Tamer Adas | 4 kwietnia 2022, 00:55
Początek kwietnia na naszych łamach staje pod znakiem recenzji Genesis Thor 660, najnowszej super kompaktowej oraz uwaga bezprzewodowej klawiatury mechanicznej dla graczy od polskiej marki. Jak poradziła sobie najnowsza konstrukcja?
Nadszedł czas na test klawiatury Genesis Thor 660, najnowszego i super mobilnego modelu mechanika od polskiej marki, stawiającej na super kompaktowość oraz bezprzewodową opcję działania. Czy będzie to idealna propozycja dla każdego? Oj zdecydowanie nie, niemniej to sprzęt mogący się pochwalić kilkoma sporymi zaletami, które sprawiają, że nie będziecie żałować dokonanego wcześniej zakupu. Przyznam się szczerze, że sam mocno pozytywnie się zaskoczyłem tym modelem…
Urządzenie już na poziomie kartonika od razu nam sygnalizuje, że będziemy mieli faktycznie do czynienia z małym modelem, o długości nieco większej niż położone w jednej linii dwie myszki. Z każdej strony dostrzegamy najważniejsze informacje dotyczące urządzenia, jego wygląd oraz zakres informacji o Thorze 660. Urządzenie zostało umieszczone wewnątrz klasycznego kartonika, zabezpieczenia utrzymują je w miejscu, ale ze względu na brak przewodu, możemy je błyskawicznie wyciągnąć. Wewnątrz znajdziemy nie tylko kabelek USB-C do USB-A oraz zestaw dokumentów operujący nie tylko w kwestii gwarancyjnej, ale również zawierający szereg przydatnych informacji dotyczących obsługi.
W moje ręce trafiła wersja biała Genesis Thora 600, która od pierwszych chwil wpadła mi w oko. Od pierwszych chwili czujemy, że obudowa doczekała się nie tylko dobrego malowania, ale także starannego wykonania z wysokiej jakości materiałów. Nic nie trzeszczy, wszystko zostało dobrze ze sobą spasowane oraz zabezpieczone. Minimalistyczna forma zwyczajnie musi się podobać, co spostrzegli także projektanci, umiejscawiając na spacji logo Genesis, doskonale uzupełniające błyszczący front. Rzucające się w oczy przyciski doczekały się “mlekowego”, przejrzystego spodu klawiszy, z malowaniem jedynie na samej końcówce. Gdy uruchamiamy całość i obserwujemy żyjące podświetlenie, od razu czujemy, że mamy do czynienia z dopracowanym i świetnie się spisującym urządzeniem. Całość gdy siedzimy, pozostaje bardzo przejrzysta, a niezłe odległości pomiędzy poszczególnymi końcówkami powodują, że barwy obserwuje się z dużą przyjemnością.
Zapraszamy Was również do recenzji: podkładki Genesis Carbon 500 WoWS Armada
Prostokątna obudowa jest niezwykle lekka (588 gram), mogąc się pochwalić odpowiednim balansem masy oraz kilkoma sprytnymi rozwiązaniami. U spodu znajdziemy dobre rozmieszczone i zaprojektowane gumki, a po stronie lewej znalazł się również przełącznik służący do uruchomienia/wyłączenia klawiatury. I to… w zasadzie byłoby na tyle. Całość mająca 60% długości standardowego modelu z tego też względu staje się niezwykle mobilna. Położyć możemy ją niemalże wszędzie, uzyskując w ten sposób sporą stabilność, nawet podczas mobilnej rywalizacji.
Posiadacze Thora 660 z pewnością docenią to jak wiele pracy włożono w to, aby zapewnić odbiorcy wysokie jakości bezprzewodową klawiaturę. Jej lekkość oraz sposób wykonania pokazuje, że zapewnienie wytrzymałości oraz mobilności jest możliwe. Nawet podczas rywalizacji na dużej podkładce, możliwość błyskawicznego przesunięcia całości powoduje, że uzyskujemy możliwość nie dostępną dla większości konkurentów.
Przyznam się szczerze, że początkowo spoglądając na tę propozycję Genesisa byłem przekonany, że nie będzie ona dobrym rozwiązaniem do pracy, a w szczególności do dłuższego pisania. Znacząco się zaskoczyłem w chwili, gdy… zdążyłem się z uśmiechem na twarzy przesiąść się z jednostki dostępnej z laptopem właśnie na Thora 660. Co prawda miałem spore kłopoty, chociażby, z tym że kombinacje nie przekładały się zawsze na alternatywne funkcje, niemniej w samej kwestii klikalności było doskonale. Czerwone przełączniki Gateron Red nie okazały się specjalnie super męczące dla moich dłoni, ale ich szybki czas reakcji oraz płynne działanie sprawiły, że może to być nawet klawiatura dodatkowa na awaryjne chwile. Szczególnie że otrzymujemy także przewodów USB-C, z którego pomocą nie będziemy się musieli obawiać o braki pojemności akumulatora wewnątrz. Multimedialne opcje powodują, że możemy nieco zapomnieć o braku kilku przycisków, ale to jednak nie jest ten sam komfort.
Największym minusem w moim odczuciu są problemy z podłączeniem oraz wykorzystaniem niektórych przycisków takich, jak chociażby strzałki. Problem z bezprzewodowym funkcjonowaniem mogą powodować u nas frustrację, a niemożność wykorzystania wszędzie przycisków funkcyjnych, wymagać będzie posiadania na boku klasycznej klawiatury lub jakiegoś jej odpowiednika.
Wspomniana kompaktowość doskonale spisuje się również podczas grania na dużym biurku typu Genesis … i podkładce typu Armada. Na dużej przestrzeni gdy mamy do dyspozycji tak lekką konstrukcję oraz “miodową” myszkę możemy swobodnie korzystać z pełni wolności. Przyznam się szczerze, że w taki sposób nie tylko dobrze możemy przyjemnie rywalizować w sieci w Apex Legends czy Call of Duty Warzone, ale także delektować się możemy relaksem spokojnie wykonywanych strategicznych ruchów na mapach Total War Warhammer 3 czy Jurassic World Evolution 2.
Za sprawą pełnego anti-ghostingu oraz specjalnych stabilizatorów, możemy przez wiele godzin cieszyć się pełną energii przygodą w Night City z Cyberpunka 2077 czy walki o władzę i wpływy w Los Santos z Grand Theft Auto V. 2 mm czasu reakcji z siłą 45 gram nacisku, okazują się atrakcyjne pod względem rozgrywki zarówno e-sportowych takich jak Counter Strike Global Offensive czy nieco mniej wymagającymi precyzji tytułami pokroju Shadow Warriora 3. To chwilami nieco nawet zaskakujące, jak poprawianie pozycji co chwila potrafi zapewnić zwiększenie się poziomu komfortu. Nowe zachowanie może spełnić czyjeś oczekiwania względem stałych, nieco innych doznań i spełnienia zapotrzebowania czuciowego.
Producent nie zawiódł również w dziedzinie przygotowania odpowiedniego oprogramowania, oferującego nam bardzo szeroki zakres opcji do modyfikacji czy zapisu na szybkiej, wewnętrznej pamięci. Szkoda tylko, że bezprzewodowo, aplikacja ma kłopoty z odnalezieniem swojego najistotniejszego elementu w postaci klawiatury jako takiej. Dopiero poprzez kabelek uzyskujemy dostęp do ładnego interfejsu umożliwiającego zmianę ustawień podświetlenia, zapisania makr czy rozwinięcia podstawowej funkcjonalności. Grunt to uzyskanie połączenia, co nie zawsze niestety następuje. Na szczęście większą ilość opcji jesteśmy w stanie obsłużyć poprzez dedykowane skróty oraz inteligentne podświetlenie.
Thor 660 to mechanik, który doskonale wypada podczas grania czy chęci odłączenia się od niekiedy męczących klawiatur laptopowych. Genesis wykonała świetną pracą, która zaowocowała stworzeniem dobrego modelu o wysokiej wytrzymałości, komforcie użytkowania jednostki ze świetnymi parametrami, satysfakcją z możliwości oraz specyfiki funkcjonowania wynikającej z niespotykanie małego rozmiaru. Ten wypada podczas grania doskonale, oferując niespotykane w innych urządzeniach zalety. Niemniej zapewne większość z Was poważnie się zastanowi nad zakupem tego modelu. 300 złotych za sprzęt, który może odgrywać rolę drugiej klawiatury to jednak spory koszt. Jeżeli potrzebujecie czegoś do rywalizacji w sieci czy jedynie wspólnego grania ze znajomymi to nie zawiedziecie się tę konstrukcją. Grunt to sprawdzenie ustawień sterowania, z których pomocą możliwe będzie dobranie recenzowanej w tym teście klawiatury również jako idealnej propozycji do lokalnej współpracy.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu