Transformacja ustrojowa. Mijały lata, a ludzie bogacili się powoli, acz nieustannie. Dobry telewizor nie stanowił już wyznacznika klasy wyższej, lecz na całkiem niezły odbiornik mogła pozwolić sobie przeciętna polska rodzina.
Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego przestało nam wystarczać pięć kanałów naziemnej. Ludzie chcieli kino, ale we własnym domu. Stąd sprowadzone z Zachodu bądź z dalekiej Azji tzw. video. Jednak nie chcieliśmy kupować kaset z filmami? Bo i po co ma to stać na półce? I, co było do przewidzenia, zaczęło się. Jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się wypożyczalnie kaset.
Kasety umarły, lecz sama idea wciąż trwa. Wielcy gracze na rynku dostrzegli kolejną okazję do zarabiania pieniędzy i pragnąc zachęcić ludzi, którzy nie kupiliby gry w jej normalnej cenie (rezygnując z niej całkowicie lub radząc sobie w inny sposób).
Niestety, zwłaszcza jeśli chodzi o pecety, bardzo utrudnione jest wymienianie się ze znajomymi czy pożyczanie od kolegów. Obecnie wydawcy doprowadzili do mistrzostwa skłanianie do wykupienia produktów jednorazowego użytku, zmuszając do nieodwracalnego przypisania do kont w platformach typu Steam, Origin czy Uplay. W miarę zrozumiałe jest to w przypadku gier multiplayerowych, lecz jeśli chodzi o single, to sprawa jest co najmniej dyskusyjna. Na tym tle pozytywnie wybija się GOG od CD Projekt, który to nie jest wymagany do uruchomienia zakupionych licencji, lecz nadal niemożliwym jest ich zbycie.
Origin Acces
Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony: Origin Access to usługa abonamentowa dla posiadaczy komputerów PC oferująca stały dostęp do gier. Usługa ta, oprócz zniżek 10% w sklepie Origin i przedpremierowego dostępu do produkcji EA, pozwala za kwotę 15 zł na możliwość obcowania z kupą naprawdę niezłych tytułów.
W Vault – rosnącej kolekcji gier na PC, które możesz pobierać i grać w nie, ile chcesz, dostępne są m. in.:
To pierwsza usługa od Electronic Arts przeznaczona dla posiadaczy konsoli Xbox One. W takiej samej cenie otrzymamy dostęp do większości powyższych gier oraz innych pozycji. To właśnie ten abonament uzyskał sobie odpowiednie uznanie i to z niego wyrosło młodsze dziecię dostępne na rynku komputerów osobistych osadzone na platformie Origin.
Games With Gold wprowadzono w 2013 jako ofertę dla posiadaczy konta Gold, by mogli oni cieszyć się darmowymi grami z epoki drugiej generacji sprzętu Microsoftu. Usługa umożliwia dostęp dla konsol Xbox One do setek gier z platform poprzednich generacji. Oprócz tego, gracze mogą okresowo (jedną przez pierwszą połowę miesiąca, a drugą analogicznie) pobierać na swą konsolę gry, które to zostaną dla niego dostępne, nawet po rezygnacji z opłat za usługę Gold (dla posiadaczy Xbox 360), lecz użytkownicy konsoli Xbox One muszą mieć nieustannie opłacony abonament.
Xbox Game Pass to zupełna nowość, która oferuje zniżkę 20% na zakup gier z katalogu. Ale nie tylko. Za 29 złotych miesięcznie uzyskujemy dostęp do kilkudziesięciu tytułów, których to lista odnawiana jest co miesiąc. Obecnie można spróbować rozgrywki w:
• Sea of Thieves;
• Gears of War 4;
• Halo 5;
• Terraria;
• Mad Max;
• Payday 2;
• Resident Evil 6;
• Metro: Last Light Redux;
• Sains Row IV;
• Fable III;
• Dead Island.
Co jest ewenementem wśród firm oferującym abonamenty, Microsoft zdecydował się na zaoferowanie w tej usłudze swoich gier ekskluzywnych i to już od dnia ich premiery! Ostatnio na tę listę trafiło właśnie niesławne Sea of Thieves.
Czas na pioniera, który przetarł szlaki wszelkim innym abonamentom. Playstation Plus. W usłudze od Sony, podobnie jak u konkurencji, dostajemy listę gier wraz z nowymi dwoma tytułami zmieniającymi się co miesiąc. Dzięki członkostwu w Playstation Plus za 33 zł miesięcznie otrzymamy dostęp do bogatej biblioteki.
Ta usługa, powstała jeszcze na sprzęt uprzedniej generacji, wraz z upływem czasu uległa zmianie. Obecnie, oprócz gier i rabatów, mamy możliwość uczestniczenia w testach beta oraz produktów z wczesnego dostępu oraz, co najważniejsze, swobodną rozgrywkę online.
Przykładowo, w kwietniu mamy możliwość zagrać w Mad Max oraz Trackmania Turbo, a oprócz tego możemy zagrać np. w Bloodborne.
Zgoła inne podejście zaprezentowało Humble Bundle. Serwis ten, w zamian za 12 dolarów, co miesiąc jest w stanie zaoferować paczkę naprawdę niezłych gier przypisanych do naszego konta na stałe (Otrzymujemy kod aktywacyjny np. na Steam lub możliwość pobrania bezpośredniego). Oczywiście nie znajdują się tutaj same nowości, lecz mix zestawu zwykle składa się na około dwie starsze gry z wyższej półki oraz sześć wyselekcjonowanych „indyków”. Myślicie, że to wspaniałe, uzyskiwać je wszystkie dla siebie na zawsze? Oczywiście, może wydawać się to kuszące, lecz i tutaj tkwi pewien haczyk.
Oferta zmienia się co miesiąc. Jest to dosyć standardowe, jednak interesujące jest to, że decydując się na wydanie pieniędzy, musimy zaufać sprzedającym, gdyż na początku poznajmy jedynie część tytułów (zazwyczaj dwie/trzy produkcje). Reszta pozostaje wielką niewiadomą aż do czasu zaprezentowania ich wszystkich, wtedy jednak nie mamy już szansy zakupienia paczki i jesteśmy zmuszeni do zaczekania na kolejny zestaw gierek do pobrania.
Na obecny miesiąc: Dead Rising 4, KERBAL Space Program czy Ruiner i inne.
Podsumowanie
Gabe Newell nadal nie zdecydował się na wprowadzenie abonamentu Steam i woli drenować kieszenie za pomocą niezwykle wyrafinowanego narzędzia w postaci kilkudziesięcioprocentowych i regularnych obniżek cen naprawdę ogromnej ilości gier.
Czy abonamenty wyprą kupowanie? Zobaczymy, ale jedno wydaje się być pewne – walka o klienta nigdy się nie skończy, na czym my, jako przeciętni konsumenci treści, możemy tylko skorzystać.
TOM3K No ten problem trochę bardziej uderza w nasz rynek (Europa Wschodnia) i podobne na świecie, "Zachód" póki co płaci tyle samo i tak naprawdę cieszy się że ich to nie dotyka w takim stopniu :/
Póki co wokół tego tematu jest sporo hałasu, lecz w przypadku gier sytuacja nie jest tak klarowna jak przy serialach i filmach co może sprawić sporo problemów. Póki co to ciekawostka, lecz najbliższe dwa lata mogą okazać się decydujące...
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
TOM3K No ten problem trochę bardziej uderza w nasz rynek (Europa Wschodnia) i podobne na świecie, "Zachód" póki co płaci tyle samo i tak naprawdę cieszy się że ich to nie dotyka w takim stopniu :/