Raszczak | 14 listopada 2024, 16:32
Drugi tom "Rodu Harkonnenów" to kontynuacja spin-offu prezentującego najważniejsze wysokie rody jeszcze przed wydarzeniami przedstawionymi przez Franka Herberta w "Diunie". Wcześniej mieliśmy "Ród Atrydów", którego nie miałem okazji poznać, jednak zupełnie gładko wszedłem właśnie w "Ród Harkonnenów" i niecierpliwie czekałem, jak potoczą się zarysowane w pierwszym tomie wątki.
Jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z moją recenzją tomu pierwszego, zdecydowanie zachęcam Was do zaglądnięcia w to miejsce. Z kolei jeśli ją czytaliście, to możecie pamiętać, że byłem zadowolony mariażem uniwersum "Diuny" z intrygami, które skojarzyły mi się z "Grą o Tron". Czy po drugim tomie wciąż jestem w entuzjastycznym nastroju co do klimatu serii?
Publikacja jest adaptacją książki, którą to napisali ci sami autorzy, czyli Brian Herbert i Kevin J. Anderson. To doświadczeni pisarze science fiction i muszę przyznać, że równie dobrze radzą sobie z przetłumaczeniem swoich pomysłów na język komiksu. Mam wrażenie, że akcja dosyć często skacze po galaktyce — raz jesteśmy na Arrakis, za chwilę na IX, aby zaraz przenieść się na Kaladan, Gieidi Prime, Ginaz czy Lankiveil. Znowu podkreślę, że tytuł "Ród Harkonnenów" może być w tym kontekście mylący, ponieważ w równym stopniu jak Harkonnenów śledzimy tu losy Atrydów, Bene Gesserit, czy wygnańców z IX. Wątki zarysowane w pierwszym tomie dostają satysfakcjonującą kontynuację. Pomimo że ostatecznie przecież wiemy, w jakiej konfiguracji pionki ustawią się na planszy w momencie przejęcia Arrakis przez Atrydów, to te poboczne historie i pogłębienie uniwersum "Diuny" jest poprowadzone bardzo sprawnie i intrygująco.
W składzie osobowym dokonała się zmiana w osobie rysownika, ponieważ Fran Galan zastąpił w tej funkcji Michaela Shelfera. Poskutkowało to bardziej realistyczną kreską, przy czym jest ona delikatniejsza. Sprawia wrażenie, jakby była nanoszona kredkami albo cienkimi flamastrami. Zmiana w moim odczuciu na plus. Warto jeszcze wspomnieć, że nie miałem najmniejszych kłopotów z poznaniem "kto-jest-kim" pomiędzy tomami, postaci zachowały swój wygląd, choć daleki jest on od filmowych kreacji.
A oto najważniejsze informacje dotyczące komiksu Diuna. Ród Harkonnenów Tom 2 oraz opis ze strony Non Stop Comics:
Bezlitosne machinacje rodu Harkonnenów odmieniają życie bohaterów tej historii od Arrakis po Waliach IX!
Na planetach wybucha chaos. Niebezpieczne misje ratunkowe, niemożliwe wybory, rebelia na lx i knowania Bene Gesserit w końcu przynoszą owoce. Arrakis cierpi pod rządami brutalnych Harkonnenów, a tymczasem Liet i Warik muszą stoczyć pojedynek w imię miłości. Leto przeżywa brzemienne w skutki spotkanie, a Duncan stawia kolejny ważny krok na drodze ku swojej przyszłości...
Oto kolejny, pełen napięcia tom adaptacji prequela Diuny autorstwa pisarzy Briana Herberta i Kevina J. Andersona, rysownika Frana Galana (Creepshow) i kolorysty Patricia Delpeche (Fissure), w którym mordercze decyzje i konflikty ukształtują przyszłość Arrakis i całego uniwersum!
Non Stop Comics przyzwyczaja do wydań na najwyższym poziomie. Nie inaczej jest i tym razem. Mamy więc twardą oprawę, świetny kredowy papier i bardzo dobre materiały dodatkowe. Obok alternatywnych okładek szczególnie przypadło mi do gustu pokazanie procesu powstawania komiksu — od scenariusza po pierwsze szkice.
Miłośnicy Diuny mają bardzo dobrą okazję do zagłębienia się w swoje ukochane uniwersum, ponieważ drugi tom "Rodu Harkonnenów" nie zawodzi. Nie ma może bardzo wartkiej akcji, ale zdecydowanie ma atrakcyjny klimat rodem z "Gry o Tron". Jedynie radzę sięgać po niego po zaznajomieniu się z pierwszym tomem. Znajomość "Rodu Atrydów" tak potrzebna nie jest, choć na pewno istnieje tu sporo nawiązań do poprzedniego prequela Diuny. Czekam na więcej!
Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Non Stop Comics
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu