Tamer Adas | 1 października 2022, 23:59
Dream Machines coraz śmielej pojawia się na rynku peryferiów, prezentując graczom kolejne interesujące konstrukcje o wyrazistych cechach i zaletach. Najnowsza, wyjątkowa propozycja w postaci myszki Dream Machines DM7 Switch Duo może wpaść Wam nie tylko w oko. Polska marka w tym przypadku zdecydowała się postawić nie tylko na jakość, szybkość i wytrzymałość, ale także postawiła na świetny balans wagi, opcję bezprzewodowego działania oraz… możliwość szybkiej wymiany przełącznika na inny! To właśnie wobec swobody kręci się projekt całego “gryzonia”, który może się pochwalić kilkoma dodatkowymi, sporymi zaletami.
Najnowsze urządzenie zameldowało się u nas w bardzo ładnie prezentującym się opakowaniu, w którym znajdziemy przyjemne, niebieskawe tło. Na froncie umieszczono gryzonia, któremu towarzyszą skromne podpisy. DM stawia na absolutny minimalizm, wyróżniając się pod tym względem od znacznej części konkurencji.
We wnętrzu zestawu Dream Machines DM7 Switch Duo znajdziemy absolutnie przemyślany i jednocześnie minimalny zestaw. Mamy prościutką instrukcję, której towarzyszy spora plastikowa wkładka, w której zawarto urządzenie, przewód USB z przejściówką i… to wszystko ładnie i zgrabnie zapakowano, nie pozostawiając miejsca na . Najważniejsze elementy zawarto razem, ograniczając jakiekolwiek zabezpieczenia dodatkowe. Dobry projekt, nieźle utrzymujący konstrukcję sprawił, że nic więcej nie było potrzebne, spory plus za to!
Dream Machines DM7 zdecydowało się w przypadku modelu Switch Duo, postawić na kompaktową obudowę, przygotowaną dla oburęcznych graczy. Lewy i prawy przycisk myszy doczekały się opcji wymiany, opartej o przycisk-blokadę uwalniającą dostęp do przełączników. Następnie możemy ujrzeć, jak standardowo osadzony jest przełącznik. Za sprawą przygotowania przez producenta mechanizmu, możemy zgrabnie jednostkę wyciągnąć oraz wymienić, bez konieczności wykorzystania dodatkowych narzędzi. Całość spokojnie przeprowadzimy swoimi dłońmi, choć na pewno pierwsze ruchy będą dla nas mocno ograniczone. Gdy poznamy dokładny ruch, za każdym kolejnym razem będziemy sprawniej sobie z tym radzić.
Matowa, czarna obudowa spisuje się bardzo dobrze, gdyż całość nie palcuje się specjalnie, a przechodzące “dołem” świecące się akcenty wypadają doskonale. Całość prezentuje się efektownie w ciągu dnia, błyszcząc i na swój sposób “uśmiechając” się do nas połyskiem. Jednocześnie konstrukcja może się pochwalić ładnie osadzonym logiem marki z frontu przed rolką (na przejrzystej przestrzeni w tradycyjny sposób) oraz z tyłu w postaci podświetlenia pod matową nakładką. Ta ze względu na swoją specyficzną formę, nieco “odbiera” szczegółowość podświetlenia. W przypadku tego pierwszego mamy do czynienia z oznakowaniem na jakim DPI pracujemy, natomiast z tyłu możemy powiedzieć, że całość koncentruje się na walorach kolorystycznych i wizualnych, obsługiwanych poprzez aplikację.
Cały projekt jest niezwykle spójny, prezentuje się efektownie, w zasadzie na każdym poziomie przebijają się podobne akcenty oraz intrygujące połączenia. Postawienie na matową czerń spowodowało, że nawet przy lekko mokrych czy brudnych polach, na obudowie nie znajdziemy żadnych śladów. Trochę mimo wszystko moim zdaniem podświetlone logo z lekkim rozmazaniem nie prezentuje się zbyt dobrze, efekt nie spisuje się należycie zarówno w ciągu dnia, jak również w nocy. DM7 Switch Duo trzyma się nieźle, płynie po podkładce oraz zapewnia komfort zarówno do codziennej pracy, jak również do grania.
Osobnym, małym akcentem wartym odnotowania, jest logo producenta dostrzegalne wyraziście oraz efektownie, płynnie przechodzące pomiędzy poszczególnymi kolorami w sposób płynny i efektowny jednocześnie. W ten też sposób, szczególnie w przypadku grania bardzo późno w nocy, od razu będziemy mogli wyłapać, gdzie znajduje się przewód, którego poszukujemy, nim zakończy się aktualny zasób energii w akumulatorze.
Przyznam się szczerze, że od pierwszych chwil Dream Machines DM7 Switch Duo zaskoczył mnie… swoim balansem wagi. Urządzenie dysponuje 75 gramami, które nieźle rozprowadzono przez całą długość i szerokość konstrukcji. Prawdę powiedziawszy, bardzo szybko zdecydowałem się rzucić okiem na specyfikę, aby sprawdzić faktyczną wartość i lekko, pozytywnie się zaskoczyłem. Urządzenie świetnie dopasowało się do mojej średniej wielkości dłoni, opierając się na środku otwartej ręki. Całość naprawdę płynnie porusza się na różnego typu podkładkach, płynąc za sprawą niezłych, choć dość wąskich ślizgaczy.
Rolka stawia wyraźny opór, szczególnie na początku, jednakże gdy przejdziemy przez sam pierwszy dotyk, kolejne przebiegają świetnie. Super płynny ruch może nie każdemu odpowiadać, choć fani przeglądania tablic na mediach społecznościowych będą zachwyceni miękkością. Sporą zaletą zestawu jest przewód oraz odbiornik RF, gdyż oba elementy możemy błyskawicznie zabrać praktycznie wszędzie. Wąski gryzoń oraz połączenie złącza z gumką do zmniejszenia rozmiaru, który zakończony jest czujnikiem z dwoma złączani USB-C oraz UBS klasycznym, czyni tę propozycję doskonałą do grania wakacyjnego czy treningowego, gdy często dochodzi do zmiany miejsca. Prosty zestaw spisze się doskonale, zachowując jednocześnie pełną bezprzewodowość, gdyż zestaw jest niezwykle trudno zgubić. Mając przewód USB-A do USB-C możemy sprzęt podłączyć do wielu urządzeń, w zasadzie jedyny problem jaki mógłby się pojawić to konieczność podłączenia USB-C i USB-C, w tym przypadku konieczna będzie przejściówka.
Dream Machines DM7 Switch Duo to oczywiście flagowy model dla graczy i to właśnie pod tym kątem przygotowano wspomniane wyżej elementy. Powyższe zalety zdecydowanie spisują się także w ramach grania, dzięki czemu płynny ruch po każdej podkładce doskonale uwidacznia zalety sensora PixArt 3370. Spora szybkość oraz dokładność sprawiają, że z przyjemnością będziemy się bawić w przypadku wielu tytułów, włączając w to wieloosobowe zmagania. Zauważalne są jednak pojawiające się delikatne spadki poziomu pracy, co mogą odczuć najbardziej wrażliwi fani e-sportu. To właśnie oni mogą stwierdzić, że potrzebują jednak rezultatów bliższych deklarowanym maksimów. Szczególnie w tak precyzyjnych propozycjach jak, chociażby Counter Strike Global Offensive możemy liczyć na zadowalające zdecydowaną większość grających. Identycznie jest w przypadku Fortnite’a oraz Apex Legends.
Jeżeli poszukujecie jednak świetnego gryzonia do samodzielnego poznawania światów Cyberpunka 2077 czy Control, to bez dwóch zdań docenicie DM7 Switcha Duo. Sporą zaletą są możliwe do wymiany przełączniki, za których sprawą będziemy mogli tanio i znacząco zwiększyć żywotność, jednocześnie mogąc, chociażby postawić na miękkie, choć mniej responsywne przełączniki Omron. Fani ostrego strzelania być może postawią na Huano Blue Shell czy też na klasykę w postaci Kailhów GM 8.0. Taki układ możliwości, będzie w stanie sprostać także oczekiwaniom fanów strategii, zarówno takich jak Hard West 2, jak i Farthest Frontier.
DM zdecydowało się zaoferować możliwość bezprzewodowego oraz przewodowego działania, które operują na podobnych wartościach reakcji oraz szybkości przesyłu danych. Z tego też względu pewnie wielu postawi na brak przewodu, który może wpierw służyć jako miejsce na odbiornik, który w wolnej chwili będziemy mogli zastąpić podłączeniem całego urządzenia, celem uzupełnienia zasobów zawartego akumulatora. Ten co prawda nie wytrzymał u mnie deklarowanych 72 godzin, ale praca na poziomie wynoszącym około 60 godzin to naprawdę, naprawdę niezły rezultat, którego z działającym cały czas podświetleniem nie trzeba się wstydzić, szczególnie w okresie letnim.
Producent zdecydował się zaoferować swoje własne oprogramowanie, oferujące pakiet ustawień do swobodnej edycji i dostosowania, pakiety ulubionych ustawień, możliwość zmodyfikowania stylu podświetlenia “gryzonia” oraz zaprojektowania, edycji i generalnych zabaw z makrami. Wszystko ładnie zostało rozłożone, rozpisane oraz jest naprawdę łatwe w obsłudze, nawet dla osób, dla których takie elementy jak poziom DPI to czarna magia.
Dream Machines wykonało znakomitą pracę, aby zagwarantować w swoim DM7 Switch Duo niemalże wszystko, czego potrzebuje gracz, aby móc delektować się niezłej jakości klasyczną myszką. Możliwość podmiany przełącznika nie należy do 100% super łatwych wymian, ale te przebiegają sprawnie, a dzięki autorskiemu systemowi, całość wykona każdy. Po pierwszym strachliwym razie, od razu załapiemy, o co chodzi. W ten sposób uzyskamy na swój sposób trzy myszki w jednej. Przechodzenie pomiędzy Kailh, Huano oraz Omron zapewnia nam nowe pole swobody oraz możliwości, niedostępnych w większości rynkowych modeli. Gdy dodamy do tego także niezły akumulator obsługujący bezprzewodowe działanie, uzyskamy propozycję dobrą zarówno dla kogoś mniej zaawansowanego, jak również dla wymiatacza, który do różnych gatunków tytułów, preferuje nieco inny klik. Za małą dopłatą możemy znacząco zmienić funkcjonowanie gryzonia, co może się przydać, chociażby osobom pracującym zdalnie. Podczas obowiązków możemy poszukiwać odmiennego sposobu funkcjonowania mechanizmu, aniżeli w przypadku grania. I to właśnie czyni DM7 Switch Duo świetnym rozwiązaniem. Kilka chwil i możemy uzyskać interesujące nas doznania.
W mojej opinii jest to zdecydowanie najlepsza myszka od Dream Machines, pośród tych które miałem przyjemność testować, przemyślana i nieźle zbalansowana konstrukcja, wytrzymała, z niezłym sensorem, sporymi opcjami personalizacji oraz połączeniem dwóch sposób funkcjonowania i trzech typów przełączników, przekładających się na świetną całość. Kwota 350 złotych może niektórych odstraszyć, szczególnie jeżeli jeszcze pragniecie dorzucić jeden z przełączników. Zestaw do tanich nie należy, ale… jeżeli poszukujecie takiego urządzenia do różnych aktywności, treningu czy zabawy z mocno odmiennymi gatunkami, to bez dwóch zdań poczujecie się usatysfakcjonowani.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu