Recenzja komiksu: Kabuki Tom 1

lubiegrac publicystyka Recenzja komiksu: Kabuki Tom 1
Recenzja komiksu: Kabuki Tom 1



Raszczak | 18 marca 2024, 10:10

Nieraz już słyszałem o słynnym komiksie 'Kabuki' autorstwa Davida Macka, przez co miałem wobec niego bardzo duże oczekiwania. Jednak nic nie mogło mnie przygotować na to, co znajdę w środku!

Przed lekturą troszkę sobie te oczekiwania ostrożnie studziłem. Tłumaczyłem sobie, że to przecież debiutancki komiks, gdzie Mack wystąpił od razu w podwójnej roli scenarzysty i rysownika. Myślałem o tym, że jako Amerykanin może mieć problem z przekonującym ukazaniem zawiłości japońskiej kultury. Z drugiej strony miałem w pamięci bardzo efemeryczne mangi i zastanawiałem się, czy autor pójdzie właśnie w tę stronę? Z przedmowy dowiedziałem się też, że było to bardzo osobiste dzieło, które powstawało w czasie ciężkiej choroby i śmierci matki Davida. Jak się okazało, dwudziestolatek potrafił za sprawą swojej pracy dyplomowej z literatury w 1994 roku wstrząsnąć komiksową sceną. Mało tego, jego praca do dzisiaj robi ogromne wrażenie! W pierwszym tomie zbiorczym czekają na nas dwie otwierające historie z serii: Kabuki. Krąg krwi oraz Kabuki. Sny.

 Kabuki_1_003 

Fabuła Kabuki

Przed sięgnięciem po ten komiks nie wiedziałem za bardzo, o czym będzie traktować, a okazało się, że trafił perfekcyjnie w mój czuły punkt. Dlaczego? Kabuki okazało się bowiem dosyć mrocznym science-fiction! Przenosimy się do Kraju Kwitnącej Wiśni w niedalekiej przyszłości, gdzie wielkie korporacje, grupy przestępcze oraz państwo romansują i jednocześnie walczą między sobą. Aby osiągnąć odpowiedni poziom bezpieczeństwa i rozwoju kraju działa tu specjalna grupa tajnych superagentek eliminująca co bardziej szkodliwe jednostki... Z tą tajnością to nie do końca tak, ponieważ ich wizerunki są bardzo popularne. Na przykład występują w telewizji, komentując wydarzenia czy zapowiadając pogodę, a rządowa propaganda usiała ulice ich plakatami... Jednak nikt z uczciwych obywateli, którym dają poczucie bezpieczeństwa, nie podejrzewa, jak bardzo są brutalne i śmiercionośne.

Kabuki_1_002  

W pierwszym tomie zbiorczym poznajemy nie tylko modus operandi wspomnianej organizacji, ale przede wszystkim postać tytułowej agentki o pseudonimie Kabuki. Dobra, brzmi to teraz trochę, jakbym opisywał typowy komiks superbohaterski z Zachodu z "origin story". Nic bardziej mylnego. Spodziewałem się tutaj albo ostrożności i tradycyjnego sposobu prowadzenia narracji debiutanta, albo pretensjonalnych eksperymentów artystycznych. David Mack okazał się zaś odważnym wizjonerem, który nie ucieka w przerost artystycznej formy nad treścią. Jest tu wszystko, wątki rodzinne, historia, akcja, filozofia, a przede wszystkim niesamowity wręcz klimat odległej nam kultury.  

Kreska Kabuki

Właściwie ciężko opisywać ten komiks w oderwaniu od jego warstwy wizualnej. Nie zrozumcie mnie jednak źle, równie trudno byłoby pisać o kresce, wyłączając scenariusz Kabuki. Dobra fabuła i tekst przeplatają się tu z graficzną reprezentacją wydarzeń w harmonii bliskiej perfekcji. Nie tak dawno recenzowałem komiks Georgesa Bessa "Frankenstein", który osiągnął według mnie mistrzostwo czerni i bieli. Kreska Macka nie jest może tak precyzyjna jak u wspomnianego Bessa, jednak zaskakująco bardzo dobra. Szczególnie jeśli weźmiecie pod uwagę, że jak wspominałem, Kabuki to debiutancki (!) komiks Davida Macka. Co się zaś tyczy kompozycji, to czuć tu powiew długo wyczekiwanej oryginalności i świeżości. Nawet dzisiaj ogląda się te strony z ogromnym podziwem. Pomimo fascynacji kulturą Japonii, autor nie uciekł tutaj w kopiowanie mangowych rozwiązań, tylko stworzył swój niepowtarzalny oraz angażujący styl.

Kabuki_1_004 

W Kabuki. Krąg Krwi wsiąkamy w klimat dystopijnej Japonii przyszłości. Znalazła się tam całkiem wartka akcja przeplatana z ciekawymi retrospekcjami. Tymczasem za sprawą Kabuki. Sny komiks zmienia formę prezentacji fabuły. Po odłożeniu pędzla z czarnym atramentem autor sięga po kolory i przeróżne techniki artystyczne — pastele, akwarele, kredki, zdjęcia, kolaże. A to wszystko, żeby przedstawić duchowe katharsis bohaterki. Gdyby tak otworzyła się ta historia, pewnie byłbym oszołomiony i być może przytłoczony. Jednak to wszystko rymuje się z ukazanymi wcześniej wydarzeniami. Mamy wrażenie, że naprawdę możemy zrozumieć bohaterkę dopiero po tym artystycznym ukazaniu jej przemiany.

Kabuki_1_009  

Informacje o wydaniu

A oto najważniejsze informacje dotyczące komiksu Kabuki oraz opis ze strony Scream Comics:

KABUKI - tom 1

TOM ZAWIERA DWIE PIERWSZE PEŁNE OPOWIEŚCI Z CYKLU KABUKI:

Kabuki. Krąg krwi, stworzoną przez Davida Macka w wieku dwudziestu jeden lat w ramach pracy dyplomowej z literatury oraz Kabuki. Sny, pierwszą w pełni malowaną opowieść z cyklu Kabuki.

„Zdumiewające dzieło zawarte w tym tomie po prostu zwali was z nóg!”.  – Brian Michael Bendis

„Jeden z prawdziwych geniuszy tego rodzaju twórczości”.  – „Entertainment Weekly”

„Przepiękna, inspirująca, dająca do myślenia”. – Bill Sienkiewicz

„Mistrzowsko opowiedziana historia”.  – Jim Steranko

Powieść graficzna nominowana do siedmiu nagród Eisnera, czterech nagród Eagle, nagrody Harveya i nagrody Kirby'ego.

  • Scenariusz: DAVID MACK
  • Rysunki: DAVID MACK
  • Tłumaczenie: Robert Lipski i Anita Jachimowicz
  • Format: 225 x 305 mm
  • Strony: 400
  • Oprawa: twarda

Przy wydawaniu Kabuki Scream Comics nie prowadził miękkiej gry i nie poszedł na żadne kompromisy. Jest tu solidna twarda oprawa i szyte kredowe, kolorowe strony. Dawno nie spotkałem się też z tak częstymi przypisami polskiego redaktora, które świadczą o dużej znajomości kultury Japonii. W komiksie znajdują się liczne materiały dodatkowe, od przedmowy, poprzez wykład samego Macka o Kabuki, po analizy jego pracy. Nie zabrakło okładek (w tym jednej samego Mignoli!) oraz dodatkowych, krótkich historii. Nawet te materiały dały mi dużo do myślenia, szczególnie krótki komiks o ojcu autora. Duże uznanie należy się za polskie liternictwo — wykorzystano wiele czcionek i dzięki temu język polski stał się integralną częścią niektórych kadrów. 

IMG20240311174523

Opinia o Kabuki

Czytając Kabuki, ma się przeświadczenie o tym, że obcuje się z komiksową Sztuką przez duże S. Dozowałem sobie tę lekturę, a po jej skończeniu nie wykluczam powrotu do niej za jakiś czas. Jest to bardzo wielowątkowe i symboliczne dzieło, odnoszące się zarówno do kultury Japonii jak i Zachodu. Co warto zaznaczyć, nie jest przy tym pretensjonalne i przeintelektualizowane. Uważam, że każdy może z tej lektury coś dla siebie wyciągnąć, a prawdziwy fan komiksowego medium nie powinien przejść obok tej pozycji obojętnie.  Zdecydowanie polecam i mam nadzieję, że w Polsce ukażą się kolejne tomy cyklu Kabuki!

Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Scream Comics

 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

123456789101112
Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners