
redakcja | 10 grudnia 2025, 11:12
W sierpniu 2026 roku Unia Europejska wprowadzi nowe przepisy znane jako prawo do naprawy. Regulacja ta zobowiąże producentów elektroniki i sprzętu AGD do uporządkowania procesów serwisowych, zapewnienia lepszej komunikacji z klientem oraz utrzymania dostępu do części zamiennych po zakończeniu sprzedaży danego produktu.
Przeczytaj także:
Choć temat jest znany już od dłuższego czasu, to wiele firm dopiero teraz dociera świadomość, jak ważne jest solidne przygotowanie się do tych zmian. Najbliższe pół roku będzie kluczowe, aby uporządkować obsługę posprzedażową i zyskać przewagę nad konkurencją na rynku.
Badanie "The Future of Repair Report" przeprowadzone przez FIXIT SA i SW Research pokazuje, że ponad 80% Polaków przed zakupem zwraca uwagę na możliwość naprawy sprzętu. Dla blisko połowy z nich koszt naprawy jest bardziej atrakcyjny niż zakup nowego urządzenia, a ponad jedna czwarta jest skłonna naprawiać nawet drobne usterki. Coraz większe uznanie zyskują także urządzenia fabrycznie odnowione, szczególnie wśród osób świadomych ekologicznie i ceniących niższą cenę, pod warunkiem, że sprzęt jest objęty gwarancją i w pełni sprawny.
Prawo do naprawy nakłada na producentów obowiązek projektowania urządzeń z myślą o łatwości serwisu, udostępniania części zamiennych i dokumentacji technicznej oraz zapewnienia przewidywalnych terminów i kosztów naprawy. Konsument będzie mógł wybierać nie tylko pomiędzy naprawą a wymianą, ale także sięgnąć po urządzenie odnowione. Producent musi przy tym zagwarantować transparentność całego procesu i utrzymać wysokie standardy jakości.
Mariusz Ryło, prezes FIXIT SA, podkreśla, że największym wyzwaniem nie jest sama naprawa, ale jej organizacja. Klienci oczekują jasnej wyceny, przewidywalnego terminu oraz informacji o statusie zgłoszenia. Standaryzacja czasu naprawy typowych usterek pomaga usprawnić pracę serwisu i zmniejszyć liczbę nieporozumień. Dobrze przygotowane procesy serwisowe dostarczają cennych danych o najczęstszych awariach, trwałości komponentów i zachowaniach użytkowników, co wspiera projektowanie lepszych produktów i efektywne zarządzanie kosztami.
Firmy powinny zacząć od oceny aktualnego stanu zasobów – dostępności części, kompletności dokumentacji i znajomości najczęstszych usterek, tak aby móc obsługiwać je w określonym czasie. Ważne jest też uporządkowanie ścieżek komunikacji z klientem – jedna jasna procedura wyceny i spójny kanał kontaktu oraz dobrze zorganizowane zaplecze logistyczne do odbioru i zwrotu urządzeń są kluczowe dla pozytywnego odbioru serwisu. Ostatnim krokiem jest wdrożenie wskaźników monitorowania efektywności serwisu, które pomogą kontrolować czas napraw, liczbę napraw w stosunku do wymian, poziom satysfakcji klientów i koszty magazynowania części.
Nowa dyrektywa nie musi być obciążeniem. Dla firm, które już teraz uporządkują swoje procesy serwisowe i wprowadzą transparentne standardy obsługi, przyniesie to wzmocnienie zaufania klientów i stabilizację kosztów. Zakłada ona bowiem, że serwis posprzedażowy jest elementem budowania przewagi konkurencyjnej. Natomiast opóźnienia w przygotowaniach mogą skutkować koniecznością kosztownych zmian pod presją czasu oraz rosnących oczekiwań użytkowników.
Prawo do naprawy to nie tylko test zgodności z regulacjami, ale również sprawdzian organizacyjny dla firm, który pokaże, które z nich potrafią zbudować trwałą przewagę na rynku dzięki profesjonalnym procesom posprzedażowym — podsumowuje Mariusz Ryło, prezes FIXIT SA.

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu