Raszczak | 26 lipca 2024, 12:06
Gatunek science fiction jest niezwykle rozległy, dobrze jest więc czasem wrócić może nie tyle do jego korzeni, co solidnego pnia określanego złotą erą tego zjawiska. Kto mógłby zrobić to lepiej niż tworzący już od lat 50’ XX wieku Harlan Ellison. Oto recenzja jego komiksu 7 Przeciw Chaosowi!
Wspomnianego autora nie ma już z nami od 2018 roku, a można go kojarzyć ze scenariuszy takich telewizyjnych szlagierów jak „Star Trek”, „Po tamtej stronie”, „Strefa mroku”, czy „Babilon 5”. Ellison wydawał antologie fantastyki, a także tworzył własne powieści, jak „Nie mam ust, a muszę krzyczeć”, „Ptak śmierci” i wiele innych. W 2013 roku ukazał się komiks 7 Przeciw Chaosowi, a dziś mamy szansę zapoznać się z nim w polskim przekładzie.
A oto najważniejsze informacje dotyczące komiksu 7 Przeciw Chaosowi oraz opis ze strony Egmont:
W dalekiej przyszłości ludzkość skolonizowała Układ Słoneczny, zapanowała nad genami i steruje własnym przeznaczeniem. Dekadenckie społeczności zaludniły najbliższe planety, wykorzystując niewolniczą pracę potężnych robotów i niezwykłych „przeinaczonych” ludzi, których używają do walki, najcięższych robót i zapewniania rozkoszy.
Zaślepiona pychą ludzkość napotka jednak śmiertelnego wroga. Płomień rozniecony przed milionami lat może ją spopielić, a podsyca go przeciwnik gotowy posunąć się do wszystkiego, aby unicestwić człowieka. O przyszłości zadecyduje siedmiu wyrzutków: zbuntowany robot Urr… Mourna, dwumetrowa amazonka ze szczypcami zamiast rąk… Owadolud Tantalus… Ayleen, wenusjańska szlachcianka, którą mogą strawić jej ogniste moce… Hoorn, włamywacz bez twarzy… Kenrus, wyklęty uczony, równie paranoiczny, co genialny… Oraz tajemnicza postać w kapturze o pobliźnionych dłoniach, która ich wszystkich zebrała. Tylko ta siódemka może opanować chaos. Czy będą współpracować, aby ocalić gatunek, który ich odtrącił? Scenariusz komiksu napisał Harlan Ellison, jeden z tuzów fantastyki naukowej, który połączył siły z wielokrotnie nagradzanym artystą Paulem Chadwickiem, twórcą serii „Concrete”.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskim albumie „Harlan Ellison’s ® 7 Against Chaos”.
7 Przeciw Chaosowi wydano w twardej oprawie na wysokiej jakości kredowym papierze. Na jego końcu znajdziemy szkice paneli, a także projekty koncepcyjne postaci i dodatkowe rysunki. Tom zwieńczają rysy biograficzne autorów.
Wspomniałem już o Harlanie Ellisonie, który na potrzeby 7 Przeciw Chaosowi połączył siły z Paulem Chadwickiem (scenariusz i rysunki) i Kenem Steacym (kolory). Ten ostatni znany jest najlepiej z amerykańskiej adaptacji „Astro Boy” dla wydawnictwa Now Comics. Z kolei Paul Chadwik pracował wcześniej choćby nad niektórymi zeszytami „DeadPoola”, „Gwiezdnych Wojen”, a także autorskim „Concret Manem”
Zanim przejdę do oceny całościowej komiksu, wspomnę kilkoma słowami o jego wizualnej stronie, ponieważ nie tylko za sprawą fabuły otrzemy się tutaj o klasykę, 7 Przeciw Chaosowi wygląda bowiem jakby nie był tworzony w XXI wieku, a w latach 80’ wieku zeszłego. Grube kontury postaci i kreski, cienie podkreślone liniami stalówki, klasyczny sposób kolorowania. Wiem, że jest wielu z Was, którzy na taki styl są uczuleni. Osobiście może nie jestem przez niego odepchnięty, ale też zbytnio się nim nie delektuję. Nie sposób jednak odmówić mu pomysłowego kadrowania, jak i zaklętej w nim symboliki.
Ludzkość, ludzkość nigdy się nie zmienia. Zmodyfikowani homo sapiens kolonizują i terra formują naszą galaktykę. Nie oznacza to ogólnego dobrobytu, ale wyzysk tychże „zmienionych” na rzecz elit. Komputery potrafią idealnie przewidywać koniunkturę, trwa więc nieprzerwany rozwój gospodarczy… aż nastaje chaos. Niewyobrażalne zmiany rozbijające znany ludziom świat. O ironio, komputery stworzone przez komputery, których działania już nie potrafimy zrozumieć, typują grupę, która może powstrzymać to niebezpieczeństwo. Zespół złożony głównie ze wspomnianych „odmieńców”.
W chwili powstania komiksu jeszcze nie było mowy o modnej dzisiaj rewolucji AI. Podobnie jak komiksowe komputery, do końca nie wiemy, na jakiej podstawie współczesna Sztuczna Inteligencja odpowiada na nasze zapytania. Trudno w takich chwilach nie docenić wizjonerstwa klasyków science-fiction.
Na tym oczywiście zalety „Siódemki…” się nie kończą. Mamy tutaj zespół interesujących postaci, a w historii nie obowiązuje uciążliwa współcześnie „scenariuszowa zbroja” zapewniająca nietykalność. Tutaj nawet najbardziej lubiana postać może w mgnieniu oka pożegnać się z życiem.
Akceptację stylu graficznego pozostawiam już Wam samym. Jest specyficzna, mocno retro, ale mnie nie odepchnęła. Co więcej, jeśli jesteście głodni hard sci-fi, które na dobrą sprawę wyszło z mody, to 7 Przeciw Chaosowi powinien wyjść naprzeciw Waszym potrzebom. To jednocześnie powieść o grupie superbohaterów przepleciona naprawdę dużą dozą akcji. Na zdecydowany plus należy zaliczyć te wszystkie motywy, za które kochamy gatunek, z teoriami na temat podróży w czasie, alternatywnych napędów, teorii pola, paradoksów i tak dalej. Dla mnie komiks był solidną dozą akcji, która pozostawiła mimo wszystko filozoficzne tematy do rozważań, czyli coś, za co kocham science fiction.
Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Egmont
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu