Tamer Adas | 31 marca 2023, 23:55
Dzisiejszego wieczora zapraszamy Was do recenzji komiksu Zaćmione życzenie, drugiej propozycji ze świata Dungeons & Dragons wydanej w Polsce za sprawą Wydawnictwa Egmont, które w przypadku tej propozycji oferuje nieco inne podejście do RPG-owej rzeczywistości oraz jej klimatu. W przypadku publikacji dzieła B. Dave'a Waltersa oraz Tess Fowler mamy do czynienia z własną opowieścią z szerszą grupą przyjaciół, w opowieści skierowanej teoretycznie do młodszego czytelnika. Czy jest to jednak historia godna oryginału? Czy w pełni wypaliła? Czy warto sięgnąć po tę publikację?
Wspomniana opowieść rozgrywa się na Wyspach Moonshea, gdzie nasza grupka bohaterów dorastała oraz poznała się po raz pierwszy. Wspólnie po pewnym czasie decydują się udać do Wrót Baldura (w tym mieście rozegra się Baldur's Gate 3), aby z tego miejsca rozpocząć swoje przygody oraz zarobić niemałe środki. Niestety, w trakcie podróży zostają zaatakowani, a ich życie wkrótce zmieni się całkowicie. Ich dom zostaje de facto zgładzony, a ich przyszłość zmienia się całkowicie...
Odnotować i docenić należy fakt podjęcia się próby opowiadania de facto dwóch, powiązanych ze sobą opowieści, bazując na wydarzeniach aktualnych oraz minionych. Ten ruch, o ile na poziomie ogólnego pomysłu wypadł wiarygodnie, o tyle już z jego implementacją pojawiają się problemy. Bohaterzy nie tylko są do siebie mocno podobni, ale w dodatku na przestrzeni lat oraz naprawdę mocnych wydarzeń... tak naprawdę nie różnią się wiele. Są starsi, ale momentami pozostają grupą naiwnych "dużych dzieci", a chyba nie to było pierwotnym zamierzeniem. Pojawiające się pomiędzy nimi emocje wydają się mocno sztuczne oraz poprowadzone za szybko, przez co nie wypadają wiarygodnie.
Narracja odbywa się sprawnie, skutecznie wplątuje osobiste wątki z tymi spektakularnymi, obejmującymi cały świat, ale... to wszystko upada w chwilach, gdy zachowanie poszczególnych członków grupy wydaje się albo wyjątkowo naiwne czy głupie, albo nie zostało dobrze podprowadzone, przez co ich motywacje nie są znane, a podejmowane wybory w ogóle do nich nie pasują. To wszystko powoduje, że za każdym razem mamy wrażenie, że... coś tu jednak nie gra. Co gorsza, w zasadzie poza zakończeniem, takie przeczucie towarzyszy przez większą część komiksu, co pogłębiają niekiedy niezrozumiałe decyzje rysunkowe. Widać, że pojawił się gdzieś zgrzyt komunikacyjny, przekładający się ostatecznie na komiks jako taki.
Prawdę powiedziawszy mając styczność z dwoma wydanymi na początku marca 2023 roku komiksami ze świata Dungeon & Dragons, zdecydowanie przyjemniej nie tylko czytało mi się, ale także oglądało kilka dni temu recenzowane Legendy Wrót Baldura. Delikatniejsza kreska, zdecydowanie większa szczegółowość postaci oraz liczne zabawy formą tam zdecydowanie lepiej się spisywały. W przypadku Zaćmionego życzenia ciemniejsza i pełniejsza głębi kolorystyka naprawdę nieźle się spisuje, ładnie pasuje do historii z mocniejszymi akcentami fantasy oraz nastawieniem na spektakularne zdarzenia.
Teoretycznie wszystko jest na miejscu, jak należy, ale sama kolorystyka nie rozwiązuje najważniejszych problemów, szczególnie w kontekście kłopotów ze szczegółowością. Ta w przypadku niektórych postaci jest zupełnie niezrozumiała. Chwilami brakuje im detali poza nosem oraz zarysami nosa i ust, a w innych warunkach mamy do czynienia z licznymi detalami, ale... zdają się one inaczej opisywać emocje, aniżeli historia czy dialogi. W ten sposób niekiedy powstają przerażające miny, które potrafią nas bardziej rozśmieszyć, aniżeli zarysować faktyczną sytuację czy reakcje.
Zapraszamy również do: Egmont wydał komiksy Dungeons & Dragons, Assassin's Creed i Far Cry!
Egmont tradycyjnie oferuje bardzo dobrze wydany komiks, który w tym przypadku oferuje naprawdę sporą zawartość dodatkową. W jej ramach odnaleźć możemy nie tylko wszystkie okładki w czarno-białych barwach, ale także identycznie utrzymywana jest seria tablic. Każda z nich dotyczy poszczególnych członków grupy, zawierając o nich podstawowe informacje oraz zestaw statystyk, taki miły akcent podnosi wartość całości, choć można nieco odnieść wrażenie, że nie wszystko na końcu zgadza się w pełni z zachowaniem bohaterów w treści zasadniczej.
Przyznam się szczerze, że dość szybko odniosłem wrażenie, że Zaćmione życzenie nie jest komiksem dla mnie, ale... im dalej czytał tym mocniej jednak przekonywałem się do tego, że jest to zwyczajnie kiepska opowieść z wieloma kłopotami w swoich ramach. Przyjaciele niby się od siebie różnią, ale poza główną bohaterką są de facto identyczni, relacje pomiędzy nimi nie zostały odpowiednio zarysowane, przez co wypadają naprawdę niewiarygodnie. Do tego dodać należy również brak postępu w teraźniejszym wątku oraz dziwne poprowadzenie akcji w chwili zagłębiania się w ich przeszłość. Dziwne prowadzenie staje się sporą wadą oraz problemem, który tym mocniej pogłębiają braki detali lub ich dziwne nagromadzenie w chwilach, gdy nie jest to zupełnie potrzebne.
To wszystko razem spowodowało, że ładnie wydany przez Egmont komiks jest moim zdaniem znacznie słabszy, niż wspomniane Legendy Wrót Baldura. O ile tutaj faktycznie o wiele lepiej przejawia się klimat fantasy jako taki, o tyle obecne są liczne problemy narracyjne czy brak odpowiedniego przygotowania widza zwyczajnie go odrzuca oraz powoduje, że nie można poczuć więzi z absolutnie żadnym członkiem grupy bohaterów. Ba, chwila można... poczuć sympatię do głównych bohaterów, ze względu na ich konsekwencję oraz bezwzględność połączoną z możliwością rozgrywania zagubionych przeciwników.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu