Za nieco ponad miesiąc do kin wejdzie kolejny film z gatunku horrorów, co ucieszy zapewne wszystkich lubiących się bać i pragnących nieco więcej wrażeń.
Polaroid, to horror, o którym mowa. Projekt jest dziełem twórców osławionego Ringu i Klątwy i jednocześnie rozwinięciem krótkiego metrażu norweskiego twórcy Larsa Klevberga, dzieła wielokrotnie nagradzanego, za którego autor otrzymał w 2015 roku główną nagrodę podczas Los Angeles Horror Competition.
W filmie nadrzędną rolę odgrywa stary aparat fotograficzny, tytułowy polaroid, który pewnego dnia odnajduje w miejscowym antykwariacie bohaterka filmu, nastolatka Bird Fitcher. Dziewczyna kupuję tajemniczy sprzęt z zamiarem uwiecznienia na zdjęciach swoich przyjaciół na nadchodzącej imprezie. Szybko okazuje się, że z aparatem jest coś nie tak, bo osoby nim sfotografowane zaczynają umierać. Bird musi zrobić wszystko, by oszukać los i nie dopuścić do kolejnych, tragicznych wydarzeń.
Polaroid trafić ma do polskich kin 25 sierpnia.
Jeśli lubicie się bać i ciekawi Was nowy twór twórców kultowych już chyba horrorów, to niebawem będzie okazja sprawdzić jak straszna to będzie projekcja.
Na zachętę kilkuminutowy zwiastun prezentujący to, czego możemy się w nim spodziewać.
Obawiam, że z tą strasznością będzie kiepsko i zgodzę się, że zalatuje Ringiem, nawet bardzo. Niestety niewiele horrorów potrafi mnie przestraszyć, a większość jest zwyczajnie przewidywalna, jak choćby Rings. Mam nadzieję, że Polaroid mnie pozytywnie zaskoczy, bo ten gatunek filmowy jest mi najbardziej bliski :)
Film jak najbardziej w duchu poprzednich ich produkcji. Widząc te ręce na miniaturce i na końcu traileru spodziewam się iż stwór może być bardziej komiczny niż przerażającymi ale każdy ma inną wytrzymałość na strach i kogoś może wystraszy. Motyw aparatu jest niemal identyczny co kasety wideo z Ring z tym, że to już było i może się przejeść z resztą w ring najstraszniejsze było jak wychodziła na nagraniu ze studni a w polaraoid to straszne ma chyba być to, że przez ułamek sekundy coś mignie i zaryczy. Jak będzie okaże się po premierze, nimowolnie wszystko trzymam kciuki aby było strasznie.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Obawiam, że z tą strasznością będzie kiepsko i zgodzę się, że zalatuje Ringiem, nawet bardzo. Niestety niewiele horrorów potrafi mnie przestraszyć, a większość jest zwyczajnie przewidywalna, jak choćby Rings. Mam nadzieję, że Polaroid mnie pozytywnie zaskoczy, bo ten gatunek filmowy jest mi najbardziej bliski :)