekawy projekt, który zdecydowanie zyskuje dzięki bardzo sprytnemu pomysłowi na siebie może okazać się w pełnej wersji świetnym tytułem. Gra jest już dostępna na PC i PS4, a na Steamie zebrała wiele bardzo pozytywnych ocen, dzięki czemu możemy założyć, że warto sprawdzić ten tytuł. Rozgrywka jest naprawdę świeża i pozostawia po sobie pozytywne wrażenie...