Jak MK zmieniło rynek automatów? - Recenzja książki Niech żyje Mortal Kombat

lubiegrac publicystyka Jak MK zmieniło rynek automatów? - Recenzja książki Niech żyje Mortal Kombat
Jak MK zmieniło rynek automatów? - Recenzja książki Niech żyje Mortal Kombat



Tamer Adas | 13 maja 2024, 13:35

Zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją książki Niech żyje Mortal Kombat, niezwykłej publikacji Davida L. Craddocka poświęconej pierwszym czterem częścią słynnej marki. Za sprawą Wydawnictwa Open Beta mamy możliwość zapoznania się ze szczegółowym opisem niemalże każdego aspektu automatowego dziedzictwa IP, które obecnie rozwija NetherRealm Studios z zawsze wiernym Edem Boonem na czele.

Czym jest Niech żyje Mortal Kombat?

Książka Niech żyje Mortal Kombat dostarcza czytelnikom możliwość zapoznania się z niemalże każdym aspektem powstawania słynnej serii bijatyk, skupiając się na tym, o czym wspomina przedmowa, czyli na okresie, gdy tytuł przebijał się poprzez klasyczne automaty. Lektura stara się zaoferować jak najszersze spojrzenie na to, czym się stało MK od chwili swojego pierwotnego debiutu.

Autor nie ukrywa, że sam jest fanem i do kogo kieruje swoją publikację, starając się jednocześnie zachować wszystkie możliwe informacje. To w zasadzie spisane informacje oraz wiedza o wielkiej otoczce wokół wspomnianej gry, autorów oraz wielu pobocznych zdarzeń czy postaci, które złożyły się na sukces lub mają ciekawe spojrzenie na minione wydarzenia.

Moją ocenę podnosi to, jak wiele niekiedy naprawdę zaskakujących pobocznych opowieści zawartości, aby zaprezentować to, jak ostatecznie doszło do przekroczenia przez markę liczby 70 milionów sprzedanych kopii na całym świecie. Niekiedy naprawdę możemy się zaskoczyć tym, co się działo wokół nie tylko samej premiery pierwszych gier, ale i wielkiego zainteresowania, jakie było przez nią generowane.

Niech_zyje_Mortal_Kombat_recenzja_5_ 

Niech żyje Mortal Kombat - Opowieść iście historyczna!

Pod wieloma względami imponujące w Niech żyje Mortal Kombat jest to, jak wiele pracy włożono w to, aby gracze mogli zapoznać się ze szczegółowym opisaniem panującej sytuacji na rynku automatów, okoliczności, w jakich znajdowali się deweloperzy, branża oraz poszczególni gracze, którzy stali się pierwszymi e-sportowcami znanymi właśnie z MK. Spisanie tych okoliczności, wydarzeń oraz specyfiki czasu powoduje, że całość historii zostaje spisana na naprawdę długo. W efekcie kolejne pokolenia graczy mogą liczyć na to, że w przyszłości wszystko zostanie zachowane. Obiektywne spojrzenie, złożone także z licznych indywidualnych historii umożliwiło zachowanie balansu oraz precyzji informacji, które jeszcze pewnie będą przez niektórych weryfikowane.

Niech_zyje_Mortal_Kombat_recenzja_8_ 

Wady Niech żyje Mortal Kombat

Wiele młodych osób może się mocno odbić od treści prezentowanej w Niech żyje Mortal Kombat. Opisy specyfiki branży gier w ramach wychodzenia pierwszego Mortala zaprezentowana jest okej, ale ze względu na szczegółowość i iście encyklopedyczne podejście, niezainteresowani będą zmuszeni do pominięcia tych fragmentów. A jest ich naprawdę sporo.

Dodatkowo forma mocno dokumentalna pozbawiona jest większych emocji, w wyniku czego kolejne strony staramy się konsekwencje pochłaniać, ale nie jest to najprzyjemniejsze doświadczenie. Czuć starania, ale treść jest niezwykle mocno kierowana zarówno do niedzielnych graczy, jak i do największych osób. Taki rozkrok nie sprawia, że obie grupy mogą być zadowolone z lektury.

Niech_zyje_Mortal_Kombat_recenzja_6_ 

Niech_zyje_Mortal_Kombat_recenzja_2_ 

Recenzja książki Niech żyje Mortal Kombat

Pod wieloma względami Niech żyje Mortal Kombat stara się dotrzeć do osób, które z jednej strony poszukują rozbudowanej i szczegółowości opowieści o powstaniu fenomenu bijatyk, który rozkochał w sobie cały świat. Autor celowo skupia się w swojej pracy na okresie, gdy gry gościły przede wszystkim na okresie automatów. Na przestrzeni kolejnych stron przekonujemy się o tym, jak MK na przestrzeni lat zmieniało się, życie fanów, branżę gier wideo oraz stało się otwarciem dla szeregu wydarzeń, które dziś są w zasadzie branżowymi standardami. Pod tym względem nie możemy się do niczego przyczepić, ale nie jest to po prostu forma najlepsza dla wielu.

Książka stanowi świetną archiwizację opowieści, wydarzeń czy ludzi, którzy spowodowali, że rynek cyfrowych bijatyk już nigdy nie był taki sam. To dobry zarys tego, jakie były faktycznie korzenie i motywacje stojące za pierwszymi częściami Mortal Kombat, jakie zmiany zachodziły, gdzie była dostępna baza. To także dla NetherRealm Studios niezła okazja, aby oprzeć się nie tylko o spojrzenie Eda Boona, ale i większej ilości pierwotnych autorów, ich działań i pomysłów, które mogą okazać się znakomitą motywacją podczas prac nad kolejnymi tytułami.

Dziękujemy wydawnictwu Open Beta za zapewnienie egzemplarza recenzenckiego książki!

Strona wydawnictwa

 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

12345678
Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners