Mamy początek października, no już zasadniczo jest połowa miesiąca, ale wiecie co mam na myśli ;P W każdym bądź razie jak co roku mniej więcej w tym okresie odbyła się kolejna edycja największych targów gier w Polsce - Poznań Game Arena. Tegoroczna postawiła sobie wysoko poprzeczkę, ponieważ chęć osiągnięcia 80 tysięcy osób to odważna decyzja. W związku z tym, szczególnie mocno warto było się przyjrzeć zmianom i koncepcji, którą zdecydowano się obrać. Wszystko razem postaramy się dla Was przeanalizować, przy okazji dzieląc się wrażeniami z wydarzenia. Jakie zatem było Poznań Game Arena 2018? Czy udało się osiągnąć założone cele?
Lata doświadczenia popłacają
Wspomniana liczba osób to nie tylko duży rezultat na papierze, ale to także masa pracy włożonej w przeprowadzanie pozornie prostych czynności pokroju wpuszczenia zainteresowanych ludzi na teren obiektu. Nie da się zaprzeczyć, że wejścia na Międzynarodowe Targi Poznańskie mają dość ograniczone możliwości, które mimo wszystko udało się lekko poprawić za sprawą wymiany automatów skanujących bilety. Pomimo utrzymania odrobinę zbyt małej ilości wejść obrotowych, udało się osiągnąć lepszą wydajność całego systemu, dzięki czemu proces delikatnie, ale odczuwalnie przyspieszył, co należy odnotować oraz docenić.
Wszystkie wejścia były wykorzystywane, dzięki czemu nawet w ostatni dzień, gdzie zdecydowano się na wyjątkowo głupi i słaby pomysł, udało się przeprowadzić wszystko bez większych problemów. Widać, że doświadczenie w organizacji poprzednich edycji PGA dało się wykorzystać także i w tym roku. Jak widać coroczna ciężka praca popłaca i powoduje, że uczestnicy mogą się cieszyć wysokiej jakości procesem wejścia.
Kto i gdzie mógł się najlepiej bawić?
W tym roku po raz kolejny mogliśmy zobaczyć, że targi obejmują już niemalże wszystkie strefy obiektu, przy czym tym razem zrezygnowano z placu na środku, w miejscu którego… o tym elemencie wspomnę później. W każdym bądź razie dla osób, które były obecne w zeszłym roku nie było żadnych większych zaskoczeń. Standard uległ jednak pewnej zmianie, którą niektórzy mogą uznać za pozytywną, a inni za negatywną. Otóż w tym roku widoczne były różnice w strukturze atrakcji i stref, które miały zapewniać rozrywkę dla różnych grup uczestników.
Wprowadzenie dużych turniejów e-sportowych w ramach całej formuły urozmaica treści, jednakże nie ta kwestia zaburzyła całość. Otóż w tym roku bardzo dużo miejsca otrzymały firmy nastawione na prezentację sprzętu, głównie gamingowego, przy okazji oferowania sporej dawki konkursów, spotkań z influencerami oraz atrakcji, które w zdecydowanej większości trafiają głównie do młodszych graczy. Zapomnieć nie można w tym miejscu także o tym, że po raz kolejny odbyła się impreza znana jako Stars4Fans, która koncentruje się tylko i wyłącznie na aspekcie spotkań ze społecznością. Starsze osoby mogły zajrzeć nie tylko do strefy indie, niestety wyraźnie mniejszej niż w poprzednim roku, ale także do miejscówki Xbox’a, gdzie swoje produkcje prezentował także Ubisoft.
Sony po raz kolejny zdecydowało się przyjechać do stolicy Wielkopolski wraz z PlayStation VR oraz z
Activision mogącym się pochwalić świeżym Call of Duty.
Rozszerzenie formuły to oczywiście plus oraz większy prestiż całego wydarzenia, jednakże obyło się to kosztem pomniejszych aktywności i atrakcji pokroju stanowisk “indyków” czy większej ilości mniejszych miejscówek zakupowych, które były w najlepszym przypadku bardzo od siebie oddalone. Rzecz jasna pewne ruchy musiały zostać podjęte, aby móc zgromadzić jeszcze więcej osób, jednakże odniosłem wrażenie, że komuś zabrakło wyczucia i odpowiedniego balansu, szczególnie w kontekście różnicy pomiędzy “dużymi” markami, a firmami oferującymi mniejsze tytuły.
Spory plus pojawił się w kwestii gastronomicznej, w której pojawiła się dodatkowa strefa dedykowana food truckom. Te znajdowały się mniej więcej w centralnym miejscu Poznań Game Arena 2018, w związku z czym gracze mogli się cieszyć o wiele szerszą ofertą. Ilość tego typu inicjatyw była krótka i miejmy nadzieję, że następnym razem będzie można cieszyć się jeszcze większą różnorodnością.
Jakie firmy można było zobaczyć na miejscu?
Zgodnie z tym o czym wspomniałem na miejscu pojawił się Ubisoft, który gościł na stanowisku Xbox, obecne było również Sony, a także spory wkład miało Epic Games. Ponownie ujrzeć można było także firmę Nintendo, która kontynuuje działania promocyjne konsolki Nintendo Switch. Oczywiście nie tylko giganci świata gier byli jedynymi dużymi stanowiskami, ponieważ wśród producentów sprzętu i ich sprzedawców nie sposób nie było zauważyć także takich marek jak
Asus, Lenovo, Samsung, LG,
MediaMarkt czy
PLAY. Rzecz jasna to jedynie część z marek, które pojawiły się na miejscu, lecz wymienianie wszystkich mija się z celem. To po prostu należy samodzielnie zobaczyć i przekonać się jak wiele podmiotów jest zaangażowanych w całą branżę gier.
Krok ku zwiększeniu zasięgu poza Polskę?
Na miejscu po raz kolejny można było wziąć udział w konferencjach zorganizowanych w ramach Games Industry Conference, a całkowitą nowością były nagrody CEEGA czyli cykl nagród dla twórców z Europy Wschodniej i Centralnej. Podsumowanie oraz docenienie zespołów z tej części świata zostało wykonane z wielkim pietyzmem oraz rozmachem, sprawiając że wszyscy mogli poczuć wysoki poziom organizacyjny. To może być początek przyciągający zespoły z zagranicy, które będą mogły się przebić nie tylko w Polsce. Podobnie nieźle zaprezentował się koncert muzyczny, wykorzystujący utwory znane z wielu gier.
Niezrozumiała decyzja
W tym roku ktoś zdecydował, że teren Międzynarodowych Targów Poznańskich zostanie podzielony tak, aby wprowadzić na jego teren także uczestników 19. Poznań Maratonu. Wcześniej oczywiście były wydarzenia towarzyszące, jednakże ich obszar nie był aż tak duży, co wobec większej ilości uczestników stanowi wyraźny minus. Zmniejszenie się obszaru, w którym można by po prostu zatrzymać się czy przejść to ruch sprawiający, że skala całego wydarzenia została wizualnie zmniejszona. Wspomnieć należy także o tym, że zwyczajnie na zewnątrz nie można było wziąć udziału w żadnych aktywnościach.
Podsumowanie wrażeń z Poznań Game Arena 2018 (PGA 2018)
Już w zeszłym roku można było dostrzec pierwsze wskazówki i informacje sugerujące, że tegoroczna edycja nie tylko postawi sobie poprzeczkę jeszcze wyżej, ale także spróbuje trafić do kolejnej grupy graczy. Tak też się stało, choć spoglądając na wyniki to nie dostrzeżemy jakieś znacznego postępu, a jedynie lekkie zwiększenie się ilości uczestników. Wobec nadciągającej nowej generacji konsol oraz planów części studiów do stworzenia szybko produkcji na kolejną generacją, aż prosiło się o poświęcenie większej ilości czasu na mniejsze studia i ich projekty. Mimo wszystko nie sposób nie zauważyć, że wciąż trwa poszukiwanie miejsc i sposobów na trafienie i przyciągnięcie jeszcze większej ilości graczy. Póki co jednak trzeba się liczyć z tym, że wciąż nie odnaleziono złotego środka, który mógłby zagwarantować wejście na jeszcze wyższy poziom. Jeżeli jednak wszystko będzie się prezentować w ten sposób to powoli trzeba będzie się zacząć zastanawiać nad rozszerzeniem obszaru wydarzenia, dla którego obecny rozkład hal może niebawem okazać się zbyt mały, by zaoferować odpowiednią swobodę i satysfakcję uczestników.
Czy udało się osiągnąć założony cel?
Wczoraj organizatorzy opublikowali wieści dotyczące ilości użytkowników i frekwencji, która po raz kolejny okazała się rekordowa i wyniosła aż 76 199 fanów, co stanowi świetny rezultat. Progu nie udało się przekroczyć, ale być może już za rok uda się “przebić” 80 tysięcy.
Relacja na lubiegrac.pl
Przy okazji przypominamy, że jak co roku znajdziecie na naszych łamach teksty dotyczące gier, które mieliśmy okazję ogrywać w minionych trzech dniach. Postaramy się codziennie (od poniedziałku do piątku) przedstawiać Wam nasze publikacje poświęcone jednej grze, które można było poznać na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Pierwsze wrażenia z gier dostępnych do sprawdzenia targach Poznań Game Arena 2018, przeczytać będziecie mogli już od jutra!
Dziękujemy organizatorom za akredytację na Poznań Game Arena 2018 (PGA 2018)
JAk zwykle super impreza ale jakby z romu na rok coraz mniejsza a wielka szkoda bo powinno byc odwrotnie.