Recenzja HyperX ProCast, pierwszego mikrofonu przygotowanego z myślą o zawodowcach. Czy to jednak idealna dla nich propozycja?

Tamer Adas | 25 stycznia 2023, 16:05

HyperX w zeszłym roku oficjalnie ujawniło, że przygotowało zupełnie nowy, stworzony z myślą o profesjonalistach oraz osobach rozkręcających swoją karierę podczas tworzenia treści internetowych typu strumyki, nagrywania sesji z ulubionymi tytułami czy fanów nagrywania podcastów oraz programów publicystycznych. HyperX ProCast to propozycja właśnie do tej grupy, oferująca mikrofon na wyraźnie wyższym poziomie jakości, względem niezłych i bardziej uniwersalnych, poprzednich modeli producenta. Czy inne grupy niż wspomniane powinny się zainteresować tym modelem? Co może im zaoferować? Kto powinien szukać czegoś innego?

Nietypowe zabezpieczenie HyperX ProCast

Dotychczasowi posiadacze sprzętów HyperX mogą się nieco zdziwić, ponieważ producent w przypadku mikrofonu ProCast zdecydował się na trochę inne spakowanie oraz zabezpieczenie tego urządzenia. Sprzęt zamknięty został w białym kartonie, ubranym w kolorową i już znacznie lepiej znaną fanom stylistykę z grafiką sprzętu, najważniejszymi informacjami oraz parametrami. We wnętrzu odnajdziemy ładne, segmentowanie ułożenie z pierwszą dawkę dokumentów, pod którymi umieszczono sam mikrofon, obok którego znajdziemy także ładny, czarny metalowy filtr. Wszystko ma swoją przestrzeń, doczekało się starannego ułożenie, ubrania oraz osadzenia, dzięki czemu całość pojawia się u nas całkowicie bezpieczna.

HyperX ProCast, czyli jak zwyciężył minimalistyczny design…

Pod pewnymi względami można odnieść wrażenie, że HyperX ProCast jest propozycją, mocno bazującą na znacznie tańszym mikrofonie DuoCast. W obu przypadkach mamy do czynienia z matowoczarną propozycją skierowaną do kardioidalnego sposobu nagrywania, dysponującą wytrzymałą, dość minimalistyczną obudową. Poprzez perforowaną górę dostrzec możemy elementy wyłapujące głos oraz rejestrujące wszystkie dźwiękowe sygnały. Trochę niżej odnajdziemy także łącznik z ramieniem, bazującym na znanym szkielecie uzupełnionym o serię linek, minimalizujących drgania, wibracje i inne odkształcenia położenia. Poprzez zakończenie z gwintami 3/8" lub 5/8" uzyskujemy szerokie opcje podłączenia z licznymi rozwiązaniami. Na dole umieszczono jedynie białe logo HyperX, a na spodzie natrafimy tylko na wejście na przewód XLR.

Projektanci zdecydowali się postawić na minimalizm, w zasadzie znany z tego segmentu, w związku z czym nie zdecydowano się zaoferować żadnego podświetlenia czy większych “fajerwerków” w ramach obudowy. Ta jest niezwykle standardowa, ale jednocześnie jest radującą nasz wzrok konstrukcją, która nie tylko może się podobać, ale także spełnia swoją funkcję, nie próbując się wybić wizualnie, co w ramach różnego typu nagrań czy prób śpiewu nie jest wskazane. Całość nastawiona została na użyteczność, krok po kroku dostarczając przyszłym właścicielom niezłe rozstawienie najistotniejszych elementów, gwarantujących ProCastowi dostarczenie oczekiwanego poziomu działania.

Specyfikacja HyperX ProCast

System mocowania - Statyw biurkowy
Charakterystyka kierunkowości - Kardioidalna
Złącze XLR
Czułość: -38 dB
Zasilanie - Phantom 48V
Gwinty:
3/8"
5/8"
Uchwyt antywstrząsowy
Filtr górnoprzepustowy: - 80 Hz
Stosunek sygnału do szumu: 75 dB
Kolor czarny
Dołączone akcesoria
Filtr pop
Instrukcja obsługi
Adapter do statywu
Waga - 372 g

Codzienne użytkowanie ProCasta

Zwykły użytkownik musi wziąć pod uwagę, że w ramach zestawu ProCast oferuje jedynie sam mikrofon, dokumenty oraz filtr eliminujący szum i inne niechciane odgłosy. To oznacza, że do wykorzystania HyperX ProCasta potrzebować będziemy przewodu XLR oraz ramienia, na którym podłączymy tę konstrukcję. Bez nich korzystanie będzie mocno utrudnione, a w zasadzie niemożliwe. To w pełni propozycja opracowana pod kątem osób, które wiedzą czego tak naprawdę chcą, co jest ich celem oraz wybierają jedynie konkretne rozwiązanie. Mimo wszystko… czuję mały niedosyt, że jednak o ten nieszczęsny kabel nie zdecydowano się zadbać w zestawie…

Szczegółowość wychwytywana powoduje, że przyszli posiadacze powinni mieć już przygotowane odpowiednio stanowisko, aby nie martwić się następnie zbytnim wychwytywaniem odgłosów, których byśmy nie chcieli. Stożek jest dość charakterystyczny dla modelu nagrywania kardioidalnego, a zatem tym mocniej warto dobrze ustawić swoje stanowisko, by móc stale delektować się naprawdę wysokiej jakości działaniem, podnosząc swoją produktywność oraz sprawność realizowania obowiązków.

Test HyperX ProCast podczas grania

Aby móc jak najwięcej “wyciągnąć” z HyperX ProCast potrzebować będziemy nie tylko wspomnianego statywu czy ramienia oraz przewodu, ale także w zasadzie powinniśmy dysponować odpowiednio wygłuszonym i przygotowanym stanowiskiem do nagrywania. Tylko w ten sposób liczyć możemy na spokojne oraz skutecznie przeprowadzane sesje nagrywane, transmisje czy podcasty, przy okazji których standard jest obecnie naprawdę wysoki, podobnie do oczekiwań ze strony graczy. To już nie są czasy na byle jaki mikrofon i słabe nagrywanie.

HyperX zadbał o zapewnienie dużej pojemnościowej membrany, za której sprawą uzyskiwane są lepsze efekty za sprawą niskiego pasma. Inżynierzy postawili na fantomowe zasilanie 48 V, usprawniające działanie przy różnych zawodowych interfejsach czy konsolach oraz wzmacniaczach. Na podstawie tych urządzeń liczyć możemy na naprawdę wysokie jakości wychwytywanie dźwięku, sporą czystość, stabilność, szczegółowość oraz głębię nagrywania, nie spotykaną w zdecydowanej większości urządzeń dostępnych obecnie na rynku. Koncentracja na pojedynczej osobie spowodowała, że oferowana jakość może zadowolić nawet osoby podkładające głos czy wykorzystujące go do zarobkowania. Rezygnacja z uniwersalności może niektórych zawodzić, jednakże umożliwiło to zapewnienie urządzenia, które wzniesie tworzone materiały na wyższy poziom.

Komfortowo rozłożone przełączniki umożliwiają szybkie ich wykorzystanie, choć brak cenionego przycisku wyciszenia na górze można już uznać za dostrzegalną wadę. Znam parę osób, które naprawdę cenią sobie to rozwiązanie z innych modeli tego producenta. Tego typu detali jest jeszcze kilka, co powoduje, że ProCast jest mikrofonem, który najlepiej radzi sobie po dobrym podłączeniu i ustawieniu, zauważalne przesunięcia czy próby szybkich modyfikacji potrafią sprawić trochę problemów.

Recenzja HyperX ProCast - Tylko dla profesjonalistów?

Autorzy treści oraz gracze bez dwóch zdań otrzymują w HyperX ProCast znakomite, dopracowane i oferujące znakomitą jakość urządzenie. Niemniej jest z nim jeden, istotny problem. Otóż jest to na tyle specjalistyczna propozycja, że… aż szkoda ją marnować, aby była wykorzystywana w nieprzygotowanym stanowisku. Samo w sobie nie jest to niemożliwe, ale możliwości stają się ograniczone, a i wykorzystanie mikrofonu w takich okolicznościach wydaje się nieopłacalne. Taki QuadCast S o wiele lepiej spisuje się w zwyczajnych okolicznościach, oferując lepszą uniwersalność nagrywania. Jeżeli jednak poszukujecie najlepszej propozycji, bez dwóch zdań to absolutna czołówka, która może Wam znakomicie posłużyć przez długi czas. Pytanie jednie brzmi, czy chcecie wydać około 1200-1500 złotych na tego typu sprzęt, który… pod względem oczekiwanej kwoty odstaje od dotychczasowych wycen wysokiej jakości urządzeń z szyldu HyperX.